Fenomenalny początek sezonu w wykonaniu Mikołaja Lufta!

W ostatni weekend Mikołaj Luft osiągnął doskonały wynik podczas zawodów Ironman 70.3 Monterrey. Mikołaj zajął jedenaste miejsce, a jego wynik końcowy to 3:52:25! Zwyciężył Tim Don z wynikiem 3:42:49. Gratulujemy Mikołajowi raz jeszcze i zapraszamy do przeczytania krótkiego komentarza, jakiego nam udzielił. 

 

Mikołaj Luft

To był deszczowy, chłodny i szybki wyścig w Monterrey. Organizatorzy przygotowali tony lodu dla zawodników, ale przydałby się raczej  do drinków na wieczornej imprezie. Pływanie w sztucznej rzece (bez prądu), pianki dozwolone. Ten specyficzny zbiornik wodny miał wiele zakrętów, więc starałem się je ścinać, jak w trakcie wyścigu kolarskiego. Prócz tego miejscami było tak płytko, że szybsze było poruszanie się „delfinkami”. Trasa kolarska na dwóch pętlach poprowadzona autostradą, z wyjątkiem 2-kilometrowego brukowanego odcinka w okolicy strefy zmian. Jedyne wzniesienia to liczne wiadukty i przejazdy podziemne.


monterrey2

Szybka zmiana i start na rower wraz z dwoma innymi zawodnikami. Zmienialiśmy się na prowadzeniu (oczywiście z poszanowaniem zasad non drafting), po nawrocie dogoniła nas jeszcze dwójka szybkich kolarzy. Na nawrocie spojrzałem na zegarek, mieliśmy nieco ponad minutę straty do głównej grupy ok. 8 zawodników. Jakie było moje zaskoczenie, gdy na drugim z w sumie czterech nawrotów zobaczyłem tę grupę tuż przed nami! A w niej takie tuzy jak Faris Al-Sultan czy Richie Cunningam. Od tej pory trzymałem się w środku tej stawki.
Finisz roweru był chyba dla wszystkich zaskoczeniem. Po pierwszej pętli pojawił się deszcz i bruk zamienił się w lodowisko. Każdy większy ruch kierownicą lub korbą kończył się upadkiem, nigdy nie widziałem tylu kolarzy przewracających się obok siebie na raz! Udało mi się tego uniknąć, ale tak mocno skupiłem się na „doturlaniu” do strefy zmian, że zapomniałem zdjąć na czas buty!

Bieg poprowadzono wzdłuż kanałku, w którym pływaliśmy i tutaj też nie było bezpiecznie. Bałem się, że wyłożę się podobnie, jak dwa dni wcześniej na treningu na mokrej terakocie, którą przemyślnie miejscami wyłożono chodnik. Obyło się i bez tego. Docisnąłem więc mocniej pierwszą z dwóch pętli, czułem, że jest szansa na dobry wynik. Niestety na początku drugiego okrążenia stawka była już mocno rozciągnięta, a ja nie miałem z kim walczyć. Ostatnie kilometry nieco odpuściłem, metę minąłem jako 11-ty, jak zawsze z uczuciem ulgi, ale też dużego niedosytu.

Reasumując, zawody ciekawe, szybkie, dobieg do strefy zmian krótki, w sam raz na pobijanie życiówek. Organizacja również nie pozostawia zastrzeżeń, może z wyjątkiem zamieszania związanego z zakazem jazdy z dyskami, ale nawet tutaj organizator zorganizował mi koło zastępcze. Co do mojego wyniku mam jednak spore zastrzeżenia. Cieszy solidna jazda na rowerze i to, że sprawdziła się na szybko ustawiana pozycja w moim nowym Treku Speed Concept.



monterrey3

Nie jestem jednak zadowolony z przeciętnego pływania i biegu. Z tym pierwszym może muszę się już pogodzić, ale bieg to moim zdaniem w dużej mierze konsekwencja nie utrzymania wagi startowej. Jak widać bufet w Las Playitas był za dobry. 😉 Prócz tego jestem dopiero po okresie budowania bazy i czeka mnie „robota” szybkościowa na bieżni. A to już od piątku w Szklarskiej Porębie!


wyniki luft monterrey

Powiązane Artykuły

4 KOMENTARZE

  1. gratulacje !
    trudno po hotelu wybiegać boczki. ja biegam jak kaczka.
    rok temu potrzebowałem 4 tygodnie codziennie po 1h by poczuć różnicę.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,390ObserwującyObserwuj
434SubskrybującySubskrybuj

Najpopularniejsze