„Beznadziejny wyścig podsumowaniem kiepskiego sezonu”. Joe Skipper mocno o MŚ

Co stało się podczas wyścigu IRONMAN w Nicei? Właśnie nad tym zastanawia się Joe Skipper. Podsumował swój występ w dość mocnych słowach. W najbliższym czasie spróbuje uratować „beznadziejny sezon”.

Nie mijają jeszcze echa mistrzostw świata IRONMAN w Nicei. Zniknął nam gdzieś z radarów Joe Skipper. Anglik jest pośród zawodników, którzy zdecydowanie nie są zadowoleni ze swojego występu – zajął 30. miejsce pośród 32 zawodników.

Co się stało w Nicei?

Skipper w podsumowaniu, które zamieścił w mediach społecznościowych, podkreślił, że wydawało mu się, że był doskonale przygotowany do startu. Spędził najpierw 4 tygodnie w Font Romeu na wysokości, a następnie przygotowywał się już w Nicei.

Zawodnik nie spodziewał się, że wyścig ułoży się dla niego tak kiepsko. Trening wskazywały, że jest w doskonałej formie.

Moje pływanie przed tym było najlepszym, jakie mam on lat. Miałem czasy, których wcześniej nie osiągałem. Najgorsze pływanie na MŚ było dla mnie wielkim rozczarowaniem, ale przecież to nie koniec wyścigu na takiej trasie.

Niestety na rowerze Skipper tracił cenne sekundy do czołówki. Wydawało mu się, że bardzo mocno pracuje, ale nie ma w tym odpowiednich efektów.

Nie będę się już nad tym rozpisywał, ale zdołałem jakoś doczołgać się do mety. To było bardzo ciężkie, ale wdzięczny jestem za całe wsparcie podczas wyścigu, które dostałem od przyjaciół i znajomych.

Jak uratować „beznadziejny sezon”?

Zawodnik napisał w swoim podsumowani wprost, że wyścig był fatalnym doświadczeniem, które wpisuje się jeszcze w beznadziejny sezon. Zaczął się od DNF podczas IRONMAN Teksas, później od dalszego miejsca w MŚ na długim dystansie rozgrywanych na Ibizie. Jedynym wynikiem, z którego Skipper jest zadowolony, był IRONMAN Lake Placid, gdzie zresztą zwyciężył.

Skipper nie kończy jednak jeszcze tegorocznego ścigania. Spróbuje uratować sezon podczas IRONMAN Floryda.

Wasze wiadomości zdecydowanie podniosły mnie na duchu. Moim następnym wyścigiem będzie IRONMA Floryda. Spróbuję jakoś wykorzystać tę wypracowaną formę, aby zakończyć rok w nieco lepszy sposób.

Grzegorz Banaś
Grzegorz Banaś
Redaktor. Lubi Lionela Sandersa i nowinki technologiczne. Opisuje ciekawe triathlonowe historie, bo uważa, że triathlon jest wyjątkowo inspirującym sportem, który można uprawiać w każdym wieku. Fan dobrej kawy i książek Jamesa S.A. Corey'a.

Powiązane Artykuły

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,510ObserwującyObserwuj
443SubskrybującySubskrybuj

Polecane