może czas na nowy wpis … ?

Jak oka mgnienie minął rok od decyzji, o starcie w Herbalife 2013.

Szalona decyzja, wiem to dopiero teraz. Założony plan zrealizowałem, HTG2013 ukończone w przyzwoitym czasie 6:09, ramię w ramię z Redaktorem Kraśko (taki dodatkowy smaczek ;). Wcześniej  domowy triathlon w Olsztynie na dystansie olimpijskim(opisałem go w pirwszym moim wpisie) , to dopiero było przeżycie.

Dlaczego decyzja była szalona? No więc kontuzje zbliżały się na niebezpieczne odległości, aż dopadła mnie jedna na miesiąc pżed HTG. Ścięgna ahillesa nie wytrzymały szalonego tępa. Nie życzę nikomu tej dolegliwości bo do dzisiaj trzyma mimo różnych prób jej usuniecia. Ale kontuzja minie, a osobista satysfakcja i szacunek bliskich nieocenione.

Teraz kompletowanie sprzętu konkurencyjnego do zawodników na moim poziomie i treningi na wysokich obrotach, tylko gdzie ta motywaja z przed roku? Może jak zaplanuję kalendaż startowy będzie łatwiej się motywować? Jednak w chwili obecnej do sylwestra trwa okres roztrenowania 🙂 tak żeby się nie wypalić sportowo.

Wiem jedno każdego komu świta w głowie chęć do wyzwań, polecę triathlon, a sam kiedyś dołożę kajak i spróbuję quadrathlon to musi być jazda 4 dyscypliny 😉

 

 

Powiązane Artykuły

1 KOMENTARZ

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,369ObserwującyObserwuj
435SubskrybującySubskrybuj

Najpopularniejsze