Obóz w cieplejszym klimacie

Nasza pogoda jest okrutnie kapryśna i nie rozpieszcza zawodników. Na kilka dni przed rozpoczęciem startów potrafi jeszcze posypać śniegiem.  Ja tam za zimnem nie przepadam, więc uciekłem w cieplejsze rejony. Nie, nie do Calpe. O tej miejscowości napisano już chyba wszystko co się dało. Tutaj wygłoszę mało popularna tezę. Calpe wcale nie jest dla triathlonistów najlepszą miejscówką. Jest dobre, w zależności od okresu przygotowań i celu jaki chcesz zrealizować. Przede wszystkim pogoda, mnogość tras kolarskich i możliwość spotkania na szosie całej masy kolarskich PRO-sów. Super jak jedziesz zrobić robotę tlenową z nastawieniem na kolarstwo.  Pływalnia 25 m, no ale jest, zaś najgorzej z bieganiem. Trenować się da, ale w kwietniu gdy w wielu rejonach Europy robi się już cieplutko nie ma potrzeby jechać do Calpe. 

Nasz wybór padł na Blanes. Miejscowość pomiędzy Loret de mar (tak to ta od mięsnego jeża), a Calellą, całość około 50 km od Barclony. Pogoda około 20-25 stopni pozwala trenować w bardzo dużym komforcie, jednocześnie nie jest za gorąco.  Łatwo się tu dostać. Wystarczy przelecieć tanimi liniami do Girony lub Barcelony, a tych połączeń z Polski nie brakuje.

Dla Hiszpanów kwiecień to ciągle niski lub średni sezon, dzięki czemu bez problemu znajdziemy bazę noclegowa dostosowaną do naszych potrzeb i zasobności portfela. 

Gdzie pływać??? Tutaj każde małe miasteczko ma basen. Mataro, Calella, Santa Suzana, Blanes, Loret… Średnio jedna piscina co 10 km. Na pięć wymienionych miejscowości trzy oferują obiekty olimpijskie (50m). Dodatkowo dochodzi jeszcze opcja wejścia do morza, bo woda ma taką temperaturę, że w piance bez problemu można zrealizować godzinną jednostkę treningową.

 

ObozWCieplymKlimacie2

 

Kolarsko też niczego nie brakuje. Nie spotkasz już o tej porze wielkich nazwisk na trasie, ale to dla tego, że sezon na szosie jest już w pełni i tylko dlatego. Niejedna grupa zawodowa tutaj właśnie szykowała się na mocne ściganie. Trasy na Barcelonę są płaskie i szybkie, idealne na tempówki. Kierunek na Sant Feliu to 40 km prześlicznej linii brzegowej z widokami zapierającymi dech w piersiach. Trasa cały czas góra-dół, ale są to wniesienia, a nie góry, taka droga z Calpe do Morairy (dla wtajemniczonych). Każde odbicie z linii brzegowej w głąb lądu i nagle kilkukilometrowe podjazdy i dłuższe spokojne i takie całkiem wysoko procentowe.

Bieg… i tutaj zaczyna się bajka. To czego brakuje w większości kurortów nadmorskich. W Blanes mamy dolinkę przez którą płynie sobie rzeczka. Przy rzeczce przeróżne uprawy, a pomiędzy polami dziesiątki glinianych i szutrowych ścieżek ciągnących się kilometrami. 20 km rozbiegania w całości po miękkim to żaden problem. Jeśli ktoś jednak potrzebuje tartanu, to proszę bardzo. W Loret zaraz przy basenie mamy stadion.

 

ObozWCieplymKlimacie1

 

Trening treningiem, ale aktywny dzień wolny też się czasem przydaje. Wsiadasz więc w kolejkę która jadąc wzdłuż wybrzeża zawiezie cię do centrum Barcelony. Dorym pomysłem jest zakup dziennego biletu turystycznego, który upoważnia do wsiadania i wysiadania dowolną ilość razy do londyńskich autobusów które oferują kilka specjalnie przygotowanych tras zwiedzania. Dodatkowo każdy autobus ma przy siedzeniach elektronicznego przewodnika. Wpinasz słuchawki które dostajesz na wejściu, wybierasz język i w drogę.  Całkowity koszt takiej przyjemności wraz z transportem do i z Barcelony to 28 Euro.

Jak widać nie samym Calpe człowiek żyje. Podana przeze mnie propozycja to tylko jedna opcja z wielu. Tylko w samej Europie jest od zatrzęsienia cudownych miejsc , wszystko w myśl zasady trenuj i zwiedzaj. Patrząc na ceny np. nad polskim morzem, stosunek jakości do ceny i warunków klimatycznych to taki wyjazd wcale nie nosi znamion burżuazji, a raczej zdrowego rozsądku, zwłaszcza gdy ma się grupę zawodników i sprzęt przewiezie się busem. Latem na pewno będę trenował w kraju, ale na zimę planuje odlatywać jak bociany. Do domu wracamy po weekendzie majowym, wszak zaraz Olsztyn, ale ja już pomału obmyślam sobie kolejny obóz klimatyczny w roku 2017, można by powiedzieć, że wręcz wyczekuje kolejnej zimy 😀

 

ObozWCieplejszymKlimacie3

Filip Przymusinski
Filip Przymusinski
Wielokrotny medalista Mistrzostw Polski, trener, wykładowca Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

Powiązane Artykuły

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,813ObserwującyObserwuj
21,600SubskrybującySubskrybuj

Polecane