Zegarek z wyświetlaczem AMOLED, dokładny GPS, nowy interfejs użytkownika i niezła cena. Czy nowy zegarek Suunto Race to produkt, który jest odpowiedni dla triathlonistów?
ZOBACZ TEŻ: Polar Vantage V3. Ewolucja czy rewolucja?
Kilka miesięcy temu firma Suunto wprowadziła na rynek model Vertical, który przeznaczony jest głównie dla osób, które trenują i startują w zawodach. Teraz przedstawiła jego odświeżoną wersję nazwaną Race.
Solidne wykonanie i ekran AMOLED
Zegarek posiada szereg ulepszeń w stosunku do starszych modeli firmy. Najważniejszy jest ekran AMOLED 1,43 cala. Rozdzielczość wyświetlacza to 466×466 pikseli, a jasność 1.000 nitów. Ma wytrzymałą baterię, która zapewnia działanie od 40 godzin (multiband) do 120 godzin przy aktywności sportowej. Producent zapewnia, że przy codziennym użytkowaniu bateria może wystarczyć aż do 26 dni bez ładowania.
Z boku zegarka umieszczona jest cyfrowa koronka, dzięki której łatwo jest się poruszać po menu. Szkiełko zegarka wykonane jest z kryształu szafirowego, a materiał koperty do poliamid wzmocniony włóknem szklanym. Zegarek spełnia normy wojskowe. Brzmi to może jak hasło marketingowe, ale wykonanie jest solidne.
Nowe opcje, które pojawią się też w innych modelach
Suunto poprawiło w swoim zegarku prędkość działania interfejsu użytkownika. Cały interfejs ma też nową strukturą z widocznymi mini-widżetami, gdzie zamieszczone są informacje. Tąpniecie na taki widżet, wyświetla jeszcze więcej danych.
Dodano również śledzenie zmienności rytmu pracy serca (HRV). W Suunto realizowane jest to na 3 poziomach: po nocy, po 3 dniach oraz 7 dniach (średnia wartość).
W zegarku Race dostępne są między innymi takie widżety jak trening (obciążenie), postępy, Suunto Coach, regeneracja, a także np. podsumowanie treningów i możliwość planowania interwałów.
Spersonalizowane informacje zapewniane prezentuje aplikacja Suunto Coach, która wykorzystuje sztuczną inteligencję. – Coach motywuje cię i wymaga odpowiedzialności. Pomaga poprawić wyniki i uzyskać pełen potencjał – czytamy w opisie tej funkcji.
Cena największym atutem?
Pierwsze recenzje Suunto Race są bardzo pozytywne. DCRainmaker zauważył, że zegarek ma szereg atutów, a największym z nich jest cena, która w przeliczeniu na złotówki wynosi niecałe 2.000 złotych. To dość agresywny sposób na rywalizowanie z największym graczem rynku, czyli Garminem. Wzmocniona wersja Titanium to koszt rzędu 2.500 złotych.
Race wyróżnia świetny wyświetlacz AMOLED, dokładny GPS i bardzo wytrzymała bateria. Są też darmowe mapy. Największym minusem jest sensor pracy serca, który jest niestety bardzo niedokładny. Od czasu do czasu zegarek ma też wolny czas reakcji, ale to powinno zmienić się po aktualizacjach. Wygląda więc na to, że Suunto stworzyło zegarek, który całkiem dobrze może sprawdzić się pośród sportowców.