Podczas tegorocznej edycji Enea IRONMAN 70.3 Gdynia powered by Herbalife dojdzie do pojedynku dwóch mistrzów sportu – mistrza olimpijskiego w chodzie Roberta Korzeniowskiego i mistrza świata w pływaniu Pawła Korzeniowskiego. Dla obydwu będzie to debiut w zawodach triathlonowych.
Robert Korzeniowski to wybitny polski lekkoatleta, który ma na swoim koncie cztery złote medale olimpijskie i wiele medali mistrzostw świata i Europy w chodzie sportowym. Po zakończeniu kariery sportowej przerzucił się na bieganie i nadal utrzymuje się w świetnej formie. Paweł Korzeniowski to z kolei jeden z najwybitniejszych polskich pływaków w historii. Na swoim koncie ma tytuł mistrza świata i Europy w pływaniu na dystansie 200 m stylem motylkowym i wiele innych medali z imprez mistrzowskich.
5 sierpnia 2017 r. obydwaj staną do pojedynku w zupełnie nowej dla siebie dyscyplinie, jaką jest triathlon. Do pokonania będą mieli dystans sprinterski, a więc 750 m pływania, 20 km na rowerze i 5 km biegiem.
– Paweł z pewnością jest ode mnie lepszym pływakiem – mówi Robert Korzeniowski. – Ja swojej przewagi upatruję w biegu. Rower powinien był wyrównaną konkurencją, dlatego nie sposób dziś wskazać, kto z tego pojedynku wyjdzie zwycięski. Przez najbliższe miesiące postaram się udoskonalić moje umiejętności pływackie i mam nadzieję, że w tym elemencie uda mi się nieco Pawła zaskoczyć! Mam duszę fightera i na pewno tanio skóry nie sprzedam – dodaje żartobliwie Robert Korzeniowski.
– Możliwość rywalizacji z tak wybitnym sportowcem, to dla mnie zaszczyt. Na zawodach zamierzam dać z siebie wszystko. Mam nadzieję, że po wyjściu z wody będę skutecznie uciekał Robertowi i nie dogoni mnie aż do samej mety – mówi z uśmiechem Paweł Korzeniowski. – Dla nas obydwu to będzie zupełnie nowe doświadczenie i z pewnością świetna zabawa!
Rywalizacja Roberta Korzeniowskiego i Pawła Korzeniowskiego ma także wymiar charytatywny. Obydwaj sportowcy wystartują w Enea IRONMAN 70.3 Gdynia powered by Herbalife dla UNICEF Polska. Już niebawem ruszy zbiórka pieniędzy na cel wybrany przez obydwu panów.
Co prawda na pływaniu, ze względu na dystans, nie będzie aż tak porażających zysków dla Pawła, ale obstawiam że będzie miał też mocniejszy rower od Roberta. Pomimo całej sympatii do Roberta, pieniądze postawiłbym na pływaka ;).