Chelsea Sodaro, tegoroczna mistrzyni świata IRONMAN chwali politykę PTO (Professional Triathlete Organisation) dotyczącą macierzyństwa oraz ojcostwa.
Prawie tydzień minął, odkąd pierwsza od ponad ćwierćwiecza Amerykanka stanęła na najwyższym stopniu podium w Konie. Chelsea Sodaro była jednym z największych zaskoczeń mistrzostw. Nikt bowiem nie obstawiał jej w roli faworytki, szczególnie że był to jej debiut na Hawajach.
Jeszcze bardziej imponujące jest to, że triathlonistka zapisała się jako druga najszybsza zawodniczka w Konie zaledwie 18 miesięcy po urodzeniu dziecka. Okazuje się, że wiele w ciągu tych kilkunastu miesięcy zawdzięcza ona PTO oraz ustanowionej przez organizację polityce macierzyńskiej.
Triathlonistki nie muszą wybierać
– O polityce macierzyńskiej dowiedziałam się, kiedy byłam w piątym albo szóstym miesiącu ciąży. Nie było więc to coś, co zadecydowało o zajściu w ciążę. – wyjaśnia Sodaro. – Kiedy o niej usłyszałam, naprawdę mnie to wzruszyło. Jest rok 2022, a my wciąż mamy tak wiele do zrobienia w sprawie wspierania kobiet [w sporcie].
Ta inicjatywa udowadnia, że PTO troszczy się o kobiety, troszczy się o trenujące kobiety. Dba o to, by utrzymać nas [kobiety] w sporcie oraz prowadzi nas przez każdy etap naszej sportowej kariery.
Kobiety osiągają szczyt formy na długich dystansach w wieku od połowy do późnych lat trzydziestych. Dlatego potrzebujemy szansy, by pozostać w sporcie.
Nie powinnyśmy wybierać między byciem światowej klasy zawodniczką a byciem matką. Możemy być jednym i drugim. Tylko potrzebujemy wsparcia.
Po porodzie nie było łatwo
Podczas konferencji, która odbyła się po wyścigu na Hawajach, Sodaro żartowała, że powrót do wyścigów po urodzeniu dziecka jest naprawdę trudny. Widoczne było to, że, w miarę jak rozwijała się na ten temat, stawała się ona coraz bardziej emocjonalna. Oznaczało to, jak wiele znaczy dla niej wsparcie matek w sporcie.
Triathlonistka opowiadała, że powróciła do treningów sześć tygodni po porodzie. Tłumaczyła, że aby być w stanie wykonywać kolejne jednostki treningowe, potrzebowała ogromnego wsparcie ze strony rodziny.
– Koledzy sportowcy są prawdopodobnie zmęczeni tym, że opowiadam o mojej poporodowej podróży, byciu mamą i tym wszystkim.
Ale nie przestanę o tym mówić, dopóki sprawy nie będą bardziej sprawiedliwe. Dopóki kobiety nie poczują się pewnie i komfortowo, że mogą wybrać zarówno rodzinę, jak i karierę sportową a najwyższym poziomie. – zapewnia Sodaro.
Mistrzyni świata IRONMAN jest zaledwie drugą matką w historii, która zwyciężyła podczas mistrzostw świata w Konie. Pierwszą była Natasha Badmann. Poprzez ustanowienie polityki macierzyńskiej, które funkcjonuje drugi rok, PTO ma nadzieję, że takich przypadków będzie więcej.
ZOBACZ TEŻ: Kona to za mało? Plan Norwegów na IRONMAN-a poniżej 7:30