Czy mistrzostwa świata na Hawajach czekają ogromne zmiany, a rywalizacja ponownie rozgrywana będzie tylko jednego dnia? To jedna z plotek, która coraz częściej pojawia się w kontekście przyszłorocznej edycji. Sprawdzamy, czy coś jest na rzeczy.
Minął dopiero miesiąc od tegorocznej edycji mistrzostw świata w Konie, ale już teraz pojawiają się niepotwierdzone informacje o tym, że mistrzostwa świata mogą czekać duże zmiany. Kilka plotek zamieściło na ten temat Protrinews.
Czy możliwe jest, że kolejna edycja MŚ będzie rozgrywana tylko w ciągu jednego dnia lub wyścigi kobiet i mężczyzn dzieliło będzie więcej niż kilka dni – przykładowo aż dwa tygodnie?
Jeszcze w czasie tegorocznych mistrzostw świata gazeta West Hawaii zamieściła informacje, że organizatorzy zapowiadają dwudniową edycję, ale… burmistrz hrabstwa Hawaje Mitch Roth podkreślił, że nie jest to jeszcze pewne. W środku tekstu znaleźć można było taką wypowiedź:
– Zastanawiamy się, czy wyścig przeprowadzać dwa razy i czy w ogóle robić go w tygodniu. Właśnie przeprowadzenie go w tygodniu sprawiło wiele problemów. Może MŚ powinny trwać jeden dzień? Będziemy nad tym dyskutowali i będziemy rozmawiali z ludźmi od IRONMAN. Chyba rozumieją, że niektóre rzeczy nie potoczyły się zgodnie z planem – powiedział.
O dwóch dniach w przyszłorocznej edycji wspominał też prezes IRONMAN Andrew Messick, który podkreślił, że organizatorzy będą koncentrowali się na przeprowadzeniu oddzielnego wyścigu mężczyzn i kobiet, bo to najlepiej sprawdza się organizacyjnie.
Mieszkańcy nie byli zadowoleni?
O wpływie mistrzostw świata na Konę pisaliśmy w czasie imprezy. W lokalnej prasie i na forach internetowych pojawiały się wpisy i wypowiedzi niezadowolonych mieszkańców. Lista zarzutów wobec IM i sportowców była całkiem spora, począwszy od tego, że drogi na wyspie nie są dostosowane do rowerzystów aż do tego, że impreza stała się za duża i wpływa negatywnie na lokalną logistykę (zamknięte sklepy, brak towarów i podobne).
– Biorę za to odpowiedzialność. Powinniśmy całość przedyskutować ze społecznością w większym zakresie. Pewne rzeczy są dzisiaj oczywiste, co nie było takie jasne od samego początku. Część decyzji podjęta została w okresie, w którym społeczność wychodziła z COVID, co miało na to wpływy – powiedział Roth. Dodał też, że rozegranie wyścigu w czasie 2 dni będzie tym razem znacząco skonsultowane właśnie ze społecznością.
Z drugiej strony pojawiał się oczywiście argument o korzystnym wpływie MŚ na lokalną ekonomię. Szacowano, że przybycie na wyspę tysięcy zawodników da zyski rzędu 100 milionów dolarów.
Problem dla IRONMAN
Ogłoszenie 2-dniowego wyścigu w 2023 roku miało miejsce jeszcze przed tegorocznymi mistrzostwami. Messick potwierdził to też na konferencji prasowej w St. George. Dodał też jednak nieco tajemniczo, że pod koniec tego roku organizatorzy będą zastanawiali się nad „wyglądem mistrzowskich wyścigów w systemie IRONMAN”.
Organizatorzy wyścigów będą musieli wkrótce podjąć decyzję, bo czas ucieka. Niektórzy zawodnicy startują w lokalnych wyścigach właśnie z myślą o wywalczeniu slota konkretnie na legendarną Konę. Wkrótce zaczną rezerwować miejsca. Tymczasem IM musi być może zacząć zastanawiać się, jak umieścić na trasie (może w ciągu jednego dnia) kilka tysięcy zawodników, jeżeli impreza będzie trwała tylko jeden dzień.
ZOBACZ TEŻ: „Czemu organizujemy MŚ IRONMAN?” Mieszkańcy Kony skarżą się na triathlonistów
Jeszcze więcej opcji?
Może się okazać, że to nie jedyna zmiana, jaką omawiają aktualnie organizatorzy mistrzostw świata. Według Protrinews możliwe jest, że podczas przyszłorocznych mistrzostw świata w Konie wystartują tylko kobiety PRO oraz zawodnicy i zawodniczki AG.
– Mężczyźni PRO wystartowaliby w Europie, a kobiety w Konie. Słyszeliśmy to od wielu ludzi. Co rok byłaby zamiana, czyli rok później kobiety PRO w Europie, a mężczyźni w Konie – można usłyszeć w podcaście Protrinews.
Skąd taka zmiana? Zdaniem dziennikarzy przeniesienie wyścigów mistrzowskich do Europy mogłoby oznaczać większe zainteresowanie imprezą pośród profesjonalistów. Jest to także zwrócenie uwagi na rozwój wyścigów IRONMAN w Europie. Wyobrażacie sobie MŚ profesjonalistów np. w Barcelonie lub Nicei?