W triathlonowym kalendarzu 2024 dwiema najważniejszymi datami są igrzyska olimpijskie i mistrzostwa świata IRONMAN na Hawajach. I chociaż imprezy dzieli zaledwie 12 tygodni to Kristian Blummenfelt ma zamiar zostać pierwszym zawodnikiem w historii, który stanie na najwyższym stopniu podium na obu z nich.
ZOBACZ TEŻ: Triathlon staje się bardziej popularny niż piłka nożna?
Dwie największe imprezy, na dwóch zupełnie różnych dystansach, o zupełnie innej specyfice i dwa… złote medale? W historii triathlonu tylko Blu i Jan Frodeno mają na swoim koncie zarówno tytuł mistrza świata, jak i mistrza olimpijskiego, jednak żadnemu triathloniście w nie udało się ich zdobyć w tym samym roku. Zmiana tego stanu rzeczy jest głównym celem Blummenfelta.
„Trening do dystansu olimpijskiego jest na maksa”
Obecnie Norweg skupia się w pełni na obronie swojego olimpijskiego złota. Do czasu igrzysk w Paryżu ma zamiar startować tylko i wyłącznie na krótkim dystansie i do niego trenować.
– Trening do dystansu olimpijskiego jest „na maksa” i nie będzie żadnych treningów, które mogłyby to zniweczyć, nawet jeśli Kona jest trzy miesiące później – mówi Kristian Blummenfelt.
Jednak między igrzyskami olimpijskimi a mistrzostwami świata IRONMAN na Hawajach jest nieco ponad 12 tygodni, co dla Blummenfelta może okazać się wystarczającym okresem na zmianę. Norweg udowodnił to już w 2021 roku. 26 lipca 2021 zdobył złoty medal olimpijski w Tokio,w sierpniu dołożył do listy sukcesów tytuł mistrza świata WTCS, a trzy miesiące później ustanowił nowy rekord świata na pełnym dystansie Ironman, wygrywając w zawodach IRONMAN Cozumel z czasem 7:21:12.
Dwie pieczenie na jednym ogniu?
Jakiś czas temu start Blummnefleta na Wielkiej Wyspie został poddany w wątpliwości ze względu na zmianę przepisów, wprowadzoną przez IRONMANA. Organizacja stworzyła wymóg zaliczenia „wyścigu weryfikacyjnego”. Norweg musi wystąpić w jednym dowolnym wyścigu IRONMAN na pełnym dystansie lub dwóch wyścigach na dystansie 70.3 i po prostu go ukończyć.
W trzymiesięcznej luce między igrzyskami a mistrzostwami świata triathlonista będzie zobligowany do udziału w takim starcie. Norweg uspokaja jednak, nie zdradzając szczegółów, że „cała zmiana nastąpi po Paryżu”.
Warto też zwrócić uwagę na fakt, że IRONMAN zastrzegł sobie możliwość zaoferowania dzikiej karty mistrzowi i mistrzyni olimpijskim…
