Od redakcji: Gdyby nie dociekliwy reporter, krytyk literacki i satyryk w jednym – Sportowy Jeż Poranny – nigdy byśmy nie usłyszeli o tym, co tak naprawdę wydarzyło się podczas imprezy Azzun Duathlon organizowanej w Olsztynie. Opisana przez mkona jako wydarzenie na wysokim poziomie sportowym, organizacyjnym i towarzyskim, w rzeczywistości była eventem rodem z wiejskich dożynek, gdzie stoły uginają się od jadła i trunków różnego gatunku. Opisane wydarzenia rzucają się cieniem na tej – wydawałoby się porządnej – imprezie, a i tak nie wiemy wszystkiego! Dzięki przeprowadzeniu śledztwa dziennikarskiego i wnikliwej inwigilacji środowiska przez „Jeża” i redakcję AT, udało się dotrzeć do niektórych wstydliwych faktów, które Sportowy Jeż Poranny postanowił opisać w najnowszym wydaniu „Przeglądu Pasztetowego”. Wiele może powiedzieć to zdjęcie, na którym widać, że nawet fotograf był pod wpływem oparów czegoś, pod czym uginały się stoły! Podobno ustawianie ostrości do tego zdjęcia trwało cały wieczór, a i tak efekt jaki jest, każdy widzi!
Przegląd Pasztetowy w wersji PDF
Sądząc po spojrzeniu zawodnika z nr. 51 te ogromne ilości ciasta zostały pochłonięte za sprawą pewnego zioła po którym wśród innych objawów bardzo wzrasta apetyt. Ale wyniki duathlonu trzeba unieważnić. Tak jak drifting podczas jazdy rowerem tak i latanie podczas biegu powinno być zakazane
z czosnkowym! – mistrzostwo 😀
nie potwierdzam nie zaprzeczam…