Już w najbiższy weekend kolejna edycja Herbalife Triathlon Gdynia. W zawodach wystartują gwiazdy polskiego i światowego triathlonu z Andreasem Raelertem na czele. To kolejny zawodnik ze światowej czołówki, który odwiedzi w tym roku Polskę. Tydzień temu w Poznaniu mogliśmy podziwiać byłego, dwukrotnego Mistrza Świata Chrisa McCormacka. Startował między innymi na dystansie HalfIronman, które były Mistrzostwami Polski. Najlepszymi okazali się Ewa Bugdoł oraz Kacper Adam. Nie ukrywam, że dzięki takiemu finałowi udało mi się wygrać piwo. Mnie wystarczyło wytypowanie triumfatorów, ale ci mieli znacznie trudniejsze zadanie, abym na owe piwko zasłużył. Tym bardziej jestem im wdzięczny. Po chwili odpoczynku od zmagań na gorącej trasie w Poznaniu zapytałem Kacpra Adama o to, co chyba większość z nas chciałaby wiedzieć… Co więcej, Mistrz Polski opisał nie tylko jak rozegrał wyścig, ale również jak spędził ostatni tydzień przed stanięciem na najwyższym stopniu podium w klasyfikacji MP. Z Kacprem Adamem rozmawiamy na kilka dni przed jego kolejnym ważnym startem w Gdyni, gdzie obok znakomitych zawodników jak Mikołaj Luft czy Marcin Ławicki powalczy o miejsce w czołówce. Sześć pytań, sześć dni i występ na szóstkę! Trzy szóstki i „diabelski” występ Kacpra 😉
Ludwik Sikorski: Co zadecydowało o Twoim sukcesie w Poznaniu?
Kacper Adam: Spokój! To był bardzo emocjonujący weekend dla mnie. Spotkałem się z zawodnikiem, którego podziwiam, z którego książek uczę się jak wygrywać. Chris McCormack to wielki sportowiec i bardzo się cieszę, że stanęliśmy razem na starcie. Mimo, że złapał gumę na wyścigu to dopingował mnie mocno na trasie biegowej. Wiedziałem, że wielu ludzi liczyło na to, abym pokazał się z dobrej strony. Wsparcie kibiców było nieocenione, niosło mnie niesłychanie. Opanowałem emocje i robiłem swoje, „wpadłem w swój świat” (śmiech). Skupiłem się przede wszystkim na odżywianiu. W tych wymagających warunkach, był to klucz do sukcesu tego dnia.
Jaka była Twoja taktyka na wyścig i czy udało się wszystko zrealizować?
Australijczycy odskoczyli mi na pływaniu. Wiedziałem, że na rowerze muszę gonić, aby walczyć o zwycięstwo. W T2 byłem już na prawdę blisko Casay’a Munro, zwycięzcy wyścigu. Wypracowałem najlepszy wynik rowerowy, ze średnią prędkością 41km/h. Cieszy mnie to tym bardziej, że Casay to były kolarz PRO i sparingpartner Peta Jacobsa. Podczas biegu wypiłem sporo Coli, wody i spożywałem żele energetyczne. Na ostatnich 5km ruszyłem na tyle na ile mnie było stać, jednak Munro okazał się lepszy tego dnia. Gratuluję mu i gwarantuję, że w kolejnych latach będzie miał o wiele twardszy orzech do zgryzienia. Cały czas uczę się odpowiedniej taktyki wyścigowej, ona zmienia się w zależności od przebiegu wyścigu, a także samopoczucia w dniu startu. Myślę, że coraz częściej to ja będę dyktował warunki na trasie 😉
Jak wyglądało Twoje odżywianie?
Uzupełnianie płynów odegrało kluczową rolę tego dnia. Na rowerze piłem niemal bez przerwy, po drodze zjadłem ulubionego batona MuleBar, do tego żele energetyczne na zmianę z wodą dla odświeżenia. Podczas biegu uwielbiam colę, tego nauczyłem się od Chrisa. Warunki wymagały aby uzupełniać energię bardzo często. Na tym się skupiłem i wszystko zagrało. Teraz dopracuję jeszcze szczegóły i w Gdyni znowu rozpędzę maszynę 😉
Czy były jakieś trudne momenty podczas wyścigu, jakieś kryzysy?
Tak, tak, był taki jeden moment kiedy lód z okolic serca spłyną poniżej pasa(śmiech)… To był bardzo udany wyścig dla mnie od strony mentalnej, staram się kontrolować to, na co mam wpływ, czyli własne nastawienie i wysiłek jaki wkładam w wyścig. Cały czas pozytywnie się nakręcałem. Wszystko mi sprzyjało, mimo, że jest jeszcze kilka rzeczy do dopracowania.
Jak udało się poradzić z upałem na biegu?
Tutaj oprócz wcześniej wspomnianej strategii odżywiania był jeszcze jeden ważny element. Marka ZOOT wyposażyła mnie w prototyp przyszłorocznego stroju startowego przeznaczonego właśnie na takie upalne warunki. Mimo, że mój strój był cały czarny to materiał typu ColdBlack, z którego jest wykonany nie chłonie ciepła, a nawet obniża temperaturę przy ciele o ok. 5stopni. Poczułem to na własnej skórze i to mnie dodatkowo napędzało.
Jak wyglądał Twój ostatni tydzień przed zawodami jeśli chodzi o treningi?
Poniedziałek
Rozbieganie w lekkim tlenie 8-9km + gimnastyka i kilka przebieżek po ok 100m
Wtorek
Pływanie na wodach otwartych 55min. Po 20min rozpływania kilka ćwiczeń technicznych i na koniec przyspieszenia ok 1min x 4 w tempie startowym+
Środa
1.Pływanie na wodach otwartych 55min. Po 20min rozpływania kilka ćwiczeń technicznych i mocne starty o długości ok. 50m x 4 na maksa. Po 5min przerwy 4 x mocny start na maksa z wyjściem z wody ok. 50m
2.1.5h rower z 4 x 5min w tempie startowym i jednym dłuższym interwałem 15min nieco poniżej tempa startowego.
Czwartek
1.Rower 1.5h (wyszło trochę mniej ze względu na ulewę). W tym 3 x 1min bardzo mocno i po 10min spokojnego kręcenia 10min w tempie startowym.
2.Rozbieganie 5-6km + gimnastyka z ćwiczeniami w ruchu + 4 x mocna przebieżka ok. 200-300m.
Piątek
Dzień wolny. Dojazd na zawody. Konferencja z Chrissem McCormackiem i przyjemnie spędzony dzień ze spacerem w doborowym towarzystwie
Sobota
Dzień wolny. Miałem kręcić 1h, jednak przyjechali rodzice i dali szlaban na rower. Zdecydowałem się na kumulowanie energii i spokojne przygotowanie sprzętu na start.
Bardzo dziękuję za rozmowę, podzielenie się wiedzą i życzę powodzenia w Gdyni!
Wynik Kacpra Adama na zawodach Enea Triathlon Poznań:
Pływanie: 00:24:13 (6)
T1 00:01:42
Rower: 02:12:42 (1)
T2 00:01:55
Bieganie 01:31:31 (14)
META: 04:12:03
ZOOT powinien dać Kacprowi podwyżkę, bo po tym wywiadzie już mam ochotę kupić ich nowy strój…:) Zajebisty wywiad i super postawa zawodnika. PRO!