Swoje zainteresowanie sportami walki Robert Karaś zaznaczał już od dłuższego czasu. O chęci stoczenia pojedynku zaczął mówić głośniej na początku 2022 roku. Podczas sobotniej gali FAME MMA 16 dowiedzieliśmy się, że w przyszłym roku możemy spodziewać się jego debiutu.
ZOBACZ TEŻ: Adrian Kostera nie pobiegnie na 1000 km – dlaczego przesunął swój start?
Robert Karaś jest bez wątpienia jednym z najbardziej znanych nazwisk polskiego triathlonu. W maju 2022 roku poinformował kibiców, że spróbuje swoich sił w nowej dyscyplinie – sportach walki. Chociaż występ uniemożliwiała mu kontuzja, to obecność Karasia w FAME MMA wywołała spore zainteresowanie jego osobą, a przede wszystkim triathlonem. W 2023 roku zawodnik ponownie wkroczy do świata freak fightów.
Promowanie triathlonu
W organizacjach freak fightowych ogromną rolę odgrywają konferencje prasowe oraz tzw. spotkania face to face, poprzedzające galę, kiedy zawodnicy mogą wyrazić swoje zdanie na temat przeciwnika oraz odpowiadać na pytania przygotowane przez federację, publiczność lub internautów. Budowanie napięcia przed samą galą poprzez spotkania z zawodnikami jest świetną okazją do promowania swoich poglądów i wartości. Dla świata triathlonu jest to dobra wiadomość.
Karaś podczas konferencji oraz wywiadów przed FAME MMA 14 wielokrotnie pytany był przede wszystkim o triathlon. W podcaście Na Linii Startu zapytany o to, jak przekłada się jego obecność w FAME MMA na popularność triathlonu, odpowiedział:
Mam to szczęście, że w każdym wywiadzie o to pytają, więc szersza publika się dowie [o tym, czym jest triathlon]
„FAME MMA 14: CAGE” z udziałem Roberta Karasia obejrzało ponad milion osób. Bez wątpienia udział triathlonisty w wydarzeniu, przyczynia się do promocji triathlonu oraz do zwiększania wśród ludzi potencjalnego zainteresowanie tą dyscypliną.
Pozytywny odbiór Karasia w FAME MMA widoczny jest przede wszystkim w wypowiedziach internautów zamieszczanych w mediach społecznościowych. Dla wielu sylwetka profesjonalnego triathlonisty okazała się na tyle ciekawa, że postanowili zagłębić swoję wiedzę dotyczącą jego osiągnięć, tym samym poznając, czym jest triathlon.
Robert Karaś w organizacji FAME nie jest postrzegany jako prowokator, mający wzbudzać kontrowersje, a raczej jako przykład tego, że prawdziwi sportowcy w świecie freak fightów są potrzebni.
– Duże brawa dla tego sportowca, bo w tej federacji [FAME MMA] też jest miejsce dla takich ludzi – zapowiedział wchodzącego na scenę Karasia Michał Rogoziński.
Nowy przeciwnik
Występ Roberta Karasia w maju 2022 roku został przekreślony przez poważną kontuzję, której doznał na jednym z treningów. Na kilka dni przed walką z Adamem AJ Josefem Modzelewskim, Karaś poinformował kibiców o złamaniu kręgosłupa. Dokładnie wyrostka kolczystego.
W ubiegłą sobotę 5 listopada, podczas gali FAME MMA 16, federacja zaskoczyła oglądających zapowiedzią walki Roberta.
Wyświetl ten post na Instagramie
Przeciwnikiem Karasia będzie Filipek (Filip Marcinek) – raper, freestylowiec i właściciel wytwórni muzycznej, który na swoim koncie ma cztery walki dla organizacji FAME. Zawodnicy skrzyżują rękawice podczas gali FAME MMA 17, która odbędzie się prawdopodobnie w lutym 2023 roku w Tauron Arenie w Krakowie.
Walka Filipka i Roberta Karasia ma odbyć się w formule K1 (boks oraz kopnięcia, bez sprowadzeń i walki w parterze) oraz z w małych rękawicach (rękawice do MMA).
Walki freak fight
FAME MMA to polska federacja organizująca gale sportów walki typu freak fight show. Zawodnicy mierzą się w pojedynkach na zasadach MMA, kickboxingu lub boksu. Fighterzy dobierani są tak, aby starcie wzbudzało jak największe zainteresowanie widowni. Zazwyczaj są to znani youtuberzy, celebryci czy influencerzy.
Gale freak fight na przestrzeni zaledwie kilku lat zyskały na popularności. Kolejne emitowane w systemie PPV imprezy biją rekordy oglądalności. Dostęp do FAME MMA 14, na którym wystąpić miał Robert Karaś, wykupiło ponad pół miliona osób. Wejściówki na imprezę wyprzedały się na miesiąc przed imprezą.
ZOBACZ TEZ: Pokonali ponad 17 tys. kilometrów. Biało-czerwoni szykują się do startu w pucharze świata w Chile
Robert super ze idziesz po swoje, nie słuchaj hejterow rób swoje, Chociaż i tak na zawsze pozostaniesz klaunem w oczach normalnych ludzi, pamiętaj o tym.
Co ma wspólnego z triatlonem ten artykuł? Nie to że się czepiam, ale naprawdę? Jaka promocja? Przecież to fame mma to jakaś chałtura