PTO US Open: Dlaczego Frodeno celebrował sukces w serowej czapce? 

Wieniec laurowy – symbol chwały, sławy i triumfu. To właśnie on od setek lat, zgodnie z tradycją dumnie nakładany jest na głowę zwyciezców w sportowej rywalizacji. Podczas tegorocznej edycji PTO US Open triathloniści równie dumnie, udekorowani zostali… serem. Jaka jest jego historia?

ZOBACZ TEŻ: Jan Frodeno wygrywa PTO US Open:„Tron zostanie ze mną” 

Najlepsi zawodnicy tegorocznej edycji PTO US Open rozgrywanej w Milwaukee na podium wchodzili z serową czapką. Jak się okazuje, jej tradycja ma już ponad 30 lat i kryje się za nią fascynująca historia. 

Serowe głowy się nie obrażają

Historia serowej czapki sięga jeszcze lat 90. i wypełniona jest ironią oraz sportową rywalizacją. Stan Wisconsin, w którym położona jest miejscowość Milwaukee, historycznie znany jest jako teren, produkujący ogromne ilości produktów mlecznych. Połączenie tego faktu, z miłością Amerykanów do baseballu i futbolu dało prosty przepis na powstanie serowych głów. 

W XX wieku stan Wisconsin nazywany ironicznie był „Dairy State”, a jego mieszkańcy „cheeseheads”. Określenie „serowe głowy” używane było przede wszystkim przez kibiców drużyn baseballowych z Chicago jako obraźliwe w stosunku do rywali z Milwaukee. 

W 1987 roku wierny kibic drużyny Milwaukee Brewers, Rose Bruno wpadł na pomysł, jak obraźliwy żart zmienić w atut, a przy okazji odkrył pomysł na lukratywny biznes.

Od starej kanapy do ważnego symbolu

Legenda cheesehead rozpoczęła się, kiedy Ralph Bruno pomagał swojej matce w tapicerowaniu kanapy. Wyciągnął on starą piankę i pomyślał, że wygląda jak ser. Wyciął więc piankę w trójkąt, wypalił w niej dziury i pomalował żółtym sprayem. Oczywiście pierwszym miejscem, do którego udał się Bruno, był stadion i mecz Milwaukee Brewers kontra Chicago White Sox. 

Okazało się, że czapka szybko zrobiła prawdziwą furorę. Do Ralpha zgłaszały się kolejne osoby, które chciały przymierzyć nietypowe nakrycie głowy. Jak przyznaje Bruno, często były to dziewczyny, dlatego jego koledzy zabiegali o to, aby Ralph jak najczęściej pożyczał im serową czapkę. 

Widząc ogromne zainteresowanie kibiców Brewers, na następnym meczu Ralph Bruno pojawił się z workiem na śmieci wypełnionym cheesheadami, które sprzedawały się niczym ciepłe bułeczki. A właściwie ser. 

Źródło: AS USA

Wkrótce Bruno zacząć sprzedawać czapki w kilku okolicznych sklepach. Ich nieustannie rosnąca popularność sprawiła, że Amerykanin postanowił przekuć ich sprzedaż w poważny biznes, zakładając firmę Foamation Inc. Czapkę szybko przejmowali kibice kolejnych lokalnych zespołów, ale największą popularność zyskały dzięki kibicom futbolowej drużyny Green Bay Packers. W 2023 roku Bruno sprzedał swoją firmę władzom Green Bay Packers, czyniąc Cheesehead oficjalnym znakiem Packersów. 

Obecnie w ofercie firmy znajdują się nie tylko kultowe czapki, lecz także koszulki, skarpety i wiele innych serowych gadżetów. A na ser, znalazło się miejsce również w triathlonie.

Nikodem Klata
Nikodem Klata
Redaktor. Dziennikarz z wykształcenia. W triathlonie szuka inspirujących historii, a każda z nich może taką być. Musi tylko zostać odkryta, zrozumiana i dobrze opowiedziana.

Powiązane Artykuły

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,814ObserwującyObserwuj
21,900SubskrybującySubskrybuj

Polecane