Gdyby nie zaplanowana wcześniej gala boksu zawodowego w Stanach Zjednoczonych, Michael Buffer, najsłynniejszy bokserski konferansjer bez wątpienia wypowiedziałby w Ełku: Let’s get ready to rumble! 20 lipca podczas BEKO Ełk Triathlon dojdzie do pojedynku dziesięciolecia w polskim triathlonie. Maciek Dowbor i Łukasz Grass stoczą bój, który rozstrzygnie ostatecznie, który z nich jest lepszym triathlonistą. Stawka zakładu jest wysoka. Przegrany będzie musiał wyjść na scenę w różowym, cekinowym trykocie i udekorować zwycięzcę!
Wszystko zaczęło się na początku roku na łamach portalu Akademia Triathlonu, gdy Łukasz Grass publicznie rzucił wyzwanie Maćkowi Dowborowi. Nie musiał długo czekać na odpowiedź. Panowie musieli tylko ustalić termin i miejsce rozstrzygnięcia zakładu. Zadecydowali, że spór rozstrzygną na dystansie olimpijskim (1,5 km pływania – 40 km rowerem i 10km biegiem) podczas zawodów BEKO Ełk Triathlon.
Faworytem tej rywalizacji, obwołanej przez środowisko sympatyków triathlonu mianem „pojedynku dziesięciolecia”, wydaję się Łukasz Grass. Łukasz trenuje triathlon od 2008 roku i ukończył już kilkanaście triathlonów w tym na ten najbardziej wymagający na dystansie Ironman (Challange Roth, 2011). Maciej Dowbor triathlon trenuje dopiero od roku, ale z miesiąca na miesiąc robi ogromne postępy.
– Jeśli spojrzymy na twarde fakty, wszystko przemawia za Grassem. Lepsze warunki fizyczne, dużo dłużej trenuje, jest szczupły, zbudowany jak Adonis, ma wygolone wszystko, żeby być bardziej pływalnym i aerodynamicznym, je osiem posiłków dziennie, jest tytanem pracy i ma osobowość profesjonalnego sportowca. To będzie walka Dawida z Goliatem. I w tym właśnie upatruję swojej szansy na zwycięstwo – mówi z przekąsem Maciej Dowbor
Piotr Netter, były trener kadry narodowej w triathlonie również uważa, że Maciek Dowbor nie stoi na straconej pozycji.
– Maciek będzie miał przewagę po pływaniu, bo jest w tym lepszy od Łukasza. Będzie też bardzo szybki na rowerze, moim zdaniem wkrótce może jeździć na poziomie najlepszych polskich triathlonistów. Łukasz natomiast ma bardzo mocny bieg. Przy rywalizacji na dystansie olimpijskim, jeśli nic niespodziewanego nie wydarzy się na trasie, walka może być zażarta do samego końca – mówi Piotr Netter
O tym, który ze znanych dziennikarzy jest lepszym triathlonistą dowiemy się już 20 lipca podczas BEKO Ełk Triathlon. Do zawodów zgłosiło się już prawie 400 osób, w tym 240 na dystans olimpijski. W programie zawodów są również zawody indywidualne na sprincie (0,75km pływanie – 20km rower – 5km bieg), zawody dla dzieci (Ironkids), a także sztafety dla 3-osobowych drużyn – jedna osoba płynie, druga jedzie na rowerze, trzecia biegnie.
Dla uczestników i kibiców BEKO Ełk Triathlon koncert zagra zespół Pączki w tłuczczu, nowa formacja aktora Tomasza Karolaka, którą już niebawem usłyszymy na festiwalu TOP Trendy w Sopocie.
Więcej informacji i zapisy na stronie www.elktriathlon.com
a Łukasz to nie ma dwóch IM na koncie?
Z tego startu nie da się jeszcze nic wywnioskować. W Malborku Maciek i Łukasz mieli odmienne cele. Łukasz chciał zrobić mocny trening, a Maciek się pościgać. A to, że Maciek skończył zawody przed Łukaszem dodaje smaczku rywalizacji. Obydwaj dopiero osiągnąć szczyt formy 20 lipca. W Ełku będzie ostra walka, żadnej taryfy ulgowej ani tłumaczeń ! 😉
A czy ten pojedynek nie zostal juz rozegrany w Malborku? I z niewielka przewaga wygral Maciek…?
W 1/2 IM obstawialbym Łukasza ale w olimpijce z uwagi na plywanie może być różnie…. Najważniejsze , że to zdrowa rywalizacja i ekscytuje wielu fanów tir! 🙂 Szkoda tylko, że o imprezach takiich jak Malbork i Sierakow nie było nawet wzmianki w tv!