Walka trwa

A więc walka trwa, nie biegam, nie trenuje  – tak jak kazał lekarz. Grzegorz słowo jeszcze nie biegam 🙁

Nie.., z marathonu jeszcze nie zrezygnowałem. Miałem asa w rekawie. Wcześniej były tylko plany i teoria na start 26.04. W tym tygodniu się zapisałem – nie ma odwrotu. Z punktu widzenia szeroko pojętej 'psychologii sportu’  – jest dodatkowy bodziec. Ale żeby nie było tak leniwie……Ciekawe co na to znawcy tematu ??

W tym tygodniu walczę z wagą oraz wymyśliłem trening zastępczy. Jak zastępczy?

Codziennie sauna. Ale nie byłbym sobą gdyby nie było po bandzie. Sauna trwa 90 min z tego 80 to efektywny czas w mikrofali te 10 minut to lodowaty prysznic Transze 32/2 12/2 12/2 12/2 12/2. Wiem wiem……. I jak ktoś nie jest przyzwyczajony do sauny to odradzam naśladowanie. Żeby było jasne, ja też nie lubię takiego ciepła. W saunie jest blisko 90 stopni i wilgotność 10-15%.  Ale to jeszcze nie koniec . Każde wejście do sauny to na początek ok 4min lekkich ćwiczeń – taki tam zestaw: skipy w miejscu + pompki. W sumie ok 200 pompek i 30*10 skipów w seriach po 6. Po co to – może sie dowiem więcej z komentarzy :)). Od fachowców w zakresie treningu i zdrowia. Ja sobie wymysliłem, że sauna sama w sobie powoduje szybszą prace organizmu, ćwiczenia daja jeszcze kopa. NIe jest lekko. I staram nie zrobić sobie krzywdy. To taki trening zastępczy. Oczywiście do tego dieta tak ok 1500 kcal na dzień + ok 40 min do godziny ćwiczeń wieczorem. Ćwiczeń tak dobranych aby nie obciążać tej nogi ze złamaniem. Co mi to dało?? Trzymam wagę na poziomie z przed urazu – czy nie zaszkodzi ? Zobaczę….

pozdrawiam

Krzysztof

 

Powiązane Artykuły

18 KOMENTARZE

  1. Może niebawem kupie psa i zamiast iskrzyć będę dymił:). Kto wie co przyniesie jutro. A psy bardzo lubię

  2. no cóż, rozumiem 'Chwytaj dzień, bo przecież nikt się nie dowie, jaką nam przyszłość zgotują bogowie…’…..

  3. Plati i w pewnym sensie zgodzę się z Tobą, tzn nikt nie jest niezniszczalny. Mój organizm zanim zacząłem trenować, swoje już przeżył w złym tego słowa znaczeniu i może przyjdzie kiedyś dzień, że będę przeklinał chwilę założyłem buty do biegania. Ale przejść przez życie tak nijako to nie ja. Kiedyś wspominałem, że na nartach nauczyłem się jeździć w cztery miesiące po zerwanych więzadłach w kolanie, jak mi coś nie wyszło albo nie dawałem rady skręcić (śnieg za duży) to parkowałem w lesie albo w bardzo głębokim śniegu. Taki już jestem

  4. jestem ostatnią osobą, która mogłaby wypowiadać się na temat niekonwencjonalnych metod treningu, ale napiszę tylko tyle Krzysztofie, że choć teraz wszystko jest okej (i oby było) to organizm wcześniej czy później 'upomnie się’ o swoje, wcześniej czy później, że tak to nazwę….przekonałem się o tym w tamtym roku :/. pozdrawiam i podziwiam

  5. O widzisz Bartosz, teraz bardziej metodycznie podszedłeś do tematu. Niestety dzisiaj Ci nie odpowiem 20 min temu skończyłem jazdę na trenażerze a jest godzina 23 więc do usłyszenia później.

