biegac biegac biegac

1. @Dajmond masz trochę racji, jasne, że najlepiej biegać na zewnątrz, ale czasami zimą nie wyjścia i trzeba skorzystać z bieżni. Nie dasz rady w każdych warunkach zrobić biegu interwałowego z założoną prędkościa, po śniegu trudno, biega się ciężej więc nie zawsze uzykasz zakłądane tempo, a już na pewno jak ulice będą oblodzone, co się u nas często zdarza. Nie mniej jednak, należałoby jak najwięcej innych treningów robić na zewnątrz. Dobra to jest moja wizja każdy trenuje tak jak może, ma czas i możliwości więc nie ma co przynudzać czas wskakiwać na rower…. 😉

2. witam,może i wyjdę na zarozumialca,ale właśnie najlepiej jest biegać outdoorowo. właśnie świeże powietrze wspomaga szybki wzrost wydolności. do tego zróżnicowanie terenu buduje siłę biegową,lepsze czucie i uczy techniki.bieżnia tego nie zastąpi,a to same plusy i zdrowie się poprawi. bieżnia ,jak dla mnie uwstecznia i nie daje prawdziwego funu z biegu,gdy można coś ominąć,przeskoczyć nad tym,spotkać innych zapaleńców(ja nawet mija takich ok 23 w nocy,gdy mi się zdarzy dłuższy running po mieście). na trening biegowy nigdy nie ma złej pogody 😉

3. 10 km w 48-50 min, no ładnie. Mnie 50 min na 10 km udało się dopiero złamać po prawie 3 latach biegania. Ale życzę Ci z całego serca by Twój cel udało Ci się zrealizować w 100%. Więc nie pozostaje Ci nic innego jak biegać, biegać, biegać:) nawet przeplatając to marszem:)

4. Jarek, najtrudniej przetrwać właśnie do takiego stanu, który sprawia radość… i biega się po prostu lekko… Później to już satysfakcja i dzika radość… 🙂

5. dziekuje za wyczrpujaca odpowiedz , bede co tydzien dodawac 1 km ,bieganie sprawia mi coraz wiecej radosci tak wiec jutro pierwsza 10km od hoho ….chyba czasów studenckich….

6. :))) I tak to właśnie jest, początkujący biegacz to ten kto wstaje z kanapy po 10 latach nic nie robienia i ten kto… od 2 lat jeździ w maratonach MTB;))) jako biegacze obaj będą początkujący ale jakże różne jest ich przygotowanie do tego początku:))) W Twoim przypadku jeśli potrafisz biec 6-8 km i przy tempie 6 min/km masz tętno 125-135 to jest bardzo dobrze jak na początki z bieganiem wg mnie. Na pewno nie biegasz za szybko, chyba, że masz bardzo niskie tętno maks. Ale biorąc średnią populacyjną i Twój wiek raczej nie przekraczasz I strefy a nawet mógłbyś biegać trochę szybciej czytaj z wyższym pulsem. Ale ja osobiście bym biegał tak jak teraz tylko zwiększał powoli objętość co tydzień. Jak będziesz mógł biec tak przez 90 min z tętnem jak obecnie to wtedy można się zastanowić nad urozmaiceniem treningu. Poza tym takie bieganie pozwoli Ci szybciej zrzucić nadmiar kg:) Pozdr.

7. wow dzieki , naprawde mozna sie duzo dowiedzic , tak wiec odpowiadam na zadane pytania , biegam od 2 miesiecy ok 2-3 tyg ( max 6-8 km) , dodatkowo 2 X basen , 2 x indoor (rowery)+ siłownia , tak wiec troche tego jest . Od 2 lat jeżdza na MTB w maratonach( te krótsze dystanse) wiec jaks tam kondycha jest. Co do tętna to w granicach 125 -135 ,aha no jeszcze mam jakies 10 kg zaduzo:)wiec dietka.. mój cel to przebiec 10 km w ok 48-50 min 🙂 w maju …pozd

