Rowerzysta na drodze – jak zwiększyć bezpieczeństwo podczas treningów?

Rowerzysta na drodze to uczestnik ruchu narażony na duże niebezpieczeństwo. Bliskie spotkania z „obrażonym na cały świat kierowcami” nie należą do rzadkości, są śmiertelnie niebezpieczne, a do tego nieprzyjemne. Brak wyobraźni i szacunku to chyba najczęstsze przyczyny wypadków z udziałem kolarzy. Aby zwiększyć bezpieczeństwo rowerzystów na drodze piętnujemy 7 grzechów głównych zarówno kierowców samochodów, jak i osób jeżdżących na rowerach.

W 2018 roku na polskich drogach zginęło 284 rowerzystów – to o 64 osoby więcej niż w 2017 roku. Rannych zostało 4200. Za chwilę wiosna. Na ulice wyjedzie sporo rowerzystów rekreacyjnych, kolarzy i triathlonistów. Stawiamy tezę, że aby zwiększyć bezpieczeństwo w czasie treningów, rowerzysta na drodze powinien stosować zasadę ograniczonego zaufania.

Złe i śmiertelnie niebezpieczne zachowania na drodze nie są wyłączną domeną kierowców. To prawda, że właściciele pojazdów czterokołowych znacznie częściej są sprawcami wypadków niż rowerzyści na drodze. Jednak ci drudzy także nie są bez winy i również mają na sumieniu wiele grzechów obniżających bezpieczeństwo. W dalszej części skupiamy się wyłącznie na grzechach i sytuacjach najczęstszych i najważniejszych dla TRENUJĄCYCH triathlon i kolarstwo. Zdajemy sobie sprawę, że można dopisać kilka innych błędów, charakterystycznych dla jazdy rowerzystów po mieście. W tym artykule skupiamy się wyłącznie na rowerzystach na drodze.

ZOBACZ TEŻ: Jak trenować siłę kolarską bez gór? Wskazówki dla trenujących na nizinach

7 grzechów głównych kierowców samochodów

1. Brak zachowania odstępu

To chyba najczęstszy błąd, złamanie przepisów i stwarzanie zagrożenia. Kierowcy grozi za to mandat w wysokości 300 złotych. Gdy pojawia się rowerzysta na drodze, zgodnie z przepisami kierowca samochodu powinien utrzymać od niego odstęp co najmniej 1 metra. Określenie „co najmniej” jest tutaj kluczowe. Nam podoba się zalecana odległość jak na grafice poniżej.

Bezpieczny odstęp przy wyprzedzaniu rowerzysty (grafika informacyjna)

2. Otwieranie drzwi bez spojrzenia w lusterko

Art. 45. o ruchu drogowym. Zabrania się:
3) otwierania drzwi pojazdu, pozostawiania otwartych drzwi lub wysiadania bez upewnienia się, że nie spowoduje to zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia.  

Rowerzysta na drodze jadący z prędkością 30km/h nie jest w stanie dostrzec, czy w zaparkowanym na poboczu samochodzie siedzi kierowca. Jeszcze trudniej, czy właśnie zaczyna otwierać drzwi. Spotkanie z nimi przy takiej prędkości kończy się koziołkowaniem, złamaniami i kilkoma szwami na twarzy. Pamiętajmy, że rowerzysta powinien również utrzymać bezpieczną odległość od omijanego, wyprzedzanego pojazdu.

Rowerzysta na drodze na chwilę przed wjechaniem w otwarte drzwi samochodu

3. Szybkie cofanie z parkingu przy drodze lub szybkie wyjeżdżanie z posesji 

Manewry, o których mowa, są manewrami zwiększonego ryzyka i powinny być wykonywane powoli i z największą uwagą. Cofanie czy wyjazd z posesji z nadmierną prędkością stanowi ogromne zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Co gorsza duża prędkość i zaskoczenie sprawiają, że rowerzysta na drodze nie ma czasu na odpowiednią reakcję.

