Robert „Wilku” Wilkowiecki dołączy dzisiaj do grona trzech Polaków, którzy wystartują jako PRO podczas Mistrzostw Świata IRONMAN.
Zaledwie godziny dzielą zawodników i kibiców od najbardziej wyczekiwanego momentu w tym sezonie. Drugi dzień rywalizacji na Hawajach rozpoczną mężczyźni PRO, którzy o 18:25 czasu polskiego wskoczą do wody, by ścigać się podczas najbardziej kultowego triathlonowego wyścigu.
Ponad 40 lat historii, którą co roku tworzą tam triathloniści, kreowała tę dyscyplinę na przestrzeni ostatnich dekad. Marzeniem wielu jest wystartować właśnie tam. Laur zwycięzcy z Kony jest bowiem jedną z najbardziej prestiżowych nagród, po które sięgnąć może wyłącznie najlepszy zawodnik PRO. A tych, co roku startuje zaledwie 55.
Już dzisiaj spróbuje dokonać tego Robert Wilkowiecki. Triathlonista zostanie czwartym Polakiem (i trzecim mężczyzną), który startował na Hawajach jako profesjonalny zawodnik. Wcześniej udało się to jedynie Robertowi Zgliczyńskiemu, Markowi Jaskółce oraz Ewie Dederko
Robert Wilkowiecki odciśnie łapę w historii
Będzie to kolejny krok w historii polskiego triathlonu. Wicemistrz Europy na dystansie pełnym (3,8-180-42,2 km) z tego roku oraz rekordzista kraju na dystansie 1/2 IM oraz IM konsekwentnie przygotowywał się do tej chwili i teraz czeka na wystrzał startera:
– Pierwsza próba kwalifikacji była w Teksasie. Niestety nie udało mi się zdobyć slota, a więc nadszedł czas na wyjście awaryjne, które czułem, że może się przydać. Był to wyścig IRONMAN we Frankfurcie, który ułożył się znacznie lepiej.
Jeśli chodzi o przygotowania, to każdy moment był ważny. W zasadzie cały czas pracujemy mocno i skupiamy się na każdym szczególe, bez żadnych przerywników w treningu. Jednostek treningowych jest dużo — wszystkie wykonuję systematycznie i konsekwentnie — i to jest cała magia. – Robert Wilkowiecki.
Jaki będzie start na Hawajach?
Kilka godzin przed rozpoczęciem wyścigu, pozostaje wyłącznie raz jeszcze ułożyć taktykę oraz opracować w głowie każdy możliwy scenariusz:
– Założeń na wyścig w Hawajach jest wiele i są one specyficznie dostosowanego akurat do tego startu, ponieważ jest on inny od pozostałych zawodów.
Idealnym scenariuszem dla mnie byłoby, gdybym przypłynął w kilkuosobowej pierwszej grupie. Najlepiej by było, gdyby w tej grupie znaleźli się dobrzy kolarze, którzy nie będą szaleć od początku. Będę mógł wtedy wykorzystać równe tempo, pojechać z nimi i wyjść na bieg z przewagą nad lepszymi biegaczami ode mnie.
Idealnie byłoby gdyby w tej grupie nie było bardzo dobrych biegaczy, z którymi nie mógłbym sobie spokojnie poradzić. [śmiech] To jest właśnie najbardziej optymistyczny scenariusz, a jaki on będzie, to już się okaże. Sam jednak wyścig oraz startujący zawodnicy mogą zaś sprawić, że przebieg zawodów będzie nieprzewidywalny.
Stawka jest bardzo mocno. Jednocześnie wyrównana, ale i zróżnicowana pod względem różnych stron poszczególnych zawodników. Dlatego też staram się przygotować na różne możliwości. Nie mam więc założeń stricte wynikowych, natomiast założeń, jak zachować się w danej sytuacji jest dość sporo.
Staram się teraz zachować wszystkie standardowe procedury i normalność. Atmosfera jest tutaj bardzo interesująca, wszyscy trenują. Zagęszczenie triathlonistów na metr kwadratowy jest tutaj zapewne największe na świecie w tym momencie. Fajnie jest tego doświadczyć. Teraz czekam na start.
ZOBACZ TEŻ: Chelsea Sodaro mistrzynią świata IRONMAN [live, aktualizacja 3:08]
Oczami trenera
Na Hawajach jest również trener Roberta Wilkowieckiego, Filip Szołowski. Jak ocenia on jego przygotowania i szanse?
– O miejscu i czasie ciężko teraz mówić, bo przede wszystkim to są pierwsze Hawaje Roberta, a poza tym wyścig na Konie z roku na rok wygląda inaczej.
Jeśli tylko nic złego nie wydarzy się w tych ostatnich dniach, jak i podczas startu to chcielibyśmy sprawić polskim kibicom niezapomniane wrażenia z tegorocznego startu. Do tego konieczna będzie odpowiednia realizacja taktyki, która jak wiemy, po Frankfurcie może zmieniać się pod wpływem rywali. Wtedy Robert będzie musiał na nią odpowiednio reagować i na bieżąco oceniać sytuacje, choć na to również próbujemy się przygotować. – Filip Szołowski.
Start mężczyzn PRO zaplanowano na godzinę 18:25 czasu polskiego. Relację z wyścigu będziecie mogli obejrzeć m.in. na kanale IRONMAN now na YouTubie.