Internautów pytania o Armstronga.

W ubiegłym tygodniu prezentowaliśmy Wam pierwszą część rozmowy o aferze dopingowej wokół Lance’a Armstronga. Dziś część druga, czyli pytania od Was, zadane na forum. Z członkami Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie będziemy spotykać się systematycznie. W jednym z kolejnych odcinków opowiemy, co organizatorzy imprez masowych mogą zrobić, aby również na ich zawodach pojawili się eksperci i przebadali najlepszych zawodników – ten odcinek opublikujemy w przyszłym tygodniu.  W przygotowaniu jest też artykuł o środkach dopingujących na jakie nieświadomie może natknąć się również amator, niekoniecznie sportowiec posiadający sztab szkoleniowy i medyczny. Będziemy Was przestrzegać przed stosowaniem tych środków. Pamiętam jak sam znalazłem się w takiej sytuacji 2 lata temu podczas zawodów Herbalife Triathlon Susz. Dzień przed zawodami poszedłem popływać w jeziorze. Zwykle po pływaniu w jeziorze moje górne drogi oddechowe odmawiają posłuszeństwa – mogę oddychać wyłącznie przez usta, a nos przestaje pracować, jestem alergikiem. Co dziwne nie mam kataru, ale powietrze nie przechodzi swobodnie, co jak się domyślacie wyklucza normalny sen. Poszedłem do apteki, gdzie po konsultacji z lekarzem przepisano mi lek zawierający niedozwolony środek – jakiś steryd. Kiedy padło pytanie, czy jutro startuję w zawodach i twierdząca odpowiedź z mojej strony, specyfik zamieniono na łagodniejszy, bez niedozwolonych środków (pomógł). Jak się przekonacie czytając niedługo artykuł, nawet zwykły syrop na kaszel może zawierać niedozwolony środek dopingujący. O tym już wkrótce, a teraz zapraszam na drugą część rozmowy o Armstrongu.

 

 

 

Powiązane Artykuły

1 KOMENTARZ

  1. Nie bardzo rozumiem stwierdzenie jednego z panów że nie każdy bierze…
    „wg naszych badań od 1 do 2%”
    No ale te wasze badania nie wykryły w 500 próbkach LA nic.

    Poza tym
    zamiast w kółko mącić ten temat może lepiej opowiadać o dopingu stosowanym wsród juniorów kolarskich w naszym kraju? Praktyka bardzo częsta że młodzi łykają tussipect jak gumę balonową. A od tego się zaczyna. Potem wyrastają Szczepaniaki i inne takie.
    Zresztą nie tylko w kolarstwie.
    Cały zawodowy sport jest umoczony w gównie, niestety coraz częściej również sport amatorski.
    Liga NFL i NBA powinna mieć w logo strzykawkę w dupie. Ale nikt nic z tym nie zrobi bo przynosi za dużo pieniędzy.
    120kg chłopy z 6% tłuszczu zapjerdzielają jak sarenki, wszystko na odżywce z mlekiem 😉

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,814ObserwującyObserwuj
21,600SubskrybującySubskrybuj

Polecane