Pianki Dare2Tri okiem zawodników. Czy to dobry wybór? 

Co triathloniści sądzą o piankach Dare2Tri? Czy pianka jest faktycznie tak wygodna jak zapewnia producent? Jaka jest żywotność neoprenu?

ZOBACZ TEŻ: Od pierwszej pianki w Europie do poszukiwań stroju idealnego. Jak Dare2Tri wkroczyło na triathlonowy rynek?

Zapewniania producentów często są jednie dobrym chwytem marketingowym. Najlepszym sposobem na ich zweryfikowanie jest sprawdzenie produktu w praktyce. Postanowiliśmy zapytać więc zawodników używających pianki Dare2Tri o ich odczucia, przemyślenia i obserwacje. 

*Większość wybranych zawodników dobranych została losowo na podstawie oznaczeń  Dare2Tri na Instagramie. Nie posiadają też współpracy z marką. 

Dodatkowa wyporność

Założyciel i główny projektant marki Dare2Tri Alexa Deboer w rozmowie z Akademią Triathlonu przyznał, że to: „odpowiednie wsparcie dla pozycji pływackiej, szczególnie w obszarze brzucha, bioder i górnych partii nóg jest kluczowym elementem w tworzeniu pianek”. 

Dodając tam dodatkową wyporność, możemy znacząco poprawić pozycję pływacką, co pomaga zarówno doświadczonym, jak i mniej wprawionych pływaków – mówił. 

Jak jednak wygląda wyporność pianek Dare2Tri w praktyce? Rafał Broń, zawodnik AG, przyznaje, że model Mach3 w pełni spełnił jego potrzeby. 

Ja na przykład nie używam zbytnio nóg podczas pływania, więc potrzebuję większą wyporność w tych okolicach. Ale mam też mocne ręce i tam bardziej potrzebuję „przestrzeni”. Testowałem Mach2, Mach3 i Mac 5. Wybrałem Mach3, bo spełniała wyżej wymienione preferencje. 2 była dla mnie już za bardzo krępująca, a 5 dawała mi za mało wsparcia nóg – wyjaśnia. 

Fot. Anna Kowalczyk

„Zaskakujące jak jest wytrzymała”

Pianki Dare2Tri, wraz z inną topową marką, są jedynymi dwoma markami na świecie, które korzystają z neoprenu od innego dostawcy niż większość firm na rynku – mówił Alex Deboer. 

Specjalny skład neoprenu zapewniać ma trwałość materiału. W piance Dare2Tri Mach2 od czterech sezonów pływa age-grouper Kamil Romanowski. Zapytany o to, co z perspektywy amatora najbardziej docenia w piance odpowiada: „zdecydowane trwałość”. 

To jest zaskakujące jak jest wytrzymała, a nie obchodzę się z nią jakość specjalnie łagodnie. Wymieniam piankę na nowy sezon ze względu na to, że zmieniły mi się proporcje ciała i jest na mnie za ciasna. Poprzednia nie straciła swoich funkcji, czyli nadal ma dobrą wyporność i pływalność, trzyma komfort termiczny – mówi. 

Piankę zamienia wymienić natomiast na… prawdopodobnie ten sam model. 

Uwaga: Przy zakupie pianki Dare2Tri na stronie trioutlet.pl z kodem akademiatriathlonu dostajesz zniżkę -10%!

Daje radę w każdym sporcie…

W nieco bardziej „ekstremalnych” warunkach komfort pianki Mach2 testowała Kasia, która w piance nie tylko startuje w triathlonie, lecz także miała w niej okazje… surfować. 

Daje radę w każdym sporcie, bo i na kajta się nada (śmiech). A tak na poważnie to jak najbardziej – dobrze działa na surfingu. Wszechstronna pianka z niej – mówi. 

Oprócz pomocy w nauce surfowania pianka pomogła też przełamać lęk, z którym mierzy się znaczna część triatlonistów. 

Woda zawsze wzbudzała mój lęk, a kiedy zaczęłam przygodę z tri pojawiały się także ataki paniki, co było bardzo trudne. To, co na piszę nie ma być reklamą pianki, ale mega mi pomogła. Fakt „odgrodzenia” się nią od wody, oraz jednak wyporność – dają poczucie bezpieczeństwa. A to w walce ze strachem szalenie istotne – przyznaje. 

ZOBACZ TEŻ: Triathlonistka z duszą surferki. Ela Goler o sztuce odpuszczania 

Druga skóra

Na wygodę pianki zwraca uwagę również Szymon Fajok, który na co dzień jest nie tylko zawodnikiem, lecz także trenerem triathlonu. 

Największe wrażenie w piance Mach5, którą wybrał, zrobiło na nim „uczucie swobody i lekkości w obręczy barkowej”. Jak mówi, zakładając piankę ma wrażenie, że „zakłada drugą skórę”. 

Tej pianki w ogóle nie czuć na ramionach, kompletnie nie ogranicza ruchów, jest wygodna, nie uwiera. Ma się wrażenie jakby jej na tych ramionach nie było. Komfort i brak ograniczeń w obręczy barkowej czy ramionach powoduje, że ręce dużo mniej i wolniej się męczą podczas treningów, poprawiają aspekt chwytania wody i pociągnięcia, co bezpośrednio przyczynia się do szybszego pływania – wyjaśnia. 

A kiedy uda się już zaoszczędzić czas na pływaniu, szkoda byłoby go stracić w strefie zmian, męcząc się ze ściągnięciem pianki. Jak mówi Fajok, piankę Dane2Tri można zdjąć: „praktycznie dwoma zdecydowanymi ruchami, gdy po wbiegnięciu do strefy zmian mamy ją do pasa”.

Żadnej pianki jeszcze nie ściągało mi się tak łatwo i tak szybko. Co zdecydowanie jest wartością dodatnią gdy ktoś walczy o cenne sekundy, goniąc życiówkę czy ściągając się z rywalami. 

Rabat na piankę z kodem Akademii Triathlonu

Dzięki współpracy Akademii Triathlonu i Dare2Tri piankę kupisz z rabatem! Na hasło „akademiatriathlonu” na stronie internetowej trioutlet.pl, będącej oficjalnym dystrybutorem marki, otrzymasz 10% zniżki na każdy z modeli. 

*Tekst powstał we współpracy z Dare2Tri

Nikodem Klata
Nikodem Klata
Redaktor. Dziennikarz z wykształcenia. W triathlonie szuka inspirujących historii, a każda z nich może taką być. Musi tylko zostać odkryta, zrozumiana i dobrze opowiedziana.

Powiązane Artykuły

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,660ObserwującyObserwuj
451SubskrybującySubskrybuj

Polecane