W szwajcarskim Zofingen odbyły się Mistrzostwa Świata w duathlonie na dystansie długim. Zawodniczki i zawodnicy mieli do pokonania 10 km biegu, 150 km jady na rowerze i 30 km biegu. Wszystko w trudnym, górzystym terenie.
W tym roku do rywalizacji nie przystąpił faworyt, trzykrotny mistrz świata Joerie Vansteelant z Belgii. Pod koniec sierpnia Joerie zderzył się na treningu rowerowym z samochodem. Odniesione obrażenia nie pozwoliły zawodnikowi na start w Zofingen. W 2007 roku brat Joeriego, Benny (mistrz świata z Zofingen z 2006 roku) zginął po zderzeniu z autem podczas treningu rowerowego.
Z powodu braku Vansteelanta w rywalizacji mężczyzn nie było jednego zdecydowanego faworyta. Wśród kobiet faworytką była obrończyni tytułu z poprzedniego roku, Szwedka Ewa Nyström.
Jedynym reprezentantem Polski był Daniel Formela, aktualny mistrz Polski w crossduathlonie.
W klasyfikacji elity mężczyzn wygrał wicemistrz świata z poprzedniego roku Rob Woestenborghs. Belg kontrolował sytuację na biegu. Na rower wyjechał jako pierwszy. Swoje zwycięstwo zawdzięcza doskonałej jeździe na rowerze. Uzyskał najlepszy czas zawodów, lepszy o ponad 5 minut od kolejnego zawodnika. Utrzymanie siedmiominutowej przewagi na biegu było dla Woestenborghsa formalnością. Drugi na mecie zameldował się Andre Moser ze Szwajcarii, a trzecie miejsce zajął Michael Wetzel. Fawory gospodarzy, Andy Sutz, mistrz świata z 2010 roku, zajął dopiero szóste miejsce.
Doskonały debiut na imprezie rangi Mistrzostw Świata zanotował Daniel Formela. Znany z kolarskich tras 27-latek z Gdyni był autorem niespodzianki podczas Mistrzostw Polski w crossduathlonie, które odbyły się w kwietniu w Dzierżoniowie. Formela sięgnął tam po tytuł mistrzowski pokonując znanych i doświadczonych triathlonistów. W Zofingen Polak był w czołówce już podczas biegu. Do strefy T1 dotarł jako trzynasty. Dzięki dobrej jeździe na rowerze awansował na dziesiątą pozycję, którą utrzymał podczas trzydziestokilometrowego biegu. Warto dodać, że bieg odbywa się po trudnych technicznie górskich ścieżkach. Wczorajszy start Daniela Formeli to najlepszy występ wśród Polaków w Zofingen. W 1999 r. Ireneusz Korfini zajął 23 miejsce w „generalce”. (poprawka)
W klasyfikacji kobiet pewnie wygrała faworytka Ewa Nyström. Szwedka pojawiła się na mecie dziewięć minut przed srebrną medalistką Julią Viellehner. Dzięki formalnemu biegowi trzecie miejsce wywalczyła Amerykanka Morrey Ruth Brennan.
Brawo Danny Black
sorry za błąd. „ręcznie” sprawdzałem wyniki. Nie wiem jak to przeoczyłem:) Dzięki za czujność! pozdrawiam
23 miejsce open (7.15.43) w 1999 zajal KORFINI IREK z Wroclawia,pierwszy polski NORSEMAN 2005
no wynik robi wrażenie, szczególnie osiagnięte międzyczasy. szkoda tylko że impreza umarła śmiercią naturalną. kiedyś POWERMAN to była obowiazkowa impreza dla czołowych Ironmanów, z tego co kojarze to osobiście fatygował sie tam sam Mark Allen i oczywiście ją wygrywał, może się jeszcze kiedyś odrodzi
bez draftingu
są 3 rundy po 50 km
na każdej rundzie 3 podjazdy od 2 do 5 km
Dystans działający na wyobraźnię;) dobry do przetarcia przed pełnym IM:))) przy okazji jakie są inne standardowe dystanse duathlonow?
to było z drafingiem czy bez?