Samsung zaprezentował niedawno dwa nowe zegarki Galaxy Watch5. Tym samym firma dołączyła do grupy producentów, którzy chcą zwrócić się do grupy klientów zainteresowanych profesjonalnym zastosowaniem tych urządzeń. Czy produkt spełni ich oczekiwania?
Trzy tygodnie temu premierę miały nowe zegarki od Samsunga. Model Galaxy Watch5 i jego wersja „pro” to próba zwrócenia się producenta do grupy nieco bardziej wymagających klientów. Pierwsze wstępne recenzje nowości wskazują, że jest to próba umiarkowanie udana.
Oba nowe zegarki Samsunga działają na systemie operacyjnym Wear OS, na który producent przeszedł w zeszłym roku. To samo w sobie nie oznaczało większej oszczędności na baterii, która zawsze stanowiła tam problem przy nieco bardziej wymagających zastosowaniach. Samsung postanowił więc włożyć do środka nowego modelu naprawdę dużą baterię. Działa do 80 godzin w trybie smartwatcha i 20 godzin w trybie GPS. To duży przeskok w porównaniu ze starszymi modelami, ale do zegarków Garmin lub Polar jeszcze Samsungowi daleko.
ZOBACZ TEŻ: Samsung Galaxy Watch 5 będzie zegarkiem sportowym z prawdziwego zdarzenia?
Wszystkie zegarki Samsung Galaxy Watch5 mają między innymi GPS, WiFi, Bluetooth. Działają na Google Wear OS. Mają wbudowane głośniki i mikrofon, możliwość odtwarzania muzyki i zdejmowane (wymienne opaski). Urządzenia posiadają czujnik HR, EKG, czujnik temperatury ciała (nowość). Nowością jest szybkie ładowanie. Producent reklamuje, że baterię od 0 do 45% można naładować w zaledwie 30 minut. Dodajmy, że niektóre z funkcji i aplikacji wymagają posiadania telefonu Samsung.
Pierwsze wrażenia
Niezawodny DC Rainmaker w swojej wstępnej recenzji profesjonalnej wersji zegarka podkreśla, że nawigacja działa poprawnie, ale jednak nie zaufałby jej przy profesjonalnym zastosowaniu. Działa dobrze przy wyznaczaniu tras, ale zdarzało się, że nie informowała przykładowo o ominiętym zakręcie lub nie robiła tego w odpowiednim czasie.
Kompas magnetyczny trzeba oddzielnie włączyć. Okazuje się jednak, że po włączeniu przy szybkim poruszaniu może wskazywać zły kierunek. Samsung będzie musiał to jeszcze naprawić.
Jak wypadły pierwsze testy przy treningu interwałowym? Zegarek po pewnym czasie „łapie” dokładność i GPS działa poprawnie… ale do momentu, gdy użytkownik znajdzie się w mieście z wysokimi budynkami. Wtedy niestety wskazania są niedokładne, chociaż i tak lepsze niż w poprzedniej wersji zegarka lub przykładowo tym, co oferuje Apple Watch.
Ostatnią kwestią jest zużycie baterii. Po 50 minutach biegu naładowanie baterii spadło do około 90% przy włączonym GPS. Oznacza to raczej około 10 godzin działania, a nie 20, jak informuje Samsung.
Ogólnie jednak widać sporą poprawę w porównaniu z poprzednimi modelami Samsung Watch. Większa bateria sprawdza się bardzo dobrze, a aplikacja Samsung Health ma bardzo dobrą funkcjonalność. Producent chce wyraźnie wyjść do większej grupy klientów i konkurować z Garminem, co ostatecznie wyjdzie użytkownikom tylko na dobre. Na razie pewnie wybierali będą dalej produkty firm, które specjalizują się w sportowych zegarkach.
