Podczas tegorocznych mistrzostw świata w St. George 68-letnia kobieta pod wpływem narkotyków, potrąciła dwóch triathlonistów. Obaj mężczyźni z poważnymi obrażeniami trafili do szpitala. To nie pierwszy wypadek na tej trasie.
ZOBACZ TEŻ: Weteran wojenny okradziony podczas Expo IRONMAN
Gdy zawodnicy pokonywali kolejne kilometry etapu kolarskiego IRONMAN 70.3, na skrzyżowaniu ulic drogę zajechał im szary SUV. Dwóch rozpędzonych do ok. 30 mil na godzinę triathlonistów nie miało szans na uniknięcie zderzenia. Trasa była wyłączona z ruchu, odpowiednio oznakowana i pilnowana przez funkcjonariuszy policji. Zaskoczeni mężczyźni wpadli w samochód.
Kierowca pod wpływem narkotyków
Kierowcą SUVa okazała się 68-letnia Diana Linford mieszkanka Farr West City. Kobieta zignorowała wszelkie ostrzeżenia i informacje o zamknięciu drogi.
Jak zeznała po zatrzymaniu przez policję, była pod wpływem marihuany, którą zażywała tego samego dnia, kilka godzin wcześniej. Funkcjonariusze znaleźli w pojeździe inne substancje odurzające.
Linford została aresztowana po kolizji i przewieziona na komisariat policji. Kobieta zapłaciła jednak kaucję w wysokości 10 000$ i na wolności oczekuje na proces.
Relacja ze zdarzenia
Mężczyźni natychmiast zostali przetransportowani do najbliższego szpitala. Jeden z nich Mark Aaron Evans w rozmowie z FOX TV opowiedział o całym wypadku.
– Pamiętam, jak wrzuciłem wyższy bieg, mocniej pedałowałem i po prostu zerkałem na komputer rowerowy. Kiedy podniosłem głowę, tuż przede mną stał szaroniebieski pojazd. […]Skręciłem w lewo, najlepiej jak tylko potrafiłem. Nie udało się – relacjonuje zawodnik.
Wyświetl ten post na Instagramie
Evans doznał wielu poważnych obrażeń: cztery złamane kręgi, cztery złamane żebra, złamany nos i uraz prawej ręki. Nie są znane obrażenia, których doznał drugi z zawodników, jednak jego stan jest dobry.
– Prawdziwym problemem jest łokieć – od środkowego bicepsa do przedramienia. Skóra została całkowicie usunięta, wiele uszkodzeń więzadeł. Nadal nie mogę poruszać prawą ręką – skomentował Evans.
Coś musi się zmienić
Skrzyżowanie, przy którym doszło do wypadu znajduje się niecałą milę od miejsca, w którym w kwietniu tego roku, podczas wyścigu kolarskiego Spring Tour of St. George, w wyniku potrącenia przez samochód zmarło dwóch, biorących udział w zawodach braci – Adam Bullard (49 l.) i Matthew Bullard (48 l.). Oskarżona wtedy 47-letnia Julia Ann Buddge w chwili spowodowania wypadku, również była pod wpływem narkotyków.
Po wypadku na Mistrzostwach Świata IRONMAN w Utah, żona Matthew – April Bullard w rozmowie z tygodnikiem The Salt Lake Tribune wyraźnie podkreśliła, że wypadki w tym miejscu, są sygnałem do zmian.
– Dwa wypadki w ciągu szczęściu miesięcy, na tej samej drodze, są wyraźną wskazówką, że coś musi się zmienić – stwierdziła April.
Stanowisko organizatorów
Mimo poważnych przesłanek, wskazujących na konieczność zmiany trasy i sposobu jej zabezpieczania stanowiska organizatorów oraz lokalnych władz są raczej dalekie od wyciągania wniosków na przyszłość i chęci wprowadzania zmian.
– Zachęcamy mieszkańców do zwracania uwagi na duże wydarzenia w naszej społeczności oraz do zachowania ostrożności, gdy drogi są zamknięte i zmieniają się wzorce ruchu. Nigdy nie wolno prowadzić pojazdu pod wpływem nielegalnych substancji – skomentował przedstawiciel lokalnej policji.
– Dobro naszych konkurentów jest najważniejsze i jesteśmy wdzięczni za pracę personelu medycznego i lokalnych organów ścigania. Życzymy obu sportowcom pełnego i szybkiego powrotu do zdrowia i nadal będziemy wspierać ich i ich rodzinę. Wszelkie dalsze zapytania należy kierować do władz lokalnych miasta Waszyngton – możemy przeczytać w oświadczeniu organizatorów.
ZOBACZ TEŻ: Kto z czołówki wystartował w MŚ IRONMAN w St. George powyżej/poniżej oczekiwań?