W Czempiniu zdobył swój pierwszy tytuł mistrzowski w debiucie jako zawodnik elity. Jak przyznaje, sezon 2023 ma być tym przełomowym. Piotr Ławicki o zwycięstwie w duathlonie, zmianach w treningu i planach na przyszłość.
ZOBACZ TEŻ: Piotr Ławicki i Marta Łagownik mistrzami Polski w duathlonie na dystansie średnim!
Nikodem Klata: Start w duathlonie w Czempiniu wyszedł trochę przypadkiem przez Twoje problemy z dokumentami na wyjazd na mistrzostwa świata na Ibizie. Zdobyłeś tytuł mistrza Polski, ale czy pozostaje niedosyt i myśl, że mógłby to być tytuł mistrza świata?
Piotr Ławicki: Staram się nie rozpamiętywać tego pecha i niepowodzenia. Bardzo się cieszę ze zdobytego tytułu mistrza Polski. Widocznie tak miało być i w końcu musiałem przyjechać do Czempinia na swój pierwszy start na tych wyjątkowych zawodach. Poza tym znam swoje miejsce w szeregu i wiem, że na ten moment tytuł mistrza świata jest jeszcze niemożliwy.
NK: Co zmieniło się od momentu dołączenia do GVT? W jakich aspektach poprawiłeś się najbardziej i z czego jesteś najbardziej zadowolony?
PŁ: Największa zmiana, to oczywiście fakt, że mogę się w końcu z czystym sumieniem nazywać zawodnikiem PRO. Poświęcam się tylko sprawom sportowym, treningom i wspieraniu działalności Pho3nix GVT. Nie podejmuję żadnej dodatkowej, etatowej pracy. Dzięki temu objętość i jakość moich treningów zdecydowanie się poprawiła, jak również jakość mojej regeneracji.
NK: Jak pokazał Czempiń rower i bieganie masz opanowane, ale w rozmowie z Akademią Triathlonu mówiłeś: „wierzę, że kiedyś odczaruję to pływanie”. Jakiś czas temu, po aferze z Chartierem, wrzuciłeś też na instastory żartobliwy post, że nawet na dopingu nie byłbyś w stanie złapać pierwszej grupy – udało się odczarować pływanie, czy nie?
PŁ: Bardzo mnie rozbawiła jedna z relacji amerykańskiego zawodnika o takiej właśnie treści, gdyż się z nią utożsamiłem. Potrafię się z siebie śmiać, a w polskim triathlonie krąży już mnóstwo anegdotek na temat mojego pływania. Czy udało się coś w końcu odczarować? Pierwsze starty pokażą. Wprowadziłem kilka istotnych zmian w treningu. Zobaczymy czy przyniosą efekty.
NK: „Niezwykle mocno chcę i robię wszystko, żeby to był TEN przełomowy sezon” – napisałeś w mediach społecznościowych. Zdobycie mistrzostwa w Czempiniu to chyba dobry początek przełomowego sezonu?
PŁ: Zdobycie złotego medalu to zdecydowanie dobry początek, ale przede wszystkim sam przebieg wyścigu i moje odczucia pokazały mi, że poczyniłem znaczący progres tej zimy. Jako cel na koniec tego roku stawiam sobie okolice top100 rankingu PTO. Planuję startować w imprezach rankingowych i zdobywać punkty. Równe, mocne starty mi na to pozwolą.
NK: Mówiłeś, że ten sezon jest dla Ciebie niezwykle ekscytujący. Zwycięstwo w Czempiniu spotęgowało ekscytację? Następnym startem jest Challenge Samorin, więc niesiony pozytywnymi emocjami jedziesz go wygrać?
PŁ: Samorin pokaże, w jakim miejscu jestem, jeśli chodzi o kompletny triathlon. Wiadomo, dojdzie pływanie. Międzynarodowa stawka na tym wyścigu będzie bardzo mocna i chciałbym w końcu przestać bym szarym tłem takiej rywalizacji i zdobyć ważne punkty w rankingu PTO. O zwycięstwie nie myślę. Jeszcze nie na to czas.
NK: Jak przyznałeś, Twoim głównym celem na ten sezon jest dobry debiut na dystansie IRONMAN. Dobry to znaczy jaki?
PŁ: Dobry to taki, po którym będę zadowolony. Nie wiem czego się spodziewać przed debiutem, dlatego też planuję dwa starty na pełnym dystansie tej jesieni. Wstępnie Ironman Italia i Ironman Portugal.
NK: Jakie są pozostałe, poboczne cele? Jak wygląda plan startów na ten sezon?
PŁ: Kalendarz na ten moment wygląda następująco: Challenge Championship Samorin, JBL Triathlon Sieraków, Ironman 70.3 Warszawa, JBL Triathlon Poznań, lub Challenge Gdańsk, Ironman 70.3 Poznań, Ironman Emilia Romagna i Ironman Cascais.
Na pewno dojdzie jeszcze jakaś impreza w lipcu/sierpniu, ale będzie podporządkowana pod zgrupowanie treningowe i wesele mojego przyjaciela.
NK: Sezon startowy zacząłeś od zdobycia mistrzostwa Polski w duathlonie, a jak chciałbyś go zakończyć?
PŁ: W top100 rankingu PTO! To moje marzenie i cel na ten rok.
Proszę się przebrać znowu na pomarańczowo to już nie będzie Pan szarym tłem tylko pomarańczowym. Powodzenia, bo pozytywny z Pana człowiek, bez gwiazdorzenia, bez pompowania nastrojów.