Nie cichną komentarze i doniesienia dotyczące wywiadu, jaki Oprah Winfrey przeprowadziła z Lancem Armstrongiem. Już nagrany, przecięty na dwie części. Pierwszą zobaczymy w nocy z czwartku na piątek na Oprah Winfrey Network o godzinie drugiej nad ranem. Tak jak wielu internautów dowiedziałem się o wszystkim z mediów społecznościowych, z Twittera. Przeczytałem wpis dziennikarki, która poinformowała, że właśnie skończyła ponad 2,5-godzinną rozmowę z Armstrongiem. „Przyszedł gotowy” – zaznaczyła. Przez kilka godzin można było się tylko domyślać, co znaczy „gotowy”, ale w wywiadzie telewizyjnym Oprah Winfrey uściśliła, że LA „nie przyznał się do dopingu tak, jak się tego spodziewała. Mówił wyczerpująco i nie musiałam go dopytywać„. Tuż przed wizytą w studiu TV, Lance Armstrong odwiedził pracowników swojej Fundacji LIVESTRONG. Przeprosił ich za wszystkie nieprzyjemności, jakich musieli z jego powodu słuchać i doświadczać. Świadkowie tego spotkania mówili, że kolarz miał łzy w oczach. Czy miał je również podczas rozmowy z dziennikarką? Wydaje mi się, że może to być bardzo szczera rozmowa i wiele zmienić nie tylko w kolarstwie, ale również w sporcie w ogóle. Jesli Armstrong zdecyduje się powiedzieć wszystko na temat tego, co działo się w grupie US Postal, wówczas ściągnie na siebie lawinę procesów, bedzie miał wrogów większych niż dziś, ale może się przyczynić do przełomu w walce z dopingiem. Krótko po tym jak pojawiły się pierwsze doniesienia na temat tego, co LA powiedział w wywiadzie, Agencja Reutera doniosła, że kolarstwo może być nawet wyrzucone z programu igrzysk olimpijskich jeśli Lance Armstrong wplątał w aferę dopingową instytucje związane z tym sportem. Taką informacje przekazał dziennikarzom Dick Pound – członek Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, który twierdzi, że IOC nie będzie miał wyboru jeśli telewizyjna „spowiedź” Armstronga dowiedzie, że Międzynarodowa Unia Kolarska zachowała się niewłaściwie.
Chwilę później kolejne oświadczenie – tym razem Światowej Agencji Antydopingowej, która nie pozostawia złudzeń. Nawet jeśli w piątek usłyszymy, że Lance Armstrong przyznaje się do dopingu, nie będzie to jeszcze wiążące dla Agencji, która musi mieć takie zezanie złożone pod przysięgą. Tylko wówczas będzie można rozważyć skrócenie kary dożywotniej dyskwalifikacji. Mimo tylu informacji mówiących o tym, że LA przyznał się do dopingu i jasnych sygnałów wysyłanych przez samą dziennikarkę, zwolennicy Armstronga wciąż powtarzają to samo. Oto jeden z wielu przykładów, które można znaleźć w mediach społecznościowych: „W czwartek wywiad @lancearmstrong u Oprah Winfrey. Nie wierzę, że przyzna się do dopingu, bo według mnie jest niewinny” – napisał jeden z internautów. Takich jest wielu i myślę, że jeśli nawet usłyszą, jak ich idol przyznaje się do stosowania niedozwolonych środków, napiszą na Twitterze to samo, będą pewni, że ktoś zmanipulował wypowiedź Armstronga. Przecież jest nagrana! I pocięta! Dlaczego nie dają jej w całości? Spiskowa teoria dziejów zacznie dominować nad zdrowym rozsądkiem. Przeciwnicy kolarza mówili dziś o nim „kłamca” i „mało wiarygodny człowiek”, przypominając jego wieloletnie, niemal identyczne odpowiedzi na pytania o doping.
http://youtu.be/Zad68VOxr8g
Momentami na FB i TT robiło się zabawnie. W medialnej pogoni za newsem dziennikarze popełniają drobne błędy, które zmieniają znaczenie tego, co właśnie się wydarzyło. Z komunikatu stacji CBC News można wywnioskować, że Armstrong „handlował” dywanikami, co sugeruje słówko „rugs”, w którym zabrakło pierwszej literki „d”.
