Polski Związek Triathlonu potwierdza informację o postępowaniu antydopingowym, które POLADA wszczęło po kontroli podczas Mistrzostwa Polski w triathlonie na dystansie długim.
Magda Ciołczyk to tegoroczna złota medalistka mistrzostw Polski w triathlonie na dystansie długim (3,8-180-42,2 km). Zwycięstwo sprzed kilku tygodni zapewnił jej rezultat 10:22:03 – o nieco ponad 7 minut szybszy od drugiej rywalki. Teraz jednak toczy się wobec niej postępowanie antydopingowe.
– Nie czuję się na siłach, by stawić czoła temu, co się wydarzyło. – skomentowała Magda Ciołczyk.
Sytuacje, kiedy na dopingu wpada triathlonista amator są zdecydowanie rzadsze niż w przypadku zawodników profesjonalnych, którzy częściej poddawani są kontrolom. Czy to oznacza, że doping w świecie amatorskim istnieje na szerszą skalę, ale nie ma na niego dowodów?
Jednym z pytań, na które odpowie POLADA jest to, po którą z substancji sięgnęła Ciołczyk. Czy był to środek anaboliczny, jeden z hormonów, a może któryś ze stymulantów?
Samych substancji jest bardzo wiele. Do grupy środków zabronionych przez POLADę oraz Międzynarodową Konwencję Antydopingową UNESCO należy m.in. meldonium, EPO czy pseudoefedryna (powyżej 150 μg/ml). Pełną listę znajdziecie tutaj.
Co dalej?
Aktualnie na stronie POLADy (Polskiej Agencji Antydopingowej) nie ma jeszcze informacji o terminie rozprawy Magdy Ciołczyk. Polski Związek Triathlonu wydał w tej sprawie oficjalne stanowisko:
– Mogę potwierdzić, że na Mistrzostwach Polski na dystansie długim, które odbyły się w Malborku, były przeprowadzane badania przez Polską Agencję Antydopingową. Na chwilę obecną jest prowadzone jedno postępowanie wyjaśniające, jednak do czasu otrzymania oficjalnego protokołu z POLADy nie chciałbym zgłębiać tematu. – powiedział Akademii Triathlonu Paweł Młynarczyk, wiceprezes PZTri.
W razie decyzji potwierdzającej zażycie jednej z substancji znajdującej się na zabronionej liście Polska Agencja Antydopingowa nałoży na zawodniczkę sankcje. Kolejnym krokiem będzie wykreślenie zawodniczki z listy wyników z Malborka przez PZTri i odebranie medalu.
– Kara na zawodnika/zawodniczkę w takim przypadku nakładana jest przez Panel Dyscyplinarny Polskiej Agencji Antydopingowej i jeśli otrzymamy informację o potwierdzonym dopingu i nałożonej karze to z pewnością poinformujemy o tym fakcie. – Paweł Młynarczyk.
W związku z trwającym postępowaniem należy poczekać na oficjalny komunikat wydany przez POLADę. Dopiero w jego wyniku potwierdzą się lub zostaną zdementowane informacje zaczynające krążyć wśród triathlonistów.
Przypadki dopingu w polskim triathlonie
Przypadek Magdy Ciołczyk to bez wątpienia jedna z pierwszych takich sytuacji w polskim triathlonie, ale nie jedyna. Wcześniej, również podczas mistrzostw Polski na dystansie pełnym, miał miejsce podobny przypadek.
Podczas Triathlon Polska 2016 doping wykryto u amatorki Jadwigi Boińskiej oraz amatora Tomasza Kowalskiego*. Wśród profesjonalnych triathlonistów za korzystanie z niedozwolonych substancji w 2013 roku ukarany został Sylwester Kuster. Został zawieszony na 1,5 roku.
/* Zbieżność imienia i nazwiska z trenerem triathlonu Tomaszem Kowalskim przypadkowa.
ZOBACZ TEŻ: IRONMAN ogłasza polskie wyścigi 2023 roku. Kiedy rozpoczęcie rejestracji?
w środowisku kolarzy tzw amatorów vel masters to normalka. Napompowani EPO i innym gównem lecą panowie 40 lat+ po 45/h na wyścigach o ogóra lub puchar wójta Tupadłów czy innej Żużeli. Tam przynajmniej nie ma odwiecznego problemu jawnego oszukiwania w postaci draftingu.
Kochani, pamiętajcie że testy są już tak czułe, że mogą wykryć substancje, które zostają w organiźmie choćby po zjedzeniu wołowiny na „dopalaczach”. Mogą to być również substancje zakazane występujące w lekach, ale przez nieuwagę zawodnika nie zostały zgłoszone. Poczekajmy więc na wyniki testów co to za substancja zanim zaczniemy kogoś osądzać.
No no stała gadka, Kuster tez sie tłumaczył ze rybę stara zjadł na obozie, potem odwołania, prawnicy znamy to. Czasem patrzysz na kogoś i widzisz ze koksowal i tak jest w tym przypadku, jeśli nie zgłosiła to będzie i tak ban. Więcej testów amatorów!!!! Kiedys to było drogie ale teraz przy tych wpłatach wpisowego więcej więcej. I tak jak mowie potem więcej szkalowania aby było wstyd żeby kolejni się zastanowili!!!!
To jest normalnie taka żenada że nie ma sensu tego komentować, trenowałem ten cały triathlon kilka dobrych lat jak powiedzmy elita/junior mlodziewiec, odnosiłem sukcesy, wiadomo że kiedyś się musiało skończyć, ale człowiek przynajmniej może spojrzeć sobie w lustro i powiedzieć że to była fajna przygoda, nawet przez myśl nie przeszło aby coś brać, widząc że to i tak nic nie da patrząc na poziom jaki trzeba było osiągnać w stosunku do naszych zachodnich sasiądów, a tu taka żenada. Ludzie są popaprani, a najgorsze że nie szanują siebie i swojego zdrowia, dla mnie takie zachowanie to ban na całe życie i mordę takiej osoby powinni eskalować na stronach związku itp. żeby było wstyd, bo tu nie chodzi o kasę a żeby było wstyd i przestroga dla innych. Po prostu obrzucać jajkami taką osobę bez skrupółów
Obawiam się, że jak takie testy antydopingowe zostaną wprowadzone na szersza skale, to zaskoczy nas ilość amatorów stosujących niedozwolone substancje.