Polscy olimpijczycy za medal dostaną… mieszkanie? Ile wyniesie ich wypłata? 

Klucze do mieszkania za złoty medal – taką motywację mają mieć polscy sportowcy podczas dwóch następnych igrzysk olimpijskich. Nowy sponsor Polskiego Komitetu Olimpijskiego, firma deweloperska, obiecał mieszkania dla najlepszych zawodników. 

ZOBACZ TEŻ: Mistrzostwa Polski w Indoor Triathlonie – kiedy start w zawodach pod dachem?

Przyświecał nam jeden cel – docenić mistrzów olimpijskich tak, jak na to zasługują i jeszcze bardziej zmotywować zawodników do walki o najwyższe laury – mówił prezes PKOl, Radosław Piesiewicz podczas konferencji prasowej.

Sportowcy, którzy zdobędą medal na igrzyskach olimpijskich w Paryżu w 2024 roku lub na igrzyskach olimpijskich w Mediolanie i Cortinie d’Ampezzo w 2026 roku mogą liczyć jednak nie tylko na mieszkanie, lecz także na spore wypłaty, diament inwestycyjny, voucher na wakacje a nawet… obraz. 

Mieszkanie, diament i obraz

Zdobywcy złotych medali w konkurencjach indywidualnych dostaną od firmy Profbud dwupokojowe mieszkanie na nowym osiedlu. Oprócz tego od PKOl i innych sponsorów otrzymają 250 tys. złotych, diament inwestycyjny, obraz i voucher na wakacje. Zdobywcy złotych medali w konkurencjach, w których startują drużyny, liczące od dwóch do ośmiu osób, czyli osady, sztafety, deble, miksty i załogi dostaną po mieszkaniu jednopokojowym oraz takie same nagrody jak zdobywcy konkurencji indywidualnych. Mieszkań nie otrzymają natomiast sportowcy ze srebrnym i brązowym medalem. Ci mogą liczyć na kolejno 200 tys. i 150 tys. złotych wypłaty (oraz wcześniej wspomniane profity). 

Dla konkurencji zespołowych zasady podziału nagród są nieco inne. Złota drużyna dostanie 2 mln zł do podziału, srebrna 1.5 mln, a brązowa 1 mln. 

Nagrodzeni zostaną również trenerzy zawodników, którzy za złoty medal swoich podopiecznych otrzymać mogą 100 tys. złotych, za srebrny 75 tys. a brązowy 50 tys. 

Nie jest znana lokalizacja mieszkań. Nieoficjalnie będzie to jedna z podwarszawskich gmin lub sama Warszawa. Paweł Malinowski, właściciel firmy zapowiada, że będzie to: „inwestycja na skalę światową, powiązana ze sportem”, a szczegóły przedstawi w marcu.

Źródło: Rzeczpospolita

Uczciwe nagrody czy „kolejne wały”?

Jak wskazuje „Rzeczpospolita”: „PKOl nagradza hojnie, bo ma dziś dziesięciu sponsorów, partnera strategicznego oraz sześciu partnerów. Wśród tych pierwszych aż osiem to spółki skarbu państwa. Orlen oraz Lotto są z polskim ruchem olimpijskim od lat, pozostałe — dzięki kontaktom politycznym oraz biznesowym — zorganizował nowy prezes”. 

Pomysł PKOl wywołał burzliwą dyskusję wśród sportowców, ekonomistów oraz internautów. Jak donosi portal „Money.pl: „internauci podnoszą kwestię trudnej sytuacji na rynku mieszkaniowym, w tym m.in. rosnących cen nieruchomości, wysokich rat kredytów i problemów z dostępnością lokali”. 

W sieci pojawiają się też komentarze, przypominające o niejasnościach związanych z wybudowanym przez Profbud mieszkaniem w Warszawie, które kilka lat temu kupił prezes PKN Orlen Daniel Obajtek. Według opublikowanego przez „Gazetę Wyborczą” tekstu, za 197-metrowe mieszkanie, Obajtek miał zapłacić o milion złotych mniej, niż wskazywała rynkowa wartość lokalu. Orlen został natomiast sponsorem szkółki piłkarskiej sponsorowanej przez dewelopera. Oprócz tego, według doniesień portalu „Money.pl”, który przeprowadził analizę ksiąg wieczystych firmy: „na osiedlu na Bemowie mieszka m.in. żona byłego rzecznika PiS Adama Hofmana czy członek zarządu Orlenu Adam Burak”. 

Źródło: Polsat Sport

Polityczne zaanagażowanie firmy dodatkowo podsyca atmosferę, a w internecie pojawiają się komentarze o kolejnych “wałach, łapówkach i niszczeniu PKOl”. Po drugiej stronie barykady padają jednak argumenty o słusznej motywacji i wynagrodzeniu ciężkiej pracy sportowców. 

Uważam, że nagrody są bardzo ważne. Ważne jest to, żeby o tym mówić i budzić w nas, sportowcach, świadomość, że to codzienne wstawanie i poświęcenie, odmawianie sobie wielu rzeczy podczas przygotowań do igrzysk olimpijskich, ma sens, że warto. Dobrze jest wiedzieć, że na końcu tej drogi przygotowań czeka na nas coś wielkiego, coś, co będzie czekać na nas po zakończeniu kariery – mówiła dla „Gazety Wyborczej” Aleksandra Mirosław, rekordzistka świata we wspinaczce sportowej na czas. 

Nikodem Klata
Nikodem Klata
Redaktor. Dziennikarz z wykształcenia. W triathlonie szuka inspirujących historii, a każda z nich może taką być. Musi tylko zostać odkryta, zrozumiana i dobrze opowiedziana.

Powiązane Artykuły

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,813ObserwującyObserwuj
21,600SubskrybującySubskrybuj

Polecane