Salco Sport Therapy – testujemy i regenerujemy się. Konkurs!

Mam przyjemność testować kolejny produkt dla AT. Tym razem otrzymałam sól do regeneracyjnych kąpieli solankowych marki SALCO. Produkt bardzo przydatny w codziennym życiu sportowca, gdyż jak wiadomo kąpiele solankowe mają zbawienny wpływ na nasz organizm.  

Oczywiście pierwszym krokiem jaki wykonałam to zapoznałam się z marką SALCO i jej produktami. Możemy wyróżnić tutaj trzy linie produktów Salco Therapy.
1. Salco  Health  Therapy
Boheńska Lecznicza sól jodowo-bromowa, która dzięki odpowiedniemu stężeniu roztworu i temperatury naszego ciała wpływa na cały nasz organizm, skórę i błony śluzowe.
Sól dostępna jest bez recepty w aptekach, jak również w sklepach zielarskich w calej Polsce.
2. Salco Derma Therapy
Sól przeznaczona do pielęgnacji ciała i skóry. Wzbogacona została olejkami eterycznymi dla zapewnienia walorów relaksacyjnych. Olejki oprócz walorów aromatycznych działają na nasz organizm łagodząco, uspokajająco, zmniejszają napięcia nerwowe, niezastąpiona przy wszelkiego rodzaju bólach: głowy, migrenach, bólach mięśniowych.
3. Salco Sport Therapy
Sól przeznaczona typowo do regeneracji naszego organizmu po długich, ciężkich treningach dla jak najszybszego powrotu do pełni sił i stawienia czoła kolejnym mocnym bodźcom.

 

Informacje na temat kąpieli solankowych można znaleźć w Internecie, jak również w specjalistycznych książkach o hydroterapii i balneologii. Jednakże by ukrócić Wasze poszukiwania poniżej będziecie mogli znaleźć wszystko w jednym miejscu.

 

salcox

 

Kąpiele solankowe są to kąpiele w wodzie gospodarczej z użyciem składników mineralnych, w tym przypadku są to kationy sodu, wapnia, magnezu oraz aniony chloru, bromu i jodu. Korzystny wpływ na nasz organizm zachodzi poprzez receptory skóry, autonomiczny układ nerwowy oraz hormony tkankowe.
Działanie fizjologiczne, jakie wywiera kąpiel solankowa na nasz organizm to zmniejszenie pobudliwości zakończeń czuciowych i ruchowych. W rezultacie bóle mięśniowe, stawowe i nerwobóle będą mniej odczuwalne, łagodniejsze. Powoduje ona również zwiększenie ukrwienia skóry, a tym samym lepsze wchłanianie i transport składników mineralnych, które również wpływają na procesy regeneracyjne organizmu. Kąpiel solankowa zwiększa naszą odporność, jak również ma działanie hartujące. Jod zawarty w naszej soli powoduje, że włókna kolagenowe pęcznieją i tym samym stają się bardziej elastyczne, co chroni nasze stawy przed ewentualną kontuzją.

Jak widać wpływ kąpieli solankowej jest tak dobroczynny dla naszego organizmu, że można by było rozpisywać się o niej w nieskończoność. Wspomnę jeszcze, że solankę stosujemy nie tylko jako odnowę biologiczną. Kąpiele solankowe od zawsze były stosowane w terapii górnych dróg oddechowych, skóry (łuszczyca), stawów, mięśni, ścięgien (reumatyzm), a także w terapii pourazowej narządów ruchu. Kąpiel solankową stosujemy 2-3 razy w tygodniu, najlepiej po intensywnym wysiłku lub zawodach. Około dwóch godzin przed snem. Organizm musi mieć czas na odpoczynek.

IMG 0892Czego potrzebujemy do wykonania kąpieli solankowej

(w warunkach domowych).
– Sól SALCO Sport Therapy  dostępna w jest w wielu popularnych sklepach sportowych, zarówno online, jak i w sklepach stacjonarnych.
– Wanna – może to się wydać dziwne, ale w dzisiejszy czasach coraz więcej osób zastępuje wannę prysznicem, przez co możemy mieć problem z wykonaniem kompletnej kąpieli. Ja także nie posiadam wanny, na szczęście mam blisko rodziców, którzy użyczali mi swojej. Dla osób, które posiadają prysznic z głębokim brodzikiem polecam kąpiele częściowe (łydki + stopy). Po mocnym trening lub po całym dniu pracy będzie to również miły akcent na zakończenie dnia.