  6. Eh. Ok nie napisałeś, że wykorzystujesz saunę do odchudzania, ale do utrzymania wagi. Co w tym przypadku jest jednoznaczne. Piszesz, że jest to trening zastępczy w stosunku do biegania. Bieganie pozwalało Ci utrzymać wagę lub z niej schodzić, teraz robi to sauna, dla wniosek jest prosty. Poza tym o co my się będziemy kłócić, naprawdę temat ten był wielokrotnie opisany we wszelakich książkach medycznych i licznych pracach naukowych. Poszukaj, przeczytaj, tu wszyscy są zgodni co do działania sauny i metodyki wykonywania tych zabiegów. Piszesz o bodźcu, jaki to bodziec ? bodziec zastępczy, ok ładna nazwa, ale co to znaczy ? Co chcesz konkretnie przez to uzyskać od swojego ciała ? jakie mają zajść w nim przemiany biochemiczne ? Piszesz, że noga czuje się lepiej po saunie. Ok, tylko to są Twoje subiektywne odczucia. Jedni obkładają złamania słoniną, inni kapustą, a jeszcze inni naparem z szyszek i też im pomaga. Ja Ci przedstawiam medyczny punkt widzenia, poparty licznymi badaniami. W pierwszym okresie stanu ostrego nie powinno się przegrzewać okolic objętych stanem zapalnym, powinno się je chłodzić ! Twoje chłodzenie po saunie służy schłodzeniu do temperatury wyjściowej całego ciała, więc nie ma nic wspólnego z chłodzeniem, które powinno być zastosowane na Twoją stopę. Co do ostatnich zdań Twojego wpisu, dotyczących wyników. Super, jestem naprawdę pełen podziwu i mogę tylko pomarzyć o takich wynikach w bieganiu. Jednak nie wiem kompletnie co to ma wspólnego z tematem sauny, który tu omawiamy. I jeszcze jedna uwaga na koniec, której tu nie poruszałem, a mianowicie obciążenie dla układu krwionośnego. Niesamowite obciążenie ! Nie wypominam Ci wieku (chciałbym tak trenować, gdy będę miał tyle na karku), ale ponad 40 lat, organizm walczy z otaczającymi go 90 stopnia, do tego ćwiczenia podnoszące znacząco tętno i naprawdę duże odwodnienie i tak codziennie. Sorry, to jest po prostu szaleństwo. Piszę to wszystko, ponieważ chcę Ci pomóc i odciągnąć Cie od tego fatalnego pomysłu na trening zastępczy. Pozdrawiam

  7. Kurczę, Krzysztof… Mam wrażenie, ba! – przekonanie graniczące z pewnością – że gdybyś pracował z dobrym trenerem i w 100% (no chociaż w 90%) trzymał się jego planów i zaleceń, to naprawdę mocno być namieszał w bieganiu i triathlonie, przynajmniej w swojej grupie wiekowej. A tak… sądzę, że nieźle przeginasz, ale Twój organizm jakoś – cholera – to znosi. Chociaż chyba nie do końca 🙂 Szybkiego powrotu do formy i… trochę może jednak wyluzuj? 🙂

  8. O proszę …. robi się ciekawiej. Bartosz, zostawię ocenę bez komentarza. Ale…. przeczytaj jeszcze raz i proszę powiedz w którym momencie napisałem że wykorzystuje saunę do odchudzania. Czytamy to co chcemy a nie co jest napisane :)) To jest element do utrzymania wagi, a nie jej zrzucenia. Po drugie moja sauna nie służy do rekreacji/regeneracji czy jak tam zwał. Z zamysłu ma to być bodziec. Ba, bodziec zastępczy. Nie napisałem również że ćwiczę przed sauną. Fakt, w saunie tak ale bez spinki. Uraz, jemu jest tylko lepiej nie gorzej. Powiem więcej chłodzę się stojąc w lodowatej wodzie. Tak jak napisałem 2 minuty chłodzenia. Wiem dla rekreacji nie tak sauna wygląda 🙂 Ale moja noga z urazem czuje się lepiej po tych 90 minutach. A teraz tak ogólnie i bez kokietowania i trochę dla przypomnienia. Trenuje od 4 lat zacząłem. Wiele dziwnych dla innych metod treningu zastosowałem. schudłem w 6 mcy 25 kg. Trening interwałowy robiłem tak że inni pukali się w głowę. Po co!! na co !!! itp podobne stwierdzenia. Fakt kontuzji nie uniknąłem. Tylko jedno małe ale. To wszystko w jakiś sposób przełożyło się na fakt, że po dwóch latach treningu (w wieku 40lat bez podstawa sportowych) przebiegłem 10 km w 35.10 i marathon w 2.41.17. Ci co mieli swoich trenerów i dużo 'fajnych’ planów i teorii dalej biegają 10 km w granicach 40min i kolejny rok liczą że złamią 3h w marathonie. NIe umniejszam ich osiągnięciom – po prostu każdy jest inny :))))))))

