Sezon triathlonowy w Polsce jest bardzo krótki. Ze względu na umiarkowany klimat trwa od czerwca do końca sierpnia. Choć w tym roku organizatorzy, z lepszym bądź gorszym rezultatem, postarali się wydłużyć go maksymalnie. Pierwszy triathlon w tym roku odbył się już 4 maja, natomiast ostatni 15 września. Nawet czteromiesięczny sezon startowy jest jednak dla polskich triathlonistów za krótki, można więc:
a) startować w zagranicznych triathlonach na południu Europy lub na innych kontynentach,
b) startować w konkurencjach składających się na triathlon.
Najłatwiejszym i najbardziej przystępnymi startami w Polsce są oczywiście biegi uliczne. Wiosną są dla triathlonistów doskonałą okazją do sprawdzenia swojej formy przed zbliżającym się okresem startów triathlonowych. Natomiast jesień to czas, w którym startują przede wszystkim najmniej wyeksploatowani triathloniści.
Przykładem takiego biegu ulicznego jest między innymi 14. Poznań Maraton, w którym wystartowało wielu triathlonistów. Sam byłem jego uczestnikiem i na trasie spotkałem kilkunastu zawodników w koszulkach z triathlonów. Dlatego tych, których nie wymienię w tym artykule proszę, wpisujcie się w komentarzach i pochwalcie osiągniętym rezultatem.
Nie od dziś wiadomo, że jednym z najlepszych biegaczy wśród polskich triathlonistów jest Tomasz Spaleniak. Zawodnik UKS Tri-Saucony Rumia już trzeci kolejny sezon kończy maratonem w Poznaniu. W 2011 roku uzyskał czas 2:37:06 zajmując 14 miejsce generalnie! W 2012 roku zajął ponownie 14 miejsce poprawiając swoją życiówkę na 2:34:48. W tym roku Tomek zajął 16 miejsce, ale uzyskał rewelacyjny czas 2:32:56. Świetne wyniki w maratonie są dobrym prognostykiem dla przyszłej kariery Spaleniaka. W poprzednim roku, w jednym z wywiadów dla Akademii Tomek zdradził, że swoją triathlonową przyszłość wiąże z dystansem Ironman. Warto dodać, że w tegorocznym Herbalife Gdynia Triathlon Tomasz Spaleniak zajął 5 miejsce. Uzyskał drugi czas biegu (1:19:19), ustępując tylko zwycięzcy całego triathlonu Wiktorowi Zemtsev.
Krzysztof Górny to zawodnik, który od lat biega na poziomie 2:35 w maratonie. W tym roku Górny pojawił się także w triathlonie i to z dobrymi efektami. Podczas Lotto Poznan Triathlon na dystansie długim uzyskał czas 4:46:18. W Poznaniu zajął 18 miejsce OPEN.
Piotr Szrajner to człowiek, którego nikomu nie trzeba przedstawiać. Zawodnik legitymujący się wynikami poniżej 11 godzin w Ironmanie słynie ze swoich biegowych umiejętności. Potwierdził je także w Poznaniu. Trzydziestodziewięcioletni triathlonista uzyskał czas 2:40:01, zajmując także 3 miejsce w kategorii informatyków.
Dwie minuty za Szrajnerem na metę dobiegł kolejny mocny triathlonista. Łukasz Kalaszczyński, wielka nadzieja płockiego triathlonu. W tym roku drugi w Sierakowie w ¼ Ironman, trzeci w Płocku na cross triathlonie, trzeci w Poznaniu na ¼ Ironman oraz drugi w age-group w Gdyni. Pomimo, że Łukasz do półmetka biegł szkoleniowo, ze swoim zawodnikiem, zdołał poprawić aż o 13 minut swój rekord życiowy. Moim zdaniem czas 2:42:11 jest nadal poniżej możliwości, ponieważ jeszcze kilka lat temu Łukasz biegał 3min 57 sekund na 1500 metrów.
Dalej człowiek, którego nie można pominąć. Jako 39 metę minął Jakub Osuch z dobrym czasem 2:48:21. O triathlonowej klasie tego 25-latka świadczy najlepiej piąte miejsce w generalce w Sierakowie na dystansie ½ Ironman z rewelacyjnym wynikiem 4:24:03.
W Poznaniu pobiegł też „nasz” zawodnik. Mam tu na myśli Mateusza Petelskiego – mistrza AT Team na dystansie długim. Mateusz w Gdyni nie dał szans nawet takim tuzom jak Maciek Dowbor. Czasem 2:53:30 w maratonie potwierdził, że w przyszłości będzie się liczyć nie w klasyfikacji AT Team.
