W zeszłym tygodniu Roksana Słupek odniosła zwycięstwo na zawodach Americas Cup w Wenezueli. Pokonała tam doskonałe rywalki. W rozmowie z Akademią Triathlonu mówi, że gdyby w ostatnich dwóch latach była zdrowa, to nie musiałaby dzisiaj martwić się o kwalifikację olimpijską.
W poprzedni weekend reprezentanci Polski rywalizowali w La Guaira, gdzie odbywały się zawody Americas Cup. Podczas wyścigu na olimpijce Roksana Słupek przedłużyła swoją serię zwycięstw. Przypomnijmy, że pod koniec zeszłego roku triumfowała w dwóch wyścigach Africa Triathlon Cup. Teraz mówi, że jeszcze nigdy tak wcześnie nie rozpoczynała sezonu.
Przygotowania? Ciągle trwają!
Zawodnicy i zawodniczki planują właśnie pierwsze wyścigi. Roksana Słupek ma już za sobą pierwszy start. Wcześniej była między innymi na obozie w Monte Gordo. Wspominała, że był to dobry okres, który zakończył się nieco pechowo, bo pierwszy raz zaraziła się koronawirusem. Zawodniczka mówi teraz, że ciągle trwa jej sezon przygotowawczy, ale tak wcześnie jeszcze nie rozpoczynała startów.
– Mój sezon przygotowawczy nadal trwa! Pierwszy raz w życiu zaczynam sezon startami tak wcześnie, czyli w lutym, ale to nie znaczy, że treningowo coś wyraźnie przyspieszyliśmy z uwagi na te wczesne wyścigi. Covid bardzo mnie wystraszył i mocno popsuł humor, ale myślałam wtedy sobie, że to i tak najdelikatniejsza przeszkoda, która przytrafiła mi się w perspektywie roku – zaznacza.
W La Guaira startowały Emy Legault, Sinem Francisca Tous Servera (2. miejsce w La Guaira rok temu) oraz Ivana Kuriackova. Nie jest to pierwsza sytuacja, w której reprezentantka Polski pokonała bardzo dobre rywalki. Zawsze jednak szuka czegoś, co można jeszcze poprawić.
– Nigdy nie jestem całkowicie zadowolona. Wiem, że potrzebuje tylko zdrowia, bo mam poziom sportowy. Zawodniczki, które pokonałam po raz kolejny, to te, które obecnie są w rankingu olimpijskim na pozycjach z kwalifikacjami.
Kwalifikacja olimpijska? Skomplikowana kwestia
Po zawodach w Wenezueli Słupek zacytowała w mediach społecznościowych Randy’ego Pausha, nauczyciela i profesora Carnegie Mellon University, swego czasu uznanego przez „Time” za jednego ze 100 najbardziej wpływowych ludzi na świecie.
„Nie możemy zmienić kart, które otrzymaliśmy, ale jedynie to, jak je rozegramy” – powiedział kiedyś Paush. Tak w wielkim skrócie wygląda kwestia kwalifikacji na igrzyska w Paryżu – nie wszystko zależy od samej zawodniczki.
– Zgadzam się, że jest bardzo skomplikowana kwestia. A w moim przypadku to już szczególnie! Sportowiec chciałby, aby wszystko było pod jego kontrolą, a tymczasem moja kwalifikacja po zeszłorocznej absencji bardzo mocno uzależniona jest od rzeczy, które nie są pod moją kontrolą.
Dlatego właśnie Słupek swoje karty chce rozegrać najlepiej, jak tylko będzie umieć. Formę już ma. Potrzebuje zdrowia, aby szansę wykorzystać jak najlepiej.
– Moim celem jest utrzymywać zdrowie. Patrzę na swoją formę i wyniki, kiedy jestem zdrowa i myślę, że gdybym była zdrowa przez całe dwa lata to dzisiaj nie martwiłabym się o kwalifikacje do IO – dodaje.
Widzowie śledzili na żywo zawody w La Guairze. Emocje związane z transmisją zmieniają odbiór takiej imprezy. Fani nie muszą już tylko polegać na stronie z wynikami lub suchej relacji tekstowej. Słupek zgadza się w tej kwestii z Taylor Spivey, która zasugerowała niedawno, że World Triathlon mogłoby popracować nad promocją triathlonu.
– Całkowicie się z nią zgadzam. World Triathlon musi skupić się nad poprawą naszych relacji/kontaktu z kibicami – mówi Słupek.
W niedzielę Roksana Słupek będzie ścigała się w Hawanie (Kuba) w zawodach Americas Cup. Startują również Michał Oliwa oraz Marcin Stanglewicz jr. Tutaj listy startowe.