Przygotowanie:
Do wanny wypełnionej wodą (najlepiej ½ wanny) wsypujemy sól ok. 1-2 kg i dokładnie mieszamy do całkowitego rozpuszczenia. Sól rozpuści się bardzo szybko, więc nie musimy się bać, że zarysujemy powierzchnię wanny. Woda powinna być gorąca, ale nie parząca.
Wchodzimy do wanny siadamy wygodnie i usuwamy z naszego ciała pęcherzyki powietrza – dzięki temu składniki mineralne zawarte w roztworze szybciej wnikną w głąb skóry.
Czas trwania kąpieli – 20 minut. Jednak na początku radziłabym zacząć od ok. 12 minut, wydłużając czas przy następnych zabiegach o około 3 minuty.
W czasie trwania kąpieli następuje wzrost temperatury ciała. Reakcja ta zachodzi szybciej i utrzymuje się dłużej niż w przypadku kąpieli w wodzie gospodarczej. Wywołane ciepło powoduje intensywny i długo utrzymujący się proces pocenia.
Po zakończonym zabiegu, nie obmywamy ciała pod bieżącą wodą i nie wycieramy go również ręcznikiem. Nasza skóra wyschnie sama pozostawiają płaszcz solny, który dodatkowo wzmocni efekt naszej kąpieli. Po kąpiel zalecany jest półgodzinny odpoczynek.  Przed snem najlepiej umyć tylko twarz. Ciało niech nadal pozostanie w „płaszczu”, aby składniki mineralne nadal wnikały do naszego organizmu.

O wskazaniach do kąpieli solankowych już wspominałam, jednak trzeba pamiętać, że kąpiel ta ze względu na wysoką temperaturę wody nie jest wskazana dla wszystkich. Wiem, że osoby uprawiające sport to osoby z reguły zdrowe, ale są i takie, które zaczynają swoją przygodę ze sportem i w tym przypadku należy być ostrożnym, dlatego też zdecydowałam się wspomnieć o przeciwwskazaniach.

 

Kąpieli solankowych powinny wystrzegać się osoby:
– z niewydolnością krążenia;
– świeżo po przebytym zawale mięśnia sercowego;
– z przewlekłą chorobą wyniszczającą;
– z nadczynnością tarczycy;
– kobiety w ciąży;
– z nowotworami;
– z niewydolnością jajników.

 

Moje spostrzeżenia:
Kąpiele solankowe towarzyszyły mi w moich przygotowaniach do Pucharu Europy w Sevilli, który jak wiadomo się nie odbył, ale także z powodu urazu musiałam się przedwcześnie wycofać. Rozpoczęłam testowanie soli bardzo ostrożnie. Znam swój organizm i wiem jak reaguje na ciepło. Raz miałam nieprzyjemny epizod na saunie, więc jestem ostrożna i przestrzegam wszystkich zasad bezpieczeństwa. Przezornie rozpoczęłam kąpiele od 10 minut. Początkowo było bardzo przyjemnie. Ciepła woda rozluźniła mój organizm i czułam, że odpoczywam. W momencie, jak zaczęły pojawiać się pierwsze kropelki potu i zaczęły spływać po policzkach strumykiem czas kąpieli się skończył. Ostrożnie wyszłam z wanny i czekałam aż moja skóra przeschnie. Założyłam szlafrok i udałam się od chłodniejszego miejsca. Położyłam się wygodnie na kanapie w pokoju i odpoczywałam przez ok. 20 minut.  Pierwsze wrażenia nie były najlepsze. Chyba mój organizm nie był przyzwyczajony do takiego ciepła, dlatego stosunkowo długo dochodziłam do siebie. Tak jak pisałam wcześniej stosowałam się do wszystkich zaleceń, dlatego wykonałam tę kąpiel po mocniejszym bodźcu i około 2,5 godziny przed snem. Ponieważ kąpiele wykonywałam u rodziców przetransportowałam się do własnego domku i tam odpoczywałam dalej. Nadal było mi ciepło. Uzupełniłam płyny. Kładąc sie spać odczuwałam skutki mocnego treningu i ciepłej kąpieli. Zastanawiałam się jaki efekt będzie następnego dnia. Oczywiście nie spodziewałam się cudów po pierwszym zabiegu i tak też było. Spektakularnej przemiany nie było. Odczuwałam spore zmęczenie.