  9. Sorry, ale muszę się włączyć. Większej głupoty nie mogłeś wymyślić z tą sauną. Po pierwsze sauna nie służy do odchudzania i naprawdę nie wiem ile jeszcze lat minie zanim ludzie zaczną prawidłowo korzystać z sauny i będą wiedzieć po co to robią. Po drugie 90 minut w saunie ? Zdecydowania za długo, a poza tym zbyt krótkie masz chłodzenie, a to w saunie jest najważniejsze. Ćwiczenie w saunie to już całkowite przegięcie, naprawdę uważam, że to jest dla Ciebie niebezpieczne. Argument, że chudniesz wydaje mi się śmieszny. Nie chudniesz, po prostu bardzo się odwadniasz. Ćwiczenia przed sauną ? Absolutnie niepotrzebne do sauny powinno się wchodzić suchym ! a tym bardziej nie spoconym. Woda ma większe przewodnictwo cieplne i ogrzeje się szybciej i może dojść do lekkich poparzeń lub większego efektu przegrzania niż zamierzasz. I ostatni argument, który uważam, że powinieneś wziąć pod uwagę. Masz dosyć świeży uraz, w którym na pewno utrzymuję się stan zapalny i przez jakiś czas będzie się jeszcze utrzymywał (nie wiem jakie zostało zastosowane zaopatrzenie i leczenie) ciepło w takiej ilości naprawdę nie wypływa korzystnie na proces gojenia, a wręcz może go skutecznie ograniczyć. Argumenty, że każdy jest inny, o tym ile trzeba wypalić, żeby mieć raka płuc i o bieganiu z bidonami, pozostawię bez komentarza. I ostatnie moje osobiste przemyślenie na takim poziomie sportowym takie błędy. Jestem w szoku. Pozdrawiam.

  10. Ja kiedyś biegałem tempówki 10 i 15 km w 7-kilogramowej kamizelce obciążeniowej z ochraniaczem na zęby i owinięty folią do mięsa. Czy to było hardcorowe? Tak. Czy to było głupie? Na maksa i nic mi to nie dało. Ja rozumiem, że fajnie jest robić hardcorowe rzeczy, ale nie ma sensu dopisywać do nich filozofii…:)

  11. Paweł, każdy jest inny. Tak jak raka płuc nie dostaje się od wypalenia paczki papierosów albo kilkunastu paczek tak myślę, że sauna w takim wydaniu nie zrujnuje mi metabolizmu i nie obniży mi ciśnienia krwi. Co do odwodnienia, powiem tak – kiedyś biegałem z butelką za pazuchą i bananami w kieszeni. Teraz na treningu biegam 30 km (ca 2h) albo jadę na rowerze 100 (ca 3h) to bardzo rzadko piję pomimo tego, że średnio tracę ok 3-4kg na wadze. Po prostu nie lubię oblewać się czymś lub ulepić. Może z 3 razy była 'ściana’ taka prawdziwa nie wymyślona. Natomiast po treningu uzupełniam płyny w ilości wystarczającej. A swoja drogą nawet nie wiem co myśleć jak widzę zawodników w biegu na 10 km z 4 pojemnikami na pasie. Czy to chodzi o dodatkowy bodziec treningowy w postaci obciążenia ………………

  12. Dobrze Janusz odczytałeś. Tylko, nie robię tego żeby być lepszym, to prawie tak jakby piłkarz grał w fife 15 na ps4 i mówił że zrobił trening ;). Piwem bezalkoholowym też się nie upijesz…. Ale nie mogę powiedzieć, że to nic nie daje. Trzymam wagę i to już bardzo dużo. Organizm cały czas dostaje w kość i to powoduje, że się nie odzwyczai. Jak wrócę do treningu to zakładam, że powrót do stanu z przed urazu skrócę na ile się uda. Czy rzeczywiście i jaki tego będzie efekt – czas pokaże.

  13. Ja rozumiem z tekstu, że ćwiczenia robisz w saunie. Twój organizm musi naprawdę cię nie lubić:) Takie coś nie ma oczywiście najmniejszego sensu. Ale nie jesteś pierwszy:) Forrest Gryffin przygotowując się do obrony pasu UFC ubierał się w 2 bluzy a potem robił burpee w saunie, żeby było hardcorowo. Nic to oczywiście nie dało.

  14. ćwiczenia przed sauna …każdy kardiolog Ci powie ze zwariowałeś !Strasznie obciąża serce…

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,340ObserwującyObserwuj
435SubskrybującySubskrybuj

Najpopularniejsze