Analiza bezpośrednich starć Kristiana Blummenfelta z Gustavem Idenem na dystansach średnim i długim prowadzi do bardzo interesujących wniosków. Wbrew obiegowej opinii to będący częściej na drugim planie Iden jest „kierownikiem norweskiego pociągu”.
ZOBACZ TEŻ”: Kristian Blummenfelt: „Gustav był szybszy. Gdy prowadziłem, celowo zwalniałem”
Na kilka dni przed mistrzostwami świata IRONMAN w Konie Kristian Blummenfelt mówił o tym, jak kibicie postrzegają rywalizację między nim a Gustavem Idenem. – Ludzie myślą, że Gustav jest najlepszy na średnim dystansie, a ja na krótkim i długim. Myślę jednak, że o wyniku decyduje dyspozycja dnia – powiedział w jednym z wywiadów „Blu”.
Kilka dni później Iden sięgnął po tytuł mistrza świata na długim dystansie, a Blummenfelt zdobył brązowy medal. Czy z takiego obrotu sprawy można wyciągać jakieś daleko idące wnioski. Raczej nie – jeden wyścig niewiele przecież mówi.
Iden wychodzi z cienia Blummenfelta?
Od kiedy zaczęli rządzić w światowym triathlonie, o Blummenfelcie zawsze mówiło się więcej. Panowało przekonanie, że jest on najlepszym triathlonistą świata i że niemal nie sposób go pokonać. Iden, mimo iż notował równie imponujące wyniki co jego kolega z drużyny – nie ma tylko mistrzostwa olimpijskiego na koncie, a ma je Blummenfelt – zawsze był nieco mniej widoczny.
W bezpośrednich starciach od 2017 roku, które uwzględniają również wyniki w wyścigach na krótszych dystansach, Blummenfelt rzeczywiście odrobinę górował nad swoim kolegą z drużyny. Gdy jednak przyjrzymy się pojedynkom Norwegów na długim i średnim dystansie, dostrzeżemy wyraźną dominację Idena.
4:1 dla Idena
Do tej pory Norwegowie rywalizowali ze sobą zaledwie pięciokrotnie na średnim/długim dystansie. Wynik ich bezpośredniego starcia jest niezwykle korzystny dla Idena, który czterokrotnie wygrywał, i to nie tylko z kolegą z drużyny, lecz za każdym razem również cały wyścig. Siłą rzeczy drugi z Norwegów wygrał w tych pojedynkach tylko raz i wówczas też stanął na najwyższym miejscu na podium.
Jak zakończy się 6. starcie Iden vs Blummenfelt?
Już za kilka dni Gustav Iden i Kristian Blummenfelt po raz szósty w karierze będą rywalizować ze sobą na dystansie dłuższym niż olimpijski. Stawką będzie tytuł mistrza świata IRONMAN 70.3. Zawody rozgrywane będą w St. George. Mężczyźni przystąpią do rywalizacji 29 października. Dzień wcześniej na trasę wyruszą kobiety.
Nie podejmujemy się typowania. Zamiast tego wolimy przyjrzeć się czynnikom, które przemawiają za jednym i drugim zawodnikiem.
Dlaczego wygra Blummenfelt?
- jest żądny rewanżu za Konę,
- wygrywał w St. George MŚ IRONMAN w 2021 roku (wyścig z maja 2022), zna tę trasę i wie, czego się spodziewać,
- „Blu” upatruje swojej szansy w tym, że Iden lubi sobie pofolgować po dużych zwycięstwach.
– Za każdym razem, gdy [Gustav] wygrywa jakieś ważne zawody, leży do góry brzuchem. Wiem, że w czasie kolejnych 2-3 tygodni będzie się opuszczał na treningach. Z kolei ja będę bardzo zmotywowany, żeby wrócić do St. George. Mam nadzieję, że uda mi się powrót w dobrym stylu.
Dlaczego wygra Iden?
- jest uskrzydlony ostatnim zwycięstwem w Konie;
- jest dwukrotnym mistrzem świata na tym dystansie; w St. George wygrywał w 2021 roku, a w 2019 roku był najlepszy w wyścigu zorganizowanym w Nicei;
- jest profesjonalistą – ciężko przypuszczać, żeby naprawdę zaniedbał treningi; z pewnością będzie mu zależało na tym, żeby zostać mistrzem świata na obu dystansach w 2022 roku.
Zapowiada się kolejne pasjonujące widowisko spod znaku IRONMAN.
ZOBACZ TEŻ: Gdzie obejrzysz Mistrzostwa Świata IRONMAN 70.3 w Utah?