Dzisiaj w miejscowości Slanicka Osada na Słowacji wystartują zawody, które określane jednym z najcięższych w Europie lub nawet na świecie – HardaSuka. Impreza powraca po dwóch latach nieobecności. Przed zawodnikami arcyciężka trasa prowadząca przez Tatry.
Małopolskie legendy mówią, że Harda Suka to mityczna, krwiożercza bestia, która jest połączeniem żubra, bobra i łosia. Nie wiadomo, gdzie jej szukać. Wiadomo jednak, gdzie szukać sportowej HardejSuki. Musicie wybrać się w Tatry, gdzie pogoda bywa bardzo nieprzewidywalna, a warunki potrafią diametralnie zmienić się w kilka minut. Nieziemsko ciężka rywalizacja na tatrzańskich szlakach przeznaczona jest tylko dla najlepiej wytrenowanych zawodników i zawodniczek.
Harda Suka porównywana jest do Norsemana i Swissmana. Zawody, które kilka lat temu stworzyli Piotr Szmyt oraz Marcin Wernik to ogromne wyzwanie dla organizmu. Zawodnicy muszą najpierw pokonać 5 kilometrów pływania, następnie 240 kilometrów na rowerze, a wszystko kończy bieg na odcinku 55 kilometrów.
W pierwszej edycji Hardej Suki wystartowało 5 zawodników. Później uczestników było już więcej. Kolejne edycje to kilkadziesiąt osób. Na tegorocznej liście uczestników jest 50 osób, a w tej grupie sprawdzi się również 5 kobiet! Ilu zawodników ukończy tę rywalizację?
– W Norwegii powstał taki Ironman w górach. Nazywa się Norseman. My wymyśliliśmy coś jeszcze trudniejszego. Dłuższe dystanse, bo mamy pięć kilometrów pływania, 240 km na rowerze i 50 km, a to wszystko z 8000 metrów przewyższenia w przepięknej scenerii polskich Tatr. Nasze zawody to coś dłuższego i trudniejszego – mówi Marcin Wernik.
Zobaczcie film dokumentalny „HardaSuka”
Trasa rywalizacji
Organizatorzy podkreślają, że każdy zawodnik, który zdecyduje się na wzięcie udziału w zawodach, powinien charakteryzować się doświadczeniem i odpowiednim wytrenowaniem. Trasa biegowa jest wymagająca technicznie i prowadzi trudnymi szlakami Tatr Zachodnich i Wysokich, zawierając odcinki z dużymi przewyższeniami. Góry to również bardzo zmienna pogoda.
Rywalizacja rozpocznie się już dzisiaj o 16:00. Zawodnicy wystartują z miejscowości Slanicka Osada na Słowacji. Pokonają 5000 metrów płynąc do miejscowości Namestowo. Później wsiądą na rowery i do 8:00 rano będą musieli przejechać odcinek 240 kilometrów, który prowadzi między innymi przez Poronin, Łysą Polanę i Liptowski Mikulas. Ta pętla okrążająca Tatry Polskie i Słowackie to przewyższenie 3000 metrów!
Odcinek biegowy prowadzi przez główną grań Tatr o długości 55 kilometrów. Przewyższenie wynosi 5000 metrów, a zawodnicy biegną między innymi przez Ornak, Kasprowy Wierch, Krzyżne, Świstówkę aż do mety zawodów przy Morskim Oku.
Ostatnią edycję HardejSuki w 2019 wygrał Tomasz Polański. Bydgoszczanin pokonał morderczą trasę w 21 godzin i 28 minut, co jest najlepszym wynikiem w historii. Kolejnego z zawodników pokonał o ponad godzinę. Jutro przekonamy się, kto zostanie zwycięzcą tegorocznej edycji.
