IRONMAN Cascais 70.3: Marta Łagownik na 5. miejscu!

Marta Łagownik startowała w tym sezonie już w siedmiu wyścigach. W żadnym nie uplasowała się poza TOP5! W portugalskim Cascais potwierdziła dobrą formę, chociaż jak sama napisała „pozostał pewien niedosyt”, bo miała problemy techniczne na rowerze.

ZOBACZ TEŻ: Deficyt snu. Czym jest „dług”, który wpływa na regenerację?

Dzisiaj rano w Cascais na starcie połówki IRONMAN stanęło 20 zawodniczek. Jedną z nich była Marta Łagownik. Zawody wygrała Lizzie Rayner, a Polka uplasowała się na 5. miejscu z czasem 4:18:55. Jak przebiegała ta rywalizacja?

Świetny bieg po kolejne TOP5

W Cascais jako pierwsza z wody wyszła Lisa Perterer. Zawodniczka miała czas 26:23 i nieznacznie wyprzedzała Stephanie Clutterbuck (26:26) oraz Leanę Bissig (26:36). Marta Łagownik wyszła na 9. miejscu ze stratą 1:16.

Clutterbuck i Perter jechały razem przez długą część roweru. Przed T2 Perterer nie była już jednak w ścisłej czołówce. Dostała 5 minut karty za drafting i na bieg wychodziła na 5. miejscu. Marta Łagownik po rowerze traciła około 9 minut do liderki. Okazało się, że miała problemy techniczne.

Problemy techniczne na etapie kolarskim sprawiły, że nie mogłam dzisiaj dać z siebie wszystkiego. Niestety na dziurawej trasie w Cascais, poluzowały mi się śrubki i nie chciałam ryzykować utraty mojego pięknego uśmiechu – napisała.

Liderka nie utrzymała prowadzenia. Lizzie Rayner, która traciła po rowerze 4 minuty, bardzo szybko odrabiała straty i po przekroczeniu połowy dystansu wyszła na prowadzenie. Ostatecznie to właśnie Rayner wygrała z czasem 4:15:18, chociaż musiała patrzeć za siebie na Jeanne Collonge, która biegła bardzo mocno i dotarła na metę niecałe 2 sekundy później. Na 3. miejscu uplasowała się Leana Bissig.

Marta Łagownik ponownie pobiegła świetnie, notując czas 1:19:29. Był to 2. czas dnia pośród kobiet, a Polka ukończyła dzięki temu zawody na 5. miejscu (4:18:55).

TOP10 zawodniczek PRO IRONMAN 70.3 Cascais:

  1. Lizzie Rayner – 4:15:18
  2. Jeanne Collonge – 4:15:20
  3. Leana Bissig – 4:16:28
  4. Nina Derron – 4:18:17
  5. Marta Łagownik – 4:18:55
  6. Lisa Perterer – 4:20:01
  7. Kaidi Kivioja – 4:20:52
  8. Stephanie Clutterbuck – 4:21:39
  9. Gabrielle Lumkes – 4:25:42
  10. Sofia Agauyo – 4:28:45

Leci na obóz do Hiszpanii

Polka po wyścigu napisała, że jej 5. miejsce pozostawia pewien niedosyt, ale zdecydowała się nie ryzykować na rowerze, ze względu na własne bezpieczeństwo. Podkreśliła, że trening idzie w odpowiednim kierunku.

Wprowadziłam wiele zmian i czuję, że po solidnym bloku treningowym odczuwam pozytywne zmiany. Wszystkie moce przerobowe kieruję na ostatni grudniowy start, więc brałam pod uwagę, że mój „dieselek” bez odpuszczania musi trochę się rozpędzić – pisała.

Zawodniczka zaznaczyła też, że nie jest to pewnie ostatni start z numerem „1”, co samo w sobie jest wyjątkowe. Teraz zamierza trenować w Hiszpanii, aby przygotowywać się do grudniowych mistrzostw świata na połówce.

Startować z jedynką jest wyjątkowe i czuję, że będzie ze mną jeszcze nie raz, taki jest sport, po to wstajemy każdego dnia i próbujemy być dobrzy, nie idealni, nie najlepsi, ale dobrzy we wszystkim, w tych dużych i małych rzeczach. No i co, pakuje rowerek do walizki, ale przelatuje do Hiszpanii, gdzie spędzę trochę czasu na obozie, który pozwoli mi się dobrze rozpędzić.

Pełne wyniki wyścigu znajdziesz tutaj.

Grzegorz Banaś
Grzegorz Banaś
Redaktor. Lubi Lionela Sandersa i nowinki technologiczne. Opisuje ciekawe triathlonowe historie, bo uważa, że triathlon jest wyjątkowo inspirującym sportem, który można uprawiać w każdym wieku. Fan dobrej kawy i książek Jamesa S.A. Corey'a.

Powiązane Artykuły

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,815ObserwującyObserwuj
22,100SubskrybującySubskrybuj

Polecane