Agnieszka Jerzyk: „W tym sezonie skupiam się na zdobyciu slota na MŚ na Hawajach”

Dla Agnieszki Jerzyk poprzedni sezon był mocno demotywujący. Mając nadzieję, że w tym obędzie się bez kontuzji, postara się między innymi powalczyć o kwalifikację na Konę. Nad czym pracowała podczas pierwszego obozu i jakie ma plany?

ZOBACZ TEŻ: Cykle triathlonowe w Polsce – najważniejsze informacje

„To był cholernie ciężki rok” – napisała pod koniec grudnia Agnieszka Jerzyk w swoich mediach społecznościowych. Zawodniczka musiała aż dwa razy radzić sobie ze złamaniami, co dość mocno wpłynęło na jej motywację. Były to momenty bardzo ciężkie mentalnie.

Mam ogromną nadzieję, że ten rok będzie dla mnie szczęśliwy. Poprzedni dał mi naprawdę wielkiego kopniaka demotywującego, nie było mi łatwo. Może nie było tak tego widać, ale były momenty, że moja głowa przestawała być silna. Przygotowania do Ironmana i cały ten start był naprawdę bardzo ciężki. Nie mówiąc o powrotach po złamaniach i problemie ze sponsorami – podsumowuje poprzednie 12 miesięcy triathlonistka. Mówi, że ma nadzieję, że w tym roku obędzie się przede wszystkim bez problemów zdrowotnych.

Wrócić do szybkiego biegania

Zapytaliśmy Agnieszkę o to, jak wyglądają jej wstępne plany. Na razie ma za sobą obóz w Wałczu i jak mówi, koncentruje się na powrocie do szybkiego biegania, co będzie jej potrzebne na Wojskowe Mistrzostwa Świata. Później uda się do Sierra Nevada.

Na tę chwilę pracujemy nad odbudową szybkiego biegania. Start w Ironmanie strasznie zamula, a ja potrzebuję jeszcze trochę szybkości, która będzie mi potrzebna na start w Wojskowych Mistrzostwach Świata na olimpijce. Dlatego w Wałczu najwięcej akcentów było na bieganiu. Planuję jeszcze jeden obóz przed rozpoczęciem tego sezonu w Sierra Nevada. Będę mogła pojechać na to zgrupowanie dzięki Wojsku Polskiemu – mówi i dodaje, że każdy z obozów jest potrzebny, bo rozwija i popycha zawodnika do przodu.

Awans na Konę jednym z celów

Od czasu do czasu w postach Agnieszki pojawia się tag #Kona2023. Zawodniczka mówi nam, że na pewno powalczy o awans na mistrzostwa świata i będzie to jeden z głównych celów sezonu. Nie wie jeszcze dokładnie, gdzie spróbuje się zakwalifikować. Na początek jednak czeka ją rywalizacja w innych mistrzostwach.

– Na pewno na początku sezonu będę skupiać się na Wojskowych Mistrzostwach Świata, które rozegrane zostaną na początku maja we Francji. Przed tym startem staram się brać udział w biegach ulicznych, aby wrócić do szybkiego biegania. Po zawodach wojskowych podejmiemy ostateczną decyzję, w którym Ironmanie powalczę o slota na Hawaje – wyjaśnia.

Zawodniczka mówi, że oprócz pełnego dystansu być może zobaczymy ją również na startach na „połówce”, a także w Polsce. Wiele zależy od tego, czy uda się pozyskać sponsorów na wyjazdy.

Mam nadzieję, że uda mi się wystartować w kilku zagranicznych zawodach również na dystansie przysłowiowej połówki, ale to będzie zależało od tego, czy pozyskam sponsorów, którzy pomogą mi w sfinansowaniu wyjazdów. Jak nie to postaram się znaleźć jakieś starty w Polsce gdzie będę mogła się pościgać – mówi.

Agnieszka dodała, że jeżeli chodzi o start w Polsce, to być może spróbuje zmierzyć się w imprezie mistrzowskiej na dystansie 70.3. Ważny będzie również powrót do ścigania w wyścigach dobrze punktowanych przez PTO, aby wspinać się w rankingu.

Grzegorz Banaś
Grzegorz Banaś
Redaktor. Lubi Lionela Sandersa i nowinki technologiczne. Opisuje ciekawe triathlonowe historie, bo uważa, że triathlon jest wyjątkowo inspirującym sportem, który można uprawiać w każdym wieku. Fan dobrej kawy i książek Jamesa S.A. Corey'a.

Powiązane Artykuły

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,816ObserwującyObserwuj
21,900SubskrybującySubskrybuj

Polecane