W Amelinghausen odbyła się nietypowa impreza triathlonowa. Na starcie zamiast próśb o pomoc w zapinaniu pianki dało się słyszeć raczej „siad” czy „zostań”.
W niemieckim mieście zorganizowany został psi triathlon. Zespół złożony z człowieka i jego pupila miał do pokonania 80-metrową trasę pływacką, 3,5-kilometrowy rower i 2 kilometry biegu.
Dla tych o bujnej fantazji — rozczarowanie. Na trasie rowerowej psy nie dokładały watów, pedałując razem z właścicielem. Etap rowerowy pokonywały biegnąc obok ludzkiego towarzysza.
Pomysłodawczyni wydarzeni — Verena Pierza, wpadła na pomysł jego organizacji podczas treningu ze swoim psem Emmą. Triathlon uznała za idealną dyscyplinę sportu, w której może realizować się razem z czworonożnym przyjacielem. Jak sama przyznaje, imprezę zorganizowała, ponieważ chciała poznać więcej osób, które dzielą pasję zarówno do sportu, jak i psów. Nie spodziewała się jednak, że zawody, będą cieszyć się taką popularnością. Na starcie pojawiło się 110 zawodników.
Pierza wspólnie z zespołem Gesund mit Hund Heidekreis opracowała harmonogram psio-ludzkich zawodów, a zorganizowanie startu zajęło jej 3 lata. W przyszłości kobieta chce rozszerzać program imprezy i kontynuować jej organizację. Być może wymyśli ciekawszą alternatywę dla trasy kolarskiej? Tandem?
Galerie zdjęć z imprezy znajdziecie tutaj.