8. Witaj! No właśnie, pytasz, dostajesz rady a myślę, że za mało wiemy, np. jak długo już biegasz – od ilu tygodni? m-cy? co oznacza w Twoim przypadku początkujący? marszobiegi nie są wcale takie złe w treningu nawet jak się potrafi przebiec 30-40 min, pamiętam jak Maciek Dowbor się buntował i dziwił na początku jak sam opisywał jak Piotrek Netter w planie treningowym umieścił mu marszobiegi a przecież potrafiłby to przebiec:) generalnie jak zaczynasz to 3x w tyg jest ok, najlepiej na zewnątrz, czas treningu 40-50 min jak obecnie na początek wystarczy a objętość możesz powoli zwiększać nie więcej niż 10% na tydzień; poza tym jak jesteś na początku drogi to zapomnij słowo 'tempo’ a pamiętaj inne – 'tętno’! Musisz biegać wolno, nie zwiększaj tempa nawet jak czujesz, że mógłbyś, biegaj w I strefie tętna; lepiej nawet jak będziesz biegał za wolno niż miałbyś biegać na początku za szybko; to nie ważne, że np. czujesz, że możesz biec szybciej a szybsze tętno Ci nie przeszkadza, jak tętno rośnie zwalniasz, jak musisz maszerować żeby spadło to maszeruj; jak wyznaczyć swoje maksymalne tętno i strefy możesz przeczytać na wielu portalach w tym na AT, to jest oczywiście orientacyjne ale od czegoś musisz zacząć, generalna zasada jest taka, że biegnąć w I strefie tętna musisz czuć, że oddech jest spokojny, wyregulowany, możesz swobodnie oddychać przez nos i w czasie takiego biegu rozmawiać bez zadyszki. Czy masz pulsometr? Jakie masz tętno w trakcie tego biegu 8 km z tempem 6 min/km?

9. @ jarek…..no własnie dla początkujacego czyli dla kogos kto nie potrafi przbiec 20-30 min ciąglym rytmem. Ty jestes juz krok dalej…..biegaj , zwiekszaj tempo , urozmaicaj dystanse. Poszukaj tez na bieganie.pl w zakladce trening jakis plan dla śr. zaawansowanych…i zobacz na czym polega zróznicowanie treningów. Powodzenia:):)

10. dzieki za porady, co do biezni mech , to zawsze po treningu na silowni robie sobie 40 min bieg a ten system 2 marszobiegu 4 biegu własnie przeczytałem gdzies na necie jako dobre dla początkującego. pozd

11. dzieki za porady, co do biezni mech , to zawsze po treningu na silowni robie sobie 40 min bieg a ten system 2 marszobiegu 4 biegu własnie przeczytałem gdzies na necie jako dobre dla początkującego. pozd

12. dzieki za porady, co do biezni mech , to zawsze po treningu na silowni robie sobie 40 min bieg a ten system 2 marszobiegu 4 biegu własnie przeczytałem gdzies na necie jako dobre dla początkującego. pozd

13. Zgadzam się z Mateuszem. Po prostu na razie biegaj. Skoro w tej chwili jesteś w stanie przebiec 8km ciągiem to nie rozumiem dla czego robisz marszobieg, twoja wydolność pozwala na ciągły bieg, a marszobiegi są dla osób które nie są w stanie biec ciągle i muszą odpocząć. Jeśli już to rób szybszy bieg na trucht. Biegaj najlepiej na zewnątrz, bieżnię mechaniczną zostaw sobie na naprawdę złe warunki np. ulewa, tornado, albo minus trzydzieści stopni, reszta to dobre warunki :). Zróżnicuj sobie trasy na te z podbiegami i bardziej płaskie wtedy będziesz miał lżejsze i cięższe treningi. Czas treningu według mnie powinno się zwiększać stopniowo ja robię coś takiego (wracam do systematycznego biegania po kontuzji) np. wtorek 40min, w sobotę 45min, w kolejny wtorek do tego samego miejsca co w sobotę, w kolejną sobotę 50min, we wtorek w to samo miejsce co w sobotę i td. Ja ustaliłem sobie skok 5 min ale żeby przyzwyczajać nogi do dystansu można robić to płynniej np. co 2,5min W kolejnym miesiącu zwiększam bieganie do 3 razy w tygodniu. ps. ja na bieżni mechanicznej lubię robić rytmy .

14. Proponuje wejść na któryś z portali biegowych np. bieganie.pl-ABC, Zaczynasz ; Polska Biega …. mnóstwo porad, skarbnica wiedzy…. Pozdrawiam

15. Ja osobiście jestem zdania, że na początku przygody z bieganiem w ogólnie nie należy zwracać uwagi na tempo biegu. Dopiero po treningu można sobie przeanalizować. Najważniejsze to truchtać po 40-50min spokojnie. Czasem można mocniej podkręcić tempo w zależności od samopoczucia. Jak już zbudujesz taką bazę, że będziesz robił 3-4 treningi 40-50 minutowe (raz można trochę mocniej, raz zupełnie spokojnie – w zależności od samopoczucia albo na zmianę) to wtedy wypadałoby pomyśleć o jakimś konkretnym planie, który zależy od tego do jakich startów się przygotowujesz, jakie są Twoje mocne i słabe strony. Na początek jednak nic nowego nie wymyślisz: trzeba po prostu biegać 🙂

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.