Oprócz zabawnych wpadek mediów, w tych społecznościowych pojawiają się złośliwe przeróbki znaku firmowego Fundacji Livestrong. Lie – czyli kłamstwo.
Czekam na wywiad. W zasadzie dwie części rozmowy…i myślę o tych reklamach, które będą przed, w trakcie i po wywiadzie. Ktoś na tym show straci, ktoś zarobi, czyli w przyrodzie nic nie zginie. Mam tylko nadzieję, że docelowo po tej rozmowie dostaniemy „bezgotówkowy” bonus w postaci czystości w sporcie.
Najciekawsze w oskarżeniu jest to, ze LA został pomówiony przez innych kolarzy US Postal, którzy sami przyznali się do dopingu. Czy próbki krwi wykazały niedozwolone środki? O ile wiem, to nie. Dla mnie to tak wiarygodne jak zeznania mafioza kontra mafiozom. Można usadzić każdego.
Nie powinnismy potępiać tego zawodnika. Był w środowisku skażonym chemią i dostosował się do warunków najlepiej. Zenon Jaskóła powiedział, że LA miał talent na wygranie dwóch może trzech TDF. Chciał być lepszy, bardziej rozpoznawalny, chciał wygrywać i …..samo poszło. Zastanawiam się ile dostali kolarze, którzy obarczają LA….
Zgadzam się z Łukaszem, trzeba spokojnie przemyśleć, a przede wszystkim obejrzeć wywiad. LA oszukał przede wszystkim samego siebie i myślę, że to dla Niego największy bakcyl do przełknięcia. Był inspiracja dla wielu, wielu ludzi… To trochę tak jak w szkole… byłem najlepszy ze wszystkich, bo nieźle ściągałem i nikt mnie nie złapał 🙂 Ale to i tak w człowieku siedzi i LA, tak po ludzku nie zazdroszczę. Wręcz współczuję. Jak i tym, co przegrywali z Nim z myślą, że pokonał ich „mistrz”. Co czują? Aż strach pomyśleć. A co przegrali? Bardzo to skomplikowane. Przypomina mi się również, nie wiem dlaczego, przy tej właśnie sprawie LA (może to bez sensu, przepraszam) wypowiedź mojego profesora prawa (nie pamiętam, przy jakiej omawianej sprawie karnej, ten sławny cytat powiedział) – niecenzuralny :-), że „Przecież w burdelu, dziewicy nie znajdziemy” . To tak a propos całej tej Międzynarodowej Unii Kolarskiej, która zachowała się niewłaściwie i Teamu, w której LA jeździł 🙁 Przykre to wszystko. Szczególnie przy takiej postaci jak LA. Czekam na cały wywiad z Oprah. Z czystej ciekawości. Pozdr.