zdjecie

Przez pierwsze 2 tygodnie stosowałam kąpiele 3 razy w tygodniu zwiększając czas o 2 minuty z każdym zabiegiem. Czułam jak mój organizm stopniowo przyzwyczajał się do wysokiej temperatury i jednocześnie czas odpoczynku nie był już tak długi. Dochodziłam do siebie szybciej. Przez kolejne 2 tygodnie wykonywałam 2 zabiegi w tygodniu po 20 minut. Czułam się już na tyle dobrze, że mogłam wydłużyć czas do maksymalnych 20 minut. Natomiast w 5 i 6 tygodniu wykonywałam już tylko zabieg raz w tygodniu. Zbliżał się czas bardzo mocnych treningów, a solanka także jest dla mnie sporym bodźcem, dlatego po konsultacji z trenerem pozostaliśmy tylko przy jednym zabiegu. Oczywiście czułam, że zabiegi te mi pomagają, mięśnie szybciej się regenerują, ale nie oczekujmy, że już następnego dnia będziemy w stanie wykonać kolejny mocny trening. Kąpiele solankowe nie usuwają zmęczenia – nie działają jak czarodziejska różdżka. Kąpiele solankowe wspomagają procesy regeneracji, przyspieszają przemiany zachodzące w organizmie. Stosowane równolegle z innymi zabiegami będą stanowić wspaniałą bazę odnowy biologicznej.

Stosowanie SALCO Sport Therapy było dla mnie przyjemnością, relaksem i odskocznią, a także wspaniałą regeneracją mięśni strudzonych treningami. Śmiało mogę polecić ten produkt. Na pewno będzie bardzo przydatny w okresie przygotowawczym, gdzie nie tylko będzie miał zastosowanie regeneracyje dla naszych mięśni, ale także wzmocni naszą odporność, odżywi nasze stawy, a tym samy uchroni nas przed chorobami w okresie zimy i w sezonie startowym, a także zapobiegnie kontuzjom. W trakcie sezonu przyspieszy regenerację mięśni i złagodzi bóle.

 

Zadbaliśmy już o naszą regenerację, a tym samym o komfort psychiczny przed kolejnym treningiem. Możemy teraz zadbać również o nasz wygląd. Z poniższej porady mogą skorzystać wszystkie panie, a także panowie.
Przedstawię Wam prosty domowy, a przy tym całkowicie naturalny i niedrogi sposób na peeling miodowo – solny (wykorzystujemy tutaj oczywiście naszą sól marki Salco). Przepis jest bardzo prosty i szybki do wykonania, a rezultaty widoczne są już po pierwszym zastosowaniu.

Potrzebujemy: miseczkę w której wymieszamy wszystkie składniki: miód, sól, trochę wody oraz naturalny olejek, który macie w domu lub po prostu oliwę z oliwek.
Przystępujemy do mieszania składników:
– 4 łyżeczki miodu – taki który obecnie macie w domu;
– 3-4 łyżeczek soli –  mocny, 1-2 łyżeczek soli – delikatny;
– 1 łyżeczka wody;
– kilka kropel olejku albo oliwy (ja do swojego peelingu użyłam olejku argonowego).

Mieszamy miód z solą. Dodajemy wodę, która ułatwi nam połączenie składników, a następnie dodajemy olejek. W przypadku, gdy zauważymy, że nasz peeling jest zbyt gęsty dodajemy kolejną łyżeczkę wody. Natomiast gdyby był zbyt rzadki dodajemy jeszcze jedną łyżeczkę miodu.
Gotowy peeling nanosimy palcami na zwilżoną lub suchą skórę, a następnie okrężnymi ruchami wykonujemy masaż. Czas takiego masażu powinniśmy uwarunkować od rodzaju naszej cery. W przypadku cery tłustej może on trwać około 4-5 minut, przy cerze suchej 2 minuty stopniowo wydłużając do 3 minut. Peeling starczy nam na około od 4 do 5 użyć.  Przed każdym użyciem powinniśmy peeling wymieszać, gdyż sól osadza się na dnie. Peeling możemy pozostawić w miseczce, w której mieszaliśmy składniki lub przełożyć do bardziej szczelnego pudełeczka. Peeling ten perfekcyjnie usunie martwy naskórek, nawilży skórę, poprawi jej ukrwienie, dotleni, a także przyspieszy pozbycie się niechcianych gości na naszej cerze. Miód zawarty w peelingu znakomicie nawilża, a sól dostarcza mikroelementów naszej skórze.

Peeling można stosować codziennie lub co drugi dzień. Osoby ze skórą naczyniową powinny zrezygnować z peelingów mechanicznych, bądź sporządzając recepturę zastosować mniejszą ilość soli, którą przed dodaniem należy dodatkowo rozdrobnić. Powinny wykonywać również delikatniejszy masaż.

Myślę, że jest to bardzo fajna alternatywa dla peelingów kupnych – sklepowych. Przede wszystkim ze względu na 100% pewność iż składniki są naturalne, a przy tym niedrogie.  Korzystam z domowych peelingów, często eksperymentuję i jestem bardzo zadowolona z efektów, jakie otrzymałam po użyciu tego z powyższego opisu. Skóra jest delikatna, gładka.