4. Wyprzedzanie i natychmiastowe hamowanie

Taka sytuacja grozi uderzeniem w tył samochodu lub przy próbie uniknięcia zderzenia, wpadnięciem do rowu, na chodnik, itp. Niestety najczęściej akurat to zachowanie związane jest z umyślnym zachowaniem złośliwych i bezmyślnych kierowców.

5. Złośliwie trąbienie

Należy rozróżnić uprzejme, krótkie i niezbyt mocne dwukrotne naciśnięcie klaksonu, który służy do zwiększania bezpieczeństwa na drodze, od histerycznego walenia w klakson. Rowerzysta na drodze, przestraszony sygnałem dźwiękowym, może stracić panowanie za kierownicą.

6. Zmiana kierunku jazdy bez kierunkowskazu

Przy prędkości około 30km/h, kilku metrach odległości od samochodu, możemy nie zdążyć z naciśnięciem hamulca, tym bardziej, kiedy leżymy na lemondce (o czym za chwilę). Jest to grzech powszechny zarówno wśród kierowców samochodów, jak i rowerzystów.

7. Długie światła podczas mijania

Sporo kierowców uważa, że zmiana świateł obowiązuje tylko podczas mijania się z innym samochodem. Ujawnimy Wam teraz pewien sekret – długie światła oślepiają również rowerzystów na drodze, a także pieszych.

Samochód oślepiający długimi światłami innych uczestników ruchu

7 grzechów głównych rowerzystów na drodze

1. Jestem najważniejszy

Nie będziemy się rozwodzić nad tym grzechem. Wiadomo, o co chodzi. Brak pokory i przekonanie, że skoro jestem rowerzystą na drodze, wszystko mi wolno i każdy powinien mi ustąpić. W tym grzechu zawiera się najczęściej nieznajomość przepisów.

2. Blokowanie ruchu podczas jazdy w grupie parami, tam, gdzie powinno się jechać jeden za drugim

O rowerzystach na drodze mówi się, że sami prowokują niebezpieczne sytuacje, jadąc w grupach w niedozwolonych miejscach. Dotyczy to wąskich dróg, najczęściej poza miastem.

Rowerzyści jadący w grupie w miejscu do tego nieodpowiednim (wąska droga na moście)

3. Jazda na lemondce w ruchu miejskim lub w miejscu wzmożonego ruchu na drodze

Lemondka nie posiada hamulców. Wydaje się, że o tej oczywistości nie mają pojęcia nie tylko kierowcy samochodów, ale, co najbardziej zadziwiające, sami rowerzyści. Czas reakcji i podniesienie się z lemondki – to wszystko trwa. Konsekwencji niezdążenia chyba nie trzeba tłumaczyć.

Rowerzysta na drodze leżący na lemondce

4. Brak sygnalizacji zmiany kierunku jazdy

5. Brak oświetlenia po zmroku

Rower triathlonowy pozbawiony jest rzecz jasna wielu akcesoriów charakterystycznych dla roweru miejskiego. Nie mamy błotników, dzwonków, a nawet zakrętek na wentyl. Oświetlenie to rzecz święta, zważywszy że trenujemy tuż przed zapadnięciem zmroku. Bardzo często amatorzy zaczynają swoje treningi późnym popołudniem, po pracy. Pamiętajmy, że nasz trening może skończyć się już po zachodzie słońca!

Nieoświetlony rowerzysta jadący po chodniku

6. Rozmawianie przez telefon 

Bez komentarza.

Grafika - telefon komórkowy zlewający się z drogą, na której poruszają się samochody

7. Wjeżdżanie na przejścia dla pieszych (!) lub z dużą prędkością na przejazdy rowerowe obok pasów

Pierwsze nie wymaga wyjaśnienia. Drugie owszem. Mimo że mamy prawo przejechać rowerem obok przejścia dla pieszych, w wyznaczonym miejscu, nie oznacza to, że możemy to robić z prędkością, z jaką jeździmy na zawodach.

ZOBACZ TEŻ: Bezpieczna jaskinia czy treningi na dworze? Co wybrać?

Powiązane Artykuły

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,371ObserwującyObserwuj
435SubskrybującySubskrybuj

Najpopularniejsze