ME IRONMAN Frankfurt: wielki powrót Blummenfelta, 7. miejsce Kacpra Stępniaka!

Mistrzostwa Europy IRONMAN we Frankfurcie dostarczyły wielkich emocji. Kristian Blummenfelt powrócił na pełny dystans we wspaniałym stylu. Pomimo problemów zwyciężył ze świetnym czasem. Kacper Stępniak w czołowej „10” i z nowym rekordem Polski!

ZOBACZ TEŻ: „Pokonywanie przeciwności i wyzwań daje największą satysfakcję”. Lech Jaroniec po debiucie na Ironmanie

Wyścig ME IRONMAN we Frankfurcie miał najmocniejszą listę startową mężczyzn w tym sezonie. Powracał Kristian Blummenfelt, który początkowo planował tylko „dobiec do mety”, ale pokazał świetną formę, wygrywając ze świetnym czasem poniżej 7,5 godziny. Kacper Stępniak na 7. miejscu z nieoficjalnym rekordem Polski na dystansie Ironman – 7:38:47!

DNF Wilkowieckiego, Stępniak w czołówce

Dobrym pływaniem rozpoczął Kacper Stępniak. Polak przepłynął 3,8 km w czasie 45:46, będąc dosłownie kilka sekund za prowadzącą trójką zawodników: Wilhelmem Hirschem, Andreą Salvisbergiem i Menno Koolhassem. Kristian Blummenfelt tracił kilkanaście sekund (46:06). Sam Long, który dołączył w ostatnim momencie do zawodów, miał stratę wynoszącą ponad 7 minut.

Tomasz Szala tracił 5 minut. Mniejszą stratę miał Robert Wilkowiecki, który jednak na początku wyścigu musiał się wycofać przez problemy zdrowotne.

Problemy mechaniczne Stępniaka na rowerze

Początek roweru zapowiadał się dobrze dla Kacpra Stępniaka. Najwyżej notowany w PTO Polak wskoczył w pewnym momencie na 1. miejsce, ale zaczęły się problemy techniczne z rowerem, przez które stracił około 2 minut.

Potwierdzone. Strata na rowerze wynikała z problemów technicznych. Kacper zjeżdża właśnie do T2. Wygląda spokojnie, wszystko pod kontrolą. Teraz najtrudniejsza część, czyli maraton – mówiła w mediach społecznościowych jego żona Kamila.

Prowadzenie na rowerze przejął Kristian Hogenhaug, który miał około 2 minut przewagi nad Wilhelmem Hirschem. W czołówce był już także Kristian Blummenfelt. Hogenhaug jechał mocno do samej końca roweru i prowadził mimo tego, że w pewnym momencie przewrócił się na jednym z zakrętów.

W T2 miał przewagę 2:44 nad Rubenem Zepunkte i niecałych 5 minut nad Kristianem Blummenfeltem. Kacper Stępniak zajmował 10. miejsce.

Dobry bieg Blummenfelta pomimo problemów

Na biegu Blummenfelt wystrzelił do przodu i już po kilku kilometrach był blisko za Hogenhaugiem. Przed 10 kilometrem maratonu wyszedł na prowadzenie. Początkowo przewaga nad rywalami była niewielka (około 22 – 25 sekund), a „Blu” miał też duże problemy żołądkowe.

Pomimo tego Norweg biegł pewnie do samego końca. W pewnym momencie wydawało się, że może nawet złamać 2:30 na maratonie. Powiększał przewagę nad rywalami, a na końcu, tuż przed metą, mógł spokojnie przybijać „piąteczki” kibicom. Blummenfelt na mecie miał świetny czas 7:27:21, jeden z najlepszych w historii dystansu Ironman. Jego czas maratonu to 2:32:29 (również jeden z najlepszych w historii).

Na 2. miejscu uplasował się Kieran Linders (7:32:14), a na 3. miejscu Gregor Barnaby (7:33:44).

Nieoficjalny rekord Polski Kacpra Stępniaka!

Po problemach z rowerem Kacper Stępniak cały wyścig zakończył na świetnym, 7. miejscu. Na metę wbiegł w czasie 7:38:47. Jest to również *rekordowy czas Polaka na dystansie Ironman. Poprzednio najlepszy wynik miał Robert Wilkowiecki, który w Cozumel uzyskał w 2021 roku czas 7:42:01.

Na 30. miejscu uplasował się Tomasz Szala. Do złamania 8 godzin zabrakło mu 25 sekund, bo na mecie miał czas 8:00:25. Na 22. miejscu uplasował się natomiast Sam Long, który miał czas 7:51:25. Na Konę w tym roku nie poleci.

* według danych organizatorów trasa rowerowa miała długość 178,5 km.

TOP10 PRO ME IRONMAN Frankfurt

  1. Kristian Blummenfelt 7:27:21
  2. Kieran Linders – 7:32:14
  3. Gregor Barnaby – 7:33:44
  4. Kristian Hogenhaug – 7:35:32
  5. Menno Koolhaas – 7:35:51
  6. Jonas Joffman – 7:37:39
  7. Kacper Stępniak – 7:38:47
  8. Patrick Lange – 7:39:10
  9. Finn Grosse-Freese – 7:39:42
  10. Henrik Goesch – 7:42:44

Pełne wyniki znajdziesz w tym miejscu.

Grzegorz Banaś
Grzegorz Banaś
Redaktor. Lubi Lionela Sandersa i nowinki technologiczne. Opisuje ciekawe triathlonowe historie, bo uważa, że triathlon jest wyjątkowo inspirującym sportem, który można uprawiać w każdym wieku. Fan dobrej kawy i książek Jamesa S.A. Corey'a.

Powiązane Artykuły

3 KOMENTARZE

  1. Brak szacunku do Pana komentarza. Względy zdrowia są najważniejsze. Podnieść się po dolegliwościach to jest sukces. Szanować trzeba umieć czego Panu brakuje.

  2. Smutek i żal a nawet złość mnie ogarnia, że pan Kuba i podobni ludzie tak łatwo oceniają człowieka nie mając kompletnie wiedzy na jego temat. Panie Kubo życzę panu aby nikt nigdy nie był panem rozczarowany i nie oceniał pana jak pan ocenia innych. Pozdrawiam!

  3. kiedyś podczas startu w Malborku był taki baner ” nie bądź jak Robert, nie rezygnuj”…. wówczas to się tyczyło innego „slynnego” roberta, ale obecnie doskonale pasuję do tego… bardzo chłop traci w moich oczach i pewnie nie tylko moich… jak wypada z TOP10 to się wycofuje, ewidentny brak szacunku do współ startujących.
    Za to Kacper klasa sama w sobie. Oby tak dalej.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,773ObserwującyObserwuj
19,200SubskrybującySubskrybuj

Polecane