Jest nowym rekordzistą trasy rowerowej Mistrzostw Świata IRONMAN Kona, przez 36 kilometrów prowadził na trasie biegowej, którą w całości pokonał w 2:36, wyprzedził mistrza olimpijskiego, niszcząc plany Norwegów na całkowite zdominowanie wyścigu. Brzmi jak spory dorobek zawodowy? 23 -letniemu Samowi Laidlow udało się tego dokonać podczas debiutu na Hawajach.
„Dorastałem trenując triathlon”
Triathlon w życiu Sama był obecny od zawsze. W 2001 roku jego rodzice przenieśli się z Wielkiej Brytanii do Francji, gdzie założyli Sancture Sportifs — firmę prowadzącą szkolenia i obozy triathlonowe.
Tata Sama, Richard, był profesjonalnym pływakiem. To on zaszczepił w synu pasję do sportu, będąc jednocześnie jego trenerem. Laidlow dorastał, więc w idealnym dla sportowca środowisku.
W programie „Breakfast with Bob” Sam przyznał, że swój pierwszy triathlon ukończył w wieku… 4 lat.
Wyświetl ten post na Instagramie
Mając 13 lat, postanowił opuścić dom rodzinny, ponieważ udało mu się zakwalifikować do sekcji triathlonu we francuskim ośrodku treningowym The National Centre for Altitude Training (Narodowe Centrum Treningu Wysokościowego).
– Zawsze otaczają mnie sportowcy klasy krajowej i światowej i to sprawia, że trening w tym miejscu jest takim przywilejem – tak Sam opisywał swój pobyt w centrum treningowym.
3 lata później został powołany do francuskiego klubu Pôle Triathlon Montpellier, jako którego reprezentant w 2016 roku wygrał Puchar Europy ETU na dystansie olimpijskim.
Człowiek z żelaza
Krótkie dystanse nie były ścieżką, którą Sam chciał podążać. Tak szybko, jak tylko było to możliwe, czyli w wieku 18 lat, wystartował w pierwszym wyścigu IRONMAN, zwyciężając podczas Bearman Xtreme Iron.
Wyświetl ten post na Instagramie
Dwa lata później, w 2019 roku, ustanowił rekord Wielkiej Brytanii na żelaznym dystansie, wygrywając wyścig The Lakesman z czasem 08:21:00.
Kona – dziecięce marzenie
W wywiadach, których na przestrzeni lat udzielał Sam, nie zmieniała się jedna rzecz, o której nieustannie mówił: występ na Hawajach to największe marzenie i motywacja.
Ciężka praca przyniosła efekty w postaci spektakularnego debiutu — rekord trasy rowerowej, którą pokonał w 4:04:34, poprawiając wynik Camerona Wurfa o blisko 5 minut, a przede wszystkim fakt wywalczenia wicemistrzostwa świata przy konkurencji, przy której nikt nie wspominał nawet o Samie, w kontekście potencjalnego triumfu.
– Szczerze mówiąc, po prostu to uwielbiałem [wyścig]. Marzyłem o tym, odkąd skończyłem cztery czy pięć lat, więc prowadzenie wyścigu do 35 lub 36 km maratonu było czymś wyjątkowym – powiedział Mike’owi Reilly zaraz po swoim niesamowitym pokazie umiejętności.
Jednak Laidlow zagwarantował, że to dopiero początek jego przygody.
Zainspirowany Frodeno
Sam Laidlow uwielbia dominować w wyścigu. Jak powiedział w jednym z wywiadów: „Wolę próbować wygrać, spalić się i dotrzeć na metę jako 10, niż mieć gwarantowane 5 miejsce. Po prostu taki jestem”. Jego agresywny styl ścigania jest pochodną inspiracji Janem Frodeno:
– To po prostu mój styl ścigania. Zainspirował mnie zwłaszcza ten facet, Jan, który przyszedł nas oglądać [podczas Mistrzostw Świata]. To naprawdę niesamowite, jak się ściga i jak bardzo jest dominujący. W dniu, w którym wygram, chcę prowadzić tak jak on. Dopiero zaczynam.
Wyświetl ten post na Instagramie
Podstawa sukcesu
Obecnym trenerem Sama jest jego tata Richard Sam, z którym pracuje nieprzerwanie od 2017 roku. To rodzinie i jej wsparciu Sam zawdzięcza sukces, który odniósł podczas Mistrzostw Świata IRONMAN Kona 2022.
– Naprawdę chcę podziękować mojemu tacie, mamie i bratu, ponieważ uwierzyli w moje szalone ambicje.
ZOBACZ TEŻ: Zaskoczony szybką ewolucją triathlonu. Cameron Wurf o Konie