W tym roku do triathlonowej rodziny przybył polski wioślarz, czterokrotny mistrz świata, mistrz olimpijski z Igrzysk Olimpijskich w Pekinie – Adam Korol. Znakomity sportowiec ma na koncie dwa starty w triathlonie: w Gdańsku na dystansie 1/10 Ironman oraz w Ślesinie w finale cyklu Garmin Iron Triathlon. W wywiadzie dla AT Korol podkreślał ogromną wagę bazy tlenowej w wioślarstwie oraz triathlonie. Po wyniku z Poznania widać, że olimpijczyk nie rzucał słów na wiatr. 82 miejsce w stawce prawie 6 tysięcy biegaczy oraz czas 2:54:54 potwierdzają, że Adam Korol pomimo prawie „czterdziestki” na karku nadal jest w znakomitej formie.
W zawodach biegł równiez Rafał Herman, doskonale znany społeczności AT – to jeden z niewielu Polaków, który w swojej karierze ma start w Mistrzostwach Świata na Hawajach. Jego życiówka w biegu na 42km 195m to 2h 52 minuty – rekord życiowy ustanowiony w Berlinie. Tegoroczny maraton w Poznaniu ukończył z wynikiem 3:28:56, ale dwa tygodnie wcześniej biegł maraton w Warszawie, gdzie uzyskał czas 3:19 – oba starty były ukierunkowane na tempo, jakim Rafał zamierza biegać maratony w zawodach Ironman. Rafał Herman w tym sezonie – po ponad rocznej przerwie – wrócił do treningów triathlonowych i w przyszłym roku zobaczymy go już na zawodach również w Polsce! Wreszcie!
Na zakończenie wspomnę jeszcze o swoim starcie. Gdybym pobiegł o 80 sekund szybciej, napisałbym „na zakończenie pochwalę się”. Pomimo zaciętej walki ze swoimi słabościami doczołgałem się na metę na 163 miejscu z czasem 3:01:19. Plan „złamania” 5 godzin w Half Ironmanie zrealizowałem w tym roku dwukrotnie. Niestety, drugą cześć planu, czyli uporanie się z barierą 3 godzin w maratonie, muszę dokończyć w 2014 roku.
Pomimo „utrudnień”, jakie sprawiają nam treningi pływackie i kolarskie jesteśmy w stanie biegać naprawdę szybko. Zbliża się zima, nie zapominajcie o bieganiu. Wreszcie stara triathlonowa maksyma brzmi, że „Ironman wygrywa się na rowerze, a przegrywa na biegu”.
Poniżej wyniki 14. Poznań Maraton.
Adam Korol jeszcze w Przechlewie startował 😉
No to też się pochwalę, choć nie wiem czy jeden traithlon (Susz 2012 – ale za to wygrałam swoją kategorię ) czyni ze mnie triathlonistkę. Na wszelki wypadek zapisałam się już na Poznań.
Maraton poznański ukończyłam z czasem 3:17:55 brutto, co mi dało 14 miejsce w open kobiet no i pierwsze w kategorii.
pozdrawiam
Faktycznie piękne wyniki!
Dla wszystkich ogromne gratulacje! Ze swojego punktu widzenia dostrzegam bardzo pozytywną kwestię – grubo po 50-ce można robić super wyniki! To znaczy, że jeszcze mam szansę… 🙂
@Mateusz – chętnie możemy umówić się na jakiś pojedynek jesienią 2014 r. 🙂
@ Jasiek – Iwona Guzowska pobiegła znakomicie – 3:30:12. Trzeba przyznać, że to był udany sezon dla pani Iwony.
Brawo Seba:)
Świetny artykuł, ale brakuje mi Iwony Guzowskiej (przypominam zgodnie z instrukcją z treści 😛 ). W tym roku zrobiła Ironmana, a część z wymienionych nie ma tego wyczyny na koncie 🙂
Gratulacje dla Ciebie i Taty, mozemy rywalizowac w maratonach w kategorii ojciec+syn :):):)
słuszna uwaga – dzięki!
Takie są efekty, jak się pisze artykuły w środku nocy.
W sumie to nie napisałem jeszcze o jednym triathloniście – moim Tacie Stanisławie. Czterokrotny Ironman (życiówka 11:28). Ukończył Poznań Maraton w czasie 3:41, co jest wielkim sukcesem, zważając na fakt, że w marcu przeszedł poważną operację i wkrótce skończy 60 lat.
pozdrawiam i dziekuję za uwagę
Adam Korol – legenda wioślarstwa a nie kajakarstwa 🙂