Przebył drogę od udaru do mety MŚ IRONMAN w Konie – jak tego dokonał?

Gdy poważnie zachorował, opiekowała się nim nastoletnia córka. Nie poddał się, pokonał chorobę, a po latach treningu został Ironmanem. Swoją postawą udowodnił, że kluczem do sukcesu jest niepoddawanie się, choćby nie wiadomo co…

W wieku 44-lat Terry Fuller przeszedł udar, po którym na tydzień zapadł w śpiączkę. Po wybudzeniu pozostawał w szpitalu jeszcze przez trzy tygodnie. Po tym okresie wrócił do domu, jednak choroba odcisnęła na nim poważne piętno. Miał problemy z mówieniem i nawet nie był w stanie samodzielnie jeść.

Żona pana Fullera pracowała na dwa etaty, żeby utrzymać kilkuosobową rodzinę. Koniec końców codzienną opiekę nad ojcem sprawowała 15-latka Deanna. To ona woziła go na zabiegi rehabilitacyjne, w przerwach między własnymi treningami pływackimi i water polo.

Nigdy się nie poddawaj

W rozmowie z emerytowanym już spikerem IRONMAN Mikiem Reillym, prowadzonej w ramach serii „Historie z linii mety”, Terry Fuller wskazał na dwa czynniki, które miały kluczowy wpływ na jego powrót do zdrowia.

Po udarze prawa część ciała mężczyzny była częściowo sparaliżowana, ale mimo wszystko do pewnego stopnia sprawna. Lekarze powiedzieli, że funkcjonuje ona tylko dlatego, że przed zdarzeniem mężczyzna był aktywny fizycznie.

Drugim czynnikiem była jego postawa, tzn. niezachwiania wiara w to, że uda się zrealizować każdy cel. I właśnie to nastawienie – „Nigdy nie rezygnuj ze swoich marzeń i celów” – tę lekcję Fuller starał się wpoić swojej córce po wyjściu ze szpitala.

Terry Fuller
Zdjęcie: Terry Fuller

Gratulacje, jesteś Ironmanem!

Musiało minąć wiele lat, zanim Terry Fuller udowodnił wszystkim, w tym swoim dzieciom, że rady, które im dawał, nie były tylko motywacyjnymi frazesami. Po dojściu do siebie mężczyzna wrócił do aktywności fizycznej. W międzyczasie musiał przejść operację wymiany zastawki w sercu, ale i z tym problemem szybko sobie poradził. Gdy wrócił do pełni zdrowia, trenował dalej, a zwieńczeniem jego wieloletnich treningów był start w Konie.

W 2009 roku, po 13 latach od chwili wyjścia ze szpitala po udarze, Terry Fuller przekroczył linię mety MŚ IRONMAN. Na mecie czekała na niego Deanna. Fuller uczcił swój sukces wytatuowaniem sobie litery „em z kropką”. Rada, którą dał swojej córce – „Nigdy nie rezygnuj ze swoich celów” – na zawsze stała się częścią jej życia.

Terry Fuller - wieczór, kiedy został Ironmanem (październik 2009)
Wieczór, kiedy Teddy Fuller został Ironmanem (paź 2009 r.) zdjęcie Dee Fuller

Epilog

Terry Fuller, który już w 2009 roku startował w kategorii M55-59, a to oznacza, że obecnie ma ok. 70 lat, musiał przejść drugą operację wymiany zastawki. Czy to powstrzymuje go przed uprawianiem sportu? Absolutnie nie! Wprawdzie nie startuje już na długich dystansach, ale ciągle ściga się w sprintach, a także w zawodach narciarskich.

Jego córka Deanna wraz z mężem ukończyła zawody MŚ IRONMAN w Konie w 2022 roku.

Powiązane Artykuły

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,813ObserwującyObserwuj
21,600SubskrybującySubskrybuj

Polecane