IRONMAN Cozumel: To był prawdziwy rollercoaster! Robert Wilkowiecki na 3. miejscu 

Co za rollercoaster – napisał zaraz po biegu Robert Wilkowiecki. To zdanie chyba najlepiej podsumowuje start w IRONMAN Cozumel. Po problemach technicznych Wilku nadrobił kilkanaście pozycji i ostatecznie stanął na podium zawodów. Świetny występ zaliczył również Jacek Tyczyński. 

ZOBACZ TEŻ: IRONMAN Cozumel bez pływania. Wilkowiecki i Tyczyński zaczęli od roweru

IRONMAN Cozumel zaskakiwał od samego początku. Planowany na 13:00 start (czasu polskiego) został przesunięty o blisko dwie godziny. Powodem były złe warunki pogodowe, które uniemożliwiały przeprowadzenie etapu pływackiego. Ostatecznie organizatorzy podjęli decyzję o skróceniu zawodów do roweru i biegania.

Chwilę przed 15:00 triathloniści rozpoczęli etap rowerowy według numerów z listy startowej co 15 sekund. Wilkowiecki ruszył do rywalizacji jako trzeci tuż za Leonem Chevalierem i Sebastianem Kienle. Jacek Tyczyński był 55. na liście.

Pęknięty pad Wilkowieckiego

Pierwsza połowa etapu kolarskiego wyglądała dla Roberta Wilkowieckiego naprawdę obiecująco. Triathlonista utrzymywał czołową pozycję, rywalizując o miejsce na podium. Jeszcze na 102 km przed Wilkiem jechali tylko L. Chevalier, S. Kienle i C. Wurf. Do lidera tracił 1’48”. 

Na 135 km z Meksyku dotarły jednak złe wiadomości. W rowerze Roberta Wilkowieckiego złamał się pad, przez co Wilku zmuszony był jechać w górnym chwycie. Na 165 km Filip Szołowski, relacjonujący wyścig napisał, że „o wygranej można powoli zapomnieć, ale slot jest jeszcze w zasięgu”. Etap rowerowy Wilkowiecki zakończył na ok. 15. pozycji. 

Jak się okazało, w zasięgu był nie tylko slot, lecz także miejsce na podium. Wilkowiecki narzucił bardzo mocne tempo biegu. Ok. 14 km wyścigu do znajdującego się na 5. miejscu Szwajcara Wilowiecki tracił 5 minut. Triathlonista skutecznie wyprzedzał kolejnych zawodników, a przy każdej aktualizacji na aplikacji IRONMAN jego nazwisko znajdowało się coraz wyżej. Na 7 km przed końcem do 5. miejsca i slota na Hawaje Wilkowiecki tracił 2’10”. 

Źródło: Archiwum prywatne Robert Wilkowiecki

Walka o slota i podium

Triathlonista nie zamierzał jednak zadowolić się 5. pozycją. Wilkowiecki wykorzystał słabnących rywali i swoją świetną dyspozycję. Na ostatnich kilometrach wyprzedził trzech zawodników, w tym triathlonową legendę Sebastiana Kienle, finalnie wyprzedzając Niemca o 14 sekund, zabierając mu miejsce na najniższym stopniu podium. 

Robert Wilkowiekci zawody IRONMAN Cozumel ukończył z czasem 6:54:27. Maraton przebiegł natomiast w 2:39:47, co stanowiło drugi najszybszy czas tego dnia. 

Dzięki świętemu występowi Wilkowiecki jako drugi polski PRO zdobył kwalifikację na przyszłoroczne mistrzostwa świata IRONMAN na Hawajach.  

Źródło: Archiwum prywatne Robert Wilkowiecki

Tyczyński też nadrabiał!

Bardzo dobre zawody zaliczył również drugi z Polaków, Jacek Tyczyński. Mistrz Polski na długim dystansie z 2022 roku wystartował z ok. 41 pozycji. 

Po 180 km Tyczyński nadrobił… 24. miejsca. Triathlonista etap rowerowy przejechał z czasem 4:23:36, co pozwoliło mu ulokować się na 17 pozycji. Na 14 kilometrze biegu Tyczyński wskoczył o pozycję wyżej, jednak ostatecznie musiał zadowolić się 17. miejscem. 

Rywalizację w IRONMAN Cozumel ukończył z czasem 7:27:03. 

IRONMAN Cozumel Wyniki 2023

PRO Mężczyźni

1. Leon Chevalier (FRA) – 6:42:31

2. Chris Leiferman (USA) – 6:52:01

3. Robert Wilkowiecki (POL) – 6:54:27

4. Sebastian Kienle (GER) – 6:54:41

5. Henrik Goesch (FIN) – 6:56:07

PRO Kobiety

1. Gurutze Frades (ESP) – 7:36:10

2. Svenja Thoes (GER) – 7:43:03

3. Marlene Helen de Boer (NED) – 7:57:02

4. Angela Naeth (USA) – 7:59:57

5. Diede Diederiks (NED) – 8:03:14

Nikodem Klata
Nikodem Klata
Redaktor. Dziennikarz z wykształcenia. W triathlonie szuka inspirujących historii, a każda z nich może taką być. Musi tylko zostać odkryta, zrozumiana i dobrze opowiedziana.

Powiązane Artykuły

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,507ObserwującyObserwuj
443SubskrybującySubskrybuj

Polecane