Wspaniały finisz? Ekscytująca rywalizacja w Konie? Najciekawsze wydarzenia mistrzostw świata? Nie! Najpopularniejszym triathlonowym filmem roku została… kraksa podczas Super League Triathlon!
Miliony wyświetleń na YouTube, X (dawnym Twitterze) i Instagramie. Ten triathlonowy film wywołał taką dyskusję, że Super League Triathlon musiało zablokować komentarze, których były tysiące. Co wydarzyło się podczas jednych z zawodów?
ZOBACZ FILM:
„To było umyślne!”
Co właściwie zdarzyło się podczas Super League Triathlon?
Wypadek zdarzył się podczas zawodów w Tuluzie. Nicole van der Kaay jechała właśnie obok zawodniczki ze swojej drużyny – Alice Beto. Druga z zawodniczek nagle nieco przechyliła się na rowerze i w efekcie zepchnęła koleżankę prosto na barierki.
Van der Kaay szybko się pozbierała, ale jej rower był uszkodzony, a więc musiała wycofać się z wyścigu. Beto zakończyła rywalizację na 8. miejscu.
– Jestem ekstremalnie szczęśliwe, że moje ciało zareagowało pozytywnie po tym wypadku. Mogło skończyć się naprawdę źle. Obawiałam się, że mogę stracić zęby i mieć wstrząs mózgu. Wygląda jednak na to, że uniknęłam większego urazu – napisała po wyścigu uczestniczka igrzysk olimpijskich.
Super League Triathlon opublikowało film z wydarzenia. Komentarze nie były przychylne dla Beto. „Zrobiła to umyślnie”, „Pchnęła ją!”, „Super League to WWE triathlonu” (WWE to organizacja wrestlingu w USA – przyp.red.), a to tylko część. Film obiegł następnie cały internet, wywołując ogromną dyskusję.
– Film pokazuje incydent, który miał miejsce podczas bardzo szybkiego wyścigu. Obie zawodniczki czują się dobrze i wspominają, że był to wypadek. Super League Triathlon nie będzie tolerować nienawistnych komentarzy w naszych mediach społecznościowych – napisał organizator i wyłączył możliwość komentowania posta.
Jaka jest historia wypadku?
Super League zdecydowało się na opublikowanie filmu, w którym zawodniczki jeszcze raz wyjaśniły, że całe zdarzenie było zwykłym wypadkiem.
– Nie widziałam jej, kiedy nadjechała z tyłu. Po tym wypadku poczułam się, jakbym była w jakimś złym śnie – wypowiedziała się krótko Beto, komentując przy okazji część wypowiedzi internautów po wydarzeniu. Van der Kay wtórowała koleżance, mówiąc, że nie sądzi, aby wjechała w nią umyślnie.
– Gdyby to był ktokolwiek inny, to miałabym taki sam mindset. To był zwykły wypadek. Nie wydaje mi się, aby ktokolwiek chciał zepchnąć rywala na barierki – powiedziała olimpijka z Tokio.
Van der Kay przyznała jednak pod koniec października, że od wypadku w Tuluzie nie czuje się najlepiej i jej ciało „sobie z nią pogrywa”. Ostatecznie drużyn Bahrain Victorious zajęła 2. miejsce w Super League Triathlon, ale Nowozelandka uplasowała się dopiero na 15. miejscu w klasyfikacji generalnej.