W Hollywood muszą zmieniać scenariusz…

…i być może zaczną to robić po 17 stycznia. Już w ubiegłym roku pojawiły się informacje, że w Hollywood powstanie film o życiu Lance’a Armstronga. Głównego bohatera ma zagrać laureat Oscara Matt Damon („Tożsamość Bourne’a”, „Szeregowiec Ryan”). Czekam z niecierpliwością na przyszły czwartek, kiedy to Oprah Winfrey przez 90 minut będzie przepytywać LA. Czy mogę liczyć na jego szczerą spowiedź, która pozwoli uzupełnić scenariusz o brakujące akapity? Nie wiem. Na razie czytam w amerykanskiej prasie kolejne doniesienia na temat tego, co ma się wydarzyć 17 stycznia. Lance Armstrong i szef Amerykańskiej Agencji Antydopingwej Travis Tygart spotkali się na ponad godzinę w pierwszej połowie grudnia – donosi USA Today Sports, powołując się na anonimowe źródło. Panowie rozmawiali na temat możliwości publicznego przyznania się kolarza do stosowania niedozwolonych środków i poddania się transfuzji krwi podczas długiej kariery Armstronga. „Armstrong i jego doradcy owijali sprawę w bawełnę starając się wybadać sytuację. Dyskusja była bardzo ogóla” – tak spotkanie opisuje osoba, która albo była świadkiem rozmowy, albo została wtajemniczona w jej przebieg. Nie zdradziła jednak miejsca rozmowy, wybranego przez Armstronga i jego prawników, którzy tak wojowniczo odrzucili zaproszenie na spotkanie w czerwcu ubiegłego roku, kiedy USADA przeprowadzała śledztwo w sprawie Armstronga i zawodników US Postal.


„Myślę, że Lance poważnie zastanawia się nad przyznaniem się przed Amerykanami do stosowania dopingu. Jednak, jeśli byłbym jego prawnikiem, nie sądzę abym pozwolił na to mojemu klientowi. To umożliwiłoby podjęcie szeregu kroków prawnych i składanie pozwów cywilnych teraz i w przyszłości” – mówi USA Today Sports ktoś, kto dobrze zna przebieg rozmowy. 


Przypomnę, że kilka dni temu, kiedy pojawiły się doniesienia na temat spotkania Armstronga z Tygartem, prawnik kolarza stanowczo temu zaprzeczył. Co będzie dalej? Można mieć pewność, że medialnych spekulacji będzie jeszcze sporo. Anonimowe źródła mogą pojawiać się co drugi dzień, a wszystko wyjaśni się za tydzień w programie The Oprah Winfrey Show. 90-minutowy wywiad z Armstrongiem może rozwiać wszelkie wątpliwości. Ale zastanawiam się, o co gra amerykański kolarz, który dwa lata temu wrócił do triathlonu i tak mocno w nim zaistniał w wieku 40 lat. USA Today Sports pisze, że przyznając się do dopingu i  ujawniając nowe informacje na temat siatki osób, która współpracowała w grupie US Postal i zarabiała na nieuczciwej konkurencji, USADA może zmniejszyć mu karę z dożywotniej dyskwalifikacji do 8 lat. Takie są przepisy WADA, a jakakolwiek inna redukcja kary musi być zaakceptowana przez kilka stron. Jeśli się to nie powiedzie, Armstrong mógłby wrócić do ścigania za ponad 8 lat, licząc czas trwania postępowania układowego. Tyle tylko, że ewentualny powrót w wymiarze sportowej rywalizacji w grupie PRO nic Armstrongowi już nie da. Teraz ma 41 lat. Ponownie na linii strartu w triathonie mógłby więc stanąć w wieku 50 lat. Czy o to mu chodzi? Jeśli nie, i jeśli prawdą jest, że zamierza się przyznać do stosowania dopingu, to może chodzić o dwie inne rzeczy: po pierwsze (w co na razie nie chce mi się wierzyć) misja, poczucie sprawiedliwości, które nagle się w nim obudziło, chęć naprawy wizerunku i chrześcijańska potrzeba oczyszczenia się – w kościele nazwalibyśmy to spowiedzią. Po drugie…pieniądze. Chyba, że jest jeszcze jakieś trzecie wyjście?

Powiązane Artykuły

4 KOMENTARZE

  1. Napisałeś ten felieton jak prawdziwy prawnik. Naprawdę. Myślę nad trzecim wyjściem 🙂 Zaciekawiły mnie Twoje pytania i tezy. Lance Armstrong i Oprah Winfrey to będzie duet. Wywiady Oprah są wyjątkowe. A gdzie będzie można ten wywiad zobaczyć?

  2. Jak się ścigać to z najlepszymi. Dzięki za deklaracje i trzymam za słowo! Odezwę się w tej sprawie za 9 lat 😉

  3. Marcin, lubisz wyzwania! Twoje marzenie o zdobyciu Mistrza Świata w tej kategorii wiekowej będzie trudniejsze 🙂 Ale jeśli będzie taki scenariusz, to jadę Ci kibicować i podawać bidony. Pozdrawiam.

  4. Niech przyznaje się i wraca. Za 10 lat będę się znim ścigał w M50 na Hawajach 😉

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,813ObserwującyObserwuj
21,500SubskrybującySubskrybuj

Polecane