Gustav Iden zrezygnował z walki o olimpijskie marzenie. Norweg ma jednak inny, ambitny plan. Ze zmienionym mindsetem wraca do triathlonu.
ZOBACZ TEŻ: Gustav Iden walczy z kontuzją: „Nie wiem, jaki kierunek obrać”. Co z igrzyskami olimpijskimi?
Jeszcze na początku 2023 Gustav Iden podkreślał, że chociaż wie, że droga do zwycięstwa na igrzyskach olimpijskich we Francji jest długa, to: „ma przeczucie, że może w Paryżu spełnić swoje marzenie o złotym medalu”. Najgorszy sezon w życiu, zakończony kontuzją ścięgna Achillesa, olimpijskie plany postawił pod znakiem zapytania. Kilka miesięcy później, Norweg musiał z nich zrezygnować.
„Nie wiem, jaki ból jest dobry, a jaki zły”
Lekki ból ścięgna Achillesa, odczuwany po upadku w trakcie PTO Asia Open, który jak mówił „był dobrą wymówką do wcześniejszego zakończenia sezonu” okazał się nieco bardziej skomplikowanym problemem.
Jeszcze na początku 2024 Iden przyznał, że powracający ból wykluczył go z treningów biegowych i mocniejszych jednostek kolarskich.
– Nie mam żadnego doświadczenia z kontuzjami [więc] jest to dość trudne. Nie wiem, jaki kierunek najlepiej obrać i nie wiem, jaki ból jest dobry, a jaki zły – komentował swoją sytuację.
Zaślepiony ambicją i krótkoterminowymi celami
Kilka miesięcy później, na początku marca 2024 roku Gustav Iden postanowił rozwiać wszelkie wątpliwości dotyczące nadchodzącego sezonu.
Odpowiadając na pytania fanów na Instagramie, Iden potwierdził, że olimpijski sen o Paryżu dobiegł końca. Norweg nadal ma jednak kilka ekscytujących wyścigów na horyzoncie. Triathlonista poinformował również o stanie swojego zdrowia.
Przyznał, że zaniedbał kontuzję. „Tylko zapalenie ścięgna”, które nie było niczym poważnym, „trwa wiecznie”, ponieważ na początku nic z nim nie zrobił. Jak napisał, był „zaślepiony ambicją i krótkoterminowymi celami”.
Ważną zmianą, którą wprowadził w powrocie do formy, było „właściwe zarządzanie oczekiwaniami i wyznaczanie celów”. Jak mówił, kiedyś jedynym celem było zostać mistrzem świata, teraz przebiec 6 x 1 km lepiej niż w zeszłym tygodniu.
ZOBACZ TEŻ: Jak Blummenfelt zakwalifikuje się na mistrzostwa w Konie? „Wygram w Paryżu”
Główny cel: Hawaje
Nie oznacza to jednak, że triathlonista nie ma jasno sprecyzowanych planów. Głównym celem na rok 2024 jest zostanie mistrzem świata IRONMAN. Zapytany o resztę sezonu przyznał, że nie wie, czy będzie w stanie wystartować wcześniej niż przed Hawajami.
– Myślę, że realistycznie nie będę wystarczająco sprawny, aby celować w cokolwiek przed Koną, więc na razie pozostaje to głównym celem – napisał.
Czy Iden przygotuje więc formę życia na Wielką Wyspę? Chociaż od roku zmaga się z kontuzją i problemami prywatnymi, 27-latek pozostaje jednym z największych triathlonowych talentów, a rekord trasy mistrzostw świata należy właśnie do niego.