Robert Wilkowiecki rok 2025 rozpoczyna zgodnie z zapowiedziami – powrotem do treningów! Triathlonista podzielił się pierwszą aktywnością po operacji. Jakie są jego plany na ten sezon?
ZOBACZ TEŻ: Robert Wilkowiecki: “Przed Hawajami wiedziałem, jakie jest ryzyko”
Trudny 2024 i zabieg ablacji
Rok 2024 był dla Roberta Wilkowieckiego rokiem pełnym wyzwań. Zdiagnozowano u niego arytmię napadową, która zmusiła go do wycofania się z kilku wyścigów, w tym z mistrzostw świata IRONMAN na Hawajach.
Podczas gali Polskiego Związku Triathlonu, która odbyła się w pod koniec ubiegłego roku Wilkowiecki w wywiadzie dla Akademii Triathlonu przyznał, że czeka go ablacja – małoinwazyjny zabieg serca. Wszystko po to, aby wyeliminować wadę i móc wrócić do ścigania.
Zgodnie z zapowiedziami w grudniu triathlonista pomyślnie przeszedł zabieg. Jak mówił jeszcze przed ablacją: „jeśli zabieg się powiedzie i wszystko pójdzie po naszej myśli, to temat powinien być zakończony i po kilkutygodniowej przerwie na rehabilitację, powinienem wrócić”.
Powrót do formy
Zaledwie kilka tygodni po operacji Wilkowiecki faktycznie wrócił do treningów. Na początku stycznia w mediach społecznościowych pochwalił się jedną z pierwszych aktywności – 2000 m pływania z tempem 1:18 / 100 m. Wraz z powrotem do aktywności Wilkowiecki poinformował, że powrócił również do zdrowych nawyków jedzeniowych. W sezonie 2025 ponownie korzysta z diety pudełkowej Fix Catering. Do pełni treningów ma zamiar powrócić natomiast w połowie stycznia.
Gdzie wystartuje w 2025 roku? W rozmowie z Akademią Triathlonu mówił, że ma zamiar skupić się na rywalizacji w Pro Series, a „pierwszym strzałem” w sezonie będą zawody IM Teksas.
Oprócz tego w mediach społecznościowych Wilkowiecki zapytał swoich obserwatorów, w którym wyścigu cyklu Garmin Triathlon Tour powinien wziąć udział. Być może w ramach rozgrzewki wystartuje więc, na którymś z krótszych dystansów?