Częsć zawodników zakończyła już swój sezon startowy po ostatnim triathlonie, a cześć zrobi to dopiero po dzisiejszym biegu Niepodległości. Będąc trenerem w Labosport Polska, często spotykam się z pytaniem zawodników, czy warto w ogóle, choć na chwilę, zmniejszać liczbę treningów. Triathlon jest często ich wielką pasją i nie czują potrzeby, aby odpocząć. Dla mnie szczególnie istotne jest to, aby zawodnik mógł rozwijać się harmonijnie przez długi czas, nie biorąc za cel jednego czy dwóch sezonów. Myślę, że wielkim sukcesem każdego trenera jest to, aby zaszczepić w zawodniku długotrwałą chęć do aktywności fizycznej, tak aby mógł cieszyć się nią przez długie lata. Do tego potrzebny jest balans. Zarówno dla mięśni jak i dla głowy.
Roztrenowanie to właśnie ten czas, kiedy treningu nie może być dużo, w zasadzie wg mnie MUSI być go niewiele. Na ten okres zawodnicy w Labosport nie mają rozpisywanego szczegółowo planu na każdy tydzień. Wg nas bardzo istotną kwestią jest to, aby trochę zapomnieć o startach w zawodach, rywalach, wynikach i mocno „zluzować” – chociaż na dwa tygodnie. Z reguły przestrzegamy jednak przed zupełnym zarzuceniem wszelkiej aktywności fizycznej, chodź w niektórych przypadkach, jest to wskazane. Ok. 30 minut luźnego biegania, pływania czy jazdy na rowerze co drugi dzień jest bardzo wskazane. Oczywiście bieganie, pływanie czy kolarstwo możemy zastąpić szybszym spacerem, grami zespołowymi, wycieczką górską itp.
Pod koniec okresu roztrenowania warto zrobić rozszerzone badania krwi takie jak:
– morfologia
– CPK
– CRP
– cholesterol HDL i LDL
– glukoza
Wyniki krwi powinniśmy skonsultować z lekarzem i trenerem. Szczególnie poziom CPK (kinaza kreatynowa) powinna się znacząco obniżyć w stosunku do tego, co mogło występować w sezonie startowym.
Zawodnicy PRO bardzo często udają się w okresie roztrenowania na obozy do ośrodków, gdzie warunki do samego treningu nie są tak ważne jak zaplecze do odnowy biologicznej. Zaleczenie drobnych urazów, których nabawili się podczas sezonu, jest kluczowe, aby móc wystartować do treningu przygotowawczego na następny sezon.
Pod koniec okresu roztrenowania należy zacząć planować kolejny sezon, odpowiedzieć sobie z pomocą trenera na zasadnicze pytanie: do jakich zawodów, na jakim dystansie i w jakim terminie chciałbym się przygotować. To również czas na przemyślenia i analizę tego, co się udało w poprzednim sezonie, a co jest do poprawy.
Po roztrenowaniu, wkraczając w okres podstawowy, określmy również jak często możemy trenować. Z naszego doświadczenia wiemy, że nawet większa liczba treningów, ale okupiona zaległościami w pracy czy konfliktami w rodzinie, nie przekłada się często na lepszy wynik sportowy! Po tym, jak uporamy się już z ww. kwestiami możemy zaczynać okres podstawowy, który…. jest również bardzo istotny, ale o tym w następnym artykule.
A Wy w jaki sposób przechodzicie okres roztrenowania? Podzielcie się z nami swoimi doświadczeniami. Jesteście zwolennikami całkowitego odpuszczania na kilka tygodni, czy wręcz przeciwnie? Jak wygląda u Was czas między ostatnimi mocnymi zawodami, a początkiem okresu przygotowawczego do kolejnego sezonu?
Wracając do kinazy i roztrenowania. W okresie roztrenowania czasami zmieniamy aktywność fizyczną na taką której w czasie treningu triathlonowego nie wykonujemy. Jest to postępowanie jak najbardziej prawidłowe bo aktywnie odpoczywamy od „triathlonu” ale z drugiej strony angażujemy do pracy mięśnie nie przygotowane do nowej aktywności i je uszkadzamy. Jak ktoś nie ma kontaktu z zespołowymi grami sportowymi przez 11 miesięcy i w roztrenowaniu zagra np. w piłkę nożną dosyć intensywnie wtedy po 2 dniach kinaza może osiągnąć wyższe wartości niż po starcie w triathlonie. Dlatego bardzo trzeba uważać z interpretacją niektórych wskaźników 🙂
Dziękuję za komentarze i pytania
Krzysiek, roztrenowanie jak sam zauważyłeś mogłoby się spokojnie obejść bez tych piętnastek. Wolniejsze rozbiegania nawet o 45 sek/ km też by nie zaszkodziły
Podejście Jakuba do tematu jest mi najbliższe 🙂
Co do CPK – jest to enzym , który pokazuje nam poziom uszkodzenia mięśni, nie tylko szkieletowych ale i serca.