 

Sugerowana cena detaliczna Salco Sport Therapy: 49zł.

www.salco.pl

 

 

KONKURS!


Sezon startowy dobiega ku końcowi, dlatego też pytanie konkursowe będzie dotyczyć Waszych sposobów na regenerację. Co robicie, aby się zregenerować przed kolejnym ciężkim sezonem przygotowawczym? W jaki sposób dbacie o regenerację po ciężkich, jesiennych treningach?

 

5 najciekawszych odpowiedzi, wybranych przez przedstawicieli redakcji oraz firmy Salco, zostanie nagrodzonych produktami Salco Sport Therapy.

Odpowiedzi należy udzielać w komentarzach pod artykułem, do 11 listopada 2013r. (23.59).

Powiązane Artykuły

7 KOMENTARZE

  1. Maile osób zostały przekazane do przedstawicieli firmy Salco Sport Therapy – skontaktują się ze zwycięzcami.

  2. Sposobów na regenerację mam kilka, w sumie to przecież jest kolejna dyscyplina triathlonu, co nam po treningu skoro nie uda nam się zreperować włókien mięśniowych?
    1. Najbardziej oczywistym sposobem, a jednocześnie prawdopodobnie najbardziej zaniedbywanym jest sen. A to żeby zdążyć z pracą, wyrobić się z treningiem, odebrać dzieci ze szkoły… No trudno, najwyżej później pójdę spać. To jeden z najgorszych błędów jaki można popełniać. Staram się spać minimum 7.5 godziny, choć wiem, że i to nie jest za dużo + drzemki w ciągu dnia… //Mimo wszystko współczuję rodzicom maluchów// 🙂
    2. Kompresja. Naprawdę mi pomaga, mięśnie następnego dnia są dużo bardziej wypoczęte, dla mnie istotna zwłaszcza na łydkach.
    3. O zaletach morsowania było już nawet na łamach Akademii. Wzmacnia system odpornościowy, poprawia krążenie i jest naprawdę dobrą zabawą (pozdrawiam zwłaszcza Morsy z Gdyni).
    4. Rozciąganie – poprawia regenerację, wzmacnia mięśnie, uelastycznia więzadła – choć tak mi się tego nie chce robić, to mimo wsztstko wiem, że trzeba! 🙂
    5. Czasem, czaaaasem, no dobra, powiedzmy prawdę : rzadko – idę na masaż. Rozluźnia mnie, relaksuje, jest tak przyjemnie, że chciałoby się tak zawsze…

  3. trochę to naciągane…, nie żebym miał coś przeciwko kąpielom w soli, ale… jakby każdy z nas stosował taki zestaw kąpieli bez soli jak testerka, to też odczułby różnicę bo podejrzewam, że bez soli nie leżała by w ciepłej wodzie, druga sprawa to stężenie 1 kg soli na 200 l wody – bardzo mało – no i tak odnowa fajna rzecz w okresie roztrenowania i regeneracji, a nie okresu treningowego – w tym czasie najlepiej regeneruje krio.. no i x w tygodniu sauna bardzo gorąca – sauna to religia 🙂

  4. rozciąganie razem z płytą P90X, wiele płynów-1-2 zupki chmielowe ;-), spacerek po Tesco z moją żoną, dodatkowo spacerek z dzieciakami (Kuba, Grześ, Alicja), basen z córką (ona pływa- ja się relaksuję pilnując żeby nie utonęła). Na koniec czytanie artykułów na AT

  5. *Zdecydowanie Sauna raz w tygodniu w dzień luźniejszy .
    *Po mocnych treningach kąpiel lodowa lub ice-gel z zastosowaniem dla koni (można dostać w stadninach)
    *No i najważniejsze czyli odpowiednie odżywianie – po treningu dobra porcja węglowodanów szybko wchłanialnych by uzupełnić glikogen i w domu już odpowiednio zbilansowany i pełnowartościowy posiłek

    Bym zapomniał o najprostszym ale chyba najbardziej skutecznym sposobie – rozciąganiu !!!

  6. Ja osobiście lubię jesienne spacery z dziećmi w lesie oraz wyjazd nad morze pooddychać jodem jak i w góry na górskie wycieczki pieszo. A Po treningach lubię chodzić do sauny parowej, masaż, rozciąganie ciała, narty biegowe i zdrowie odżywianie to jest moja recepta na jesienno zimową regenerację jak i treningi.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,816ObserwującyObserwuj
21,900SubskrybującySubskrybuj

Polecane