Kuba – zupełnie niezrozumienia Twojego komentarza czy Ty jestes w grupie tych którzy usprawiedliwiają doping bo przecież wszyscy biorą? Czy mówisz ze kolarstwo jest ok bo pilkarze tez biorą? To jest mniej wiecej tak jak nasi politycy którzy jak dochodzą do władzy i zaczynaja robić lewizne choć mieli z nią walczyć mowia ale nasi poprzednicy tez tak robili ich sie czepcie. To jest taki relatywizm którego ja nie kupuje. Nie dla dopingu dożywotnie dyskwalifikacje i kary finansowe 10x rocznych przychodów raz dwa rozwiążą sprawe dopingu. Właśnie po żeby tacy młodzi chłopcy nie pomyśleli nawet o dopingu. A co do uporczywie obrony LA ze nie ma dowodów to chybacw końcu fanatycy „legendy” odpuszcza jak sie sam przyzna? Czy to tez spisek?:) LA pali sie pod siedzeniem Pan Mafiozo idzie na współpracę tzn chce iść i ratować siebie i pociągnie za sobą każdego i bardzo dobrze podobno już zaproponował US Postal czyli poczcie USA 5 mln odszkodowania czeka go tez sad za krzywoprzysiedztwo mówi sie o wykluczeniu kolarstwa z IO i tu sie zgadzam ze jak kolarstwo to jeszcze kilka innych tez mam nadzieje ze pogrąży tez Treka w którym LA miał a może nadal ma udziały i o którym już sie pisało ze o wszystkim wiedział czekam na prawnika który podejmie sie pozwu zbiorowego w imieniu tych którzy przez ostatnie 10 lat kupili ich rower pod wrażeniem kariery LA to była i jest sprawna machina biznesowa i zobaczymy czy LA będzie miał jaja żeby to wszystko utopić. A tak na poważnie to nie wierze w nawet 1% jego uczciwych intencji to nadal jest tylko biznes. Dla mnie jest i pozostanie oszustem. Ale już widzę jak zostaje okrzyknięty bohaterem bo sie przyznał stojąc pod ścianą. A jak słyszę rozmowe Panów Langa i Persona ze przecież każdy dopingowicz zostanie złapany nawet po 10 latach to niech to powiedzą tym wszystkim którzy po drodze z oszustami przegrywają i być może załamuje sie przez to nie tylko ich kariera ale takze zycie. Niech mi ktoś powie co daje komuś medal z IO przyznany po 5 latach bo komuś udowodniono doping. Kpina. Chyba jeszcze powinno grozić więzienie 2 lata bez zawieszenia może to odstraszy?;)
@Rybski, czuję się podobnie jak Ty. Do niedawna jeszcze, zanim ruszyliśmy z Akademią Triathlonu miałem własną stronę internetową – autorską, na której opisywałem dzień, tydzień, miesiąc z punktu widzenia dziennikarza i triathlonisty. Była tam zakładka poświęcona pomocy Fundacji SYNAPSIS. Inspiracją do pewnej formy pomocy był dla mnie Lance Armstrong i jego Fundacja, której logo zamieściłem na stronie. Muszę jeszcze poczekać z ostateczną opinią na temat tego, co się wydarzyło. Obejrzę w spokoju wywiad i będę wiedział więcej, ale nie ulega wątpliwości, że LA uratował życie wielu ludzi. Niestety oszukiwał i jeśli szczerze przyzna się do wszystkich zarzutów nie ma żadnego usprawiedliwienia dla takiego postępowania. Trzeba po prostu za to przeprosić i zrobić wszystko, aby naprawić błędy. Coś mi podpowiada, podobnie jak Tobie, że będzie chciał się zrehabilitować…
http://www.youtube.com/watch?v=MySXl0W2UMc ot komentarz 😉
Mam chyba wszystkie książki o Armstrongu, czytałem je z wypiekami na twarzy, bardzo emocjonalnie kibicowałem mu na wszystkich Tourach, kupowałem opaski i koszulki z logo Livestrong. W jakimś sensie czuję sie oszukany, pewnie nie ja jeden, czytam właśnie wprowadzenie do książki LA – Program Mistrza – Czesława Langa… Z drugiej strony, dzięki niemu przejechałem na rowerze wiele tysięcy kilometrów, zyskałem więc zdrowie i kondycję. Część z pieniędzy za książki i opaski przekazywana była na fundację, dzięki której tysiące ludzi zyskały życie. A jak „wycenić” nadzieję, którą dał pewnie milionom innych? Jak na cynicznego dopera, to całkiem sporo. Jego nazwisko było synonimem walki, siły woli i sukcesu, teraz bezpowrotnie to stracił. Znając go, jestem jednak pewien, że najbliższe lata poświęci na to by się zrehabilitować i pewnie mu się uda…
Zarobi z pewnoscią Oprah, której kanał telewizyjny OWNnetwork „robi bokami”. Oglądalnosć zaledwie 260 tysięcy. Dla Armstronga zas, to jedyna decyzja jaką mógł podjąć. W tutejszych komentarzach sugerowanne że decyzja biznesowa.
SERIAL LIAR, to wszystko.