Jeśli wartości CPK są bardzo wysokie pomimo luźnego treningu, należy zgłosić się do lekarza.
W okresie roztrenowania spotkałem się jednak u zawodników także z wysokim poziomem kinazy kreatynowej, która mogła wystąpiła po meczu siatkówki oraz po zajęciach karate. W obydwu przypadkach wystarczyło kilka upadków i rzutów na macie aby poziom CPK był wysoki.
I co z tym wskaźnikiem CPK dlaczego po wypoczynku moze być wysoki ? Mi oznaczono 438 po roztrenowania a ostatni start miałem ponad miesiąc wcześniej to dobrze czy źle taka wartość bo była jako wysoka?
A co jak CPK czyli kinaza w trakcie roztrenowania (nie biernego) jest wyższa niż podczas okresu startowego ? Może się tak zdarzyć !! Z mojego doświadczenia badania krwi powinniśmy zrobić najlepiej zaraz po skończonym sezonie i potem po okresie roztrenowania. A z kinazą to bym uważał 🙂 Może ktoś wie dlaczego ? Może autor artykułu ?
U mnie podobnie jak u Łukasza, bez spiny jak mogę to idę jak nie to nie. Nie układam wszystkiego pod treningi tak jak ma to miejsce w miesiącach stricte treningowych. Po za tym więcej czasu spędzam z rodziną staramy się gdzieś wyjechać razem, tak jak np. teraz. Taki urlop pół na pół dużo spacerów, trochę basen ciut biegania, ale wtedy juz sam. Jedno czego pewnie będę żałował to zbytnie popuszczenie pasa, dosłownie, jem co i jak popadnie no ale jak czas odpoczynku to czas odpoczynku 😉 w grudniu powoli zwiększam obroty i tyle, trzeba zrobić swoje bo 2016 zapowiada się ciekawie i męcząco
U mnie okres roztrenowania to trenowanie intuicyjne i w formie: „jak mi się chce to wychodzę”. To oznacza, że na treningi wychodzę od 2 do maksymalnie 5 razy w tygodniu. Oczywiście trenowanie 5 razy w tygodniu to na przykład 30 minut rozpływania (technika), a żaden trening, oprócz roweru, nie przekracza godziny! Ale takich tygodni, w których pięć razy wychodziłem rozruszać kości, było może dwa, w układzie: 3 razy pływanie, dwa razy bieganie. Okres roztrenowania trwa u mnie w tym roku już bardzo długo. Rozpoczął się 1 września i do dziś nie trenuję z rozpiską trenerską. Zacznę z pewnością od grudnia. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy był tylko jeden tydzień, w którym nie robiłem praktycznie nic. Na rowerze byłem dwa razy po 2h. A kiedy już wychodzę na trening biegowy lub pływacki, robię to, na co akurat mam ochotę.
Witaj Marcin.
Nie wiem czy ja będę dobrym przykładem do dzielenia się swoim podejściem do roztrenowania, ale na pewno jestem opcją. Więc było to tak. Sezon startowy zakończyłem biegiem na 10 km – 04 października. Był gaz. w ostatnim biegu na atestowanej trasie miał być atak na życiówkę. A raczej atak na złamanie 35 minut. Sukces połowiczny. tzn życiówka była poprawiona chyba o 5 sekund. Ale do złamania 35 minut brakło mi 7 sekund. Tak to czasami jest. Plan po ostatnim starcie był taki żeby od 04 do 30 października wrzucić na luz. tzn treningi nie systematyczne o małej objętości i na luzie. Jak się skończyło. Hm. Jak zwykle w moim przypadku (ciężkim) chyba z dwa razy pobiegłem 15 km. Potem kilometraż wrócił prawie do normy. Więc mój okres roztrenowania to trening codziennie 20-25 km czasami 30. Jedno co się udało to zwolnić. Średnie tempo moich wybiegań to 4.15 – 4.25/1km. Czasami się zdarzyło 4.07, a czasami 4.30. Tak wygląda okres roztrenowania wg KG.
pozdrawiam