Poszukiwania Dominika Bogdanowicza trwały niemal 2 tygodnie. Sportowiec ostatni raz był widziany w Polsce 10 lutego. Później wyjechał do Austrii i nie było z nim kontaktu. W niedzielę policja potwierdziła śmierć zaginionego.
ZOBACZ TEŻ: Zaginął Dominik Bogdanowicz. Najbliżsi proszą o pomoc
Ciało sportowca odnalazła grupa patrolująca śmigłowcem pasmo Karawanki na granicy Słowenii i Austrii. Dominik Bogdanowicz wędrował po austriackiej stronie i prawdopodobnie spadł podczas przeprawy przez wąwóz w pobliżu góry Mittagskogel (inna nazwa to Kepa).
Poszukiwania Dominika Bogdanowicza
Triathlonista ostatni raz korzystał z aplikacji Garmin 11 lutego. Rodzina zgłosiła zaginięcie, a jego najbliższe otoczenie zaangażowało się w zbieranie informacji. Szukali go funkcjonariusze ze Słowenii oraz Austrii.
W niedzielę (25 lutego) słoweńskie służby poinformowały o odnalezieniu ciała. Zgodnie z informacją udzieloną przez komendę policji z Kranja:
– Wszystko wskazuje na to, że zmarły spadł podczas przeprawy przez niewielki wąwóz. Do wypadku doszło poniżej granicy śniegu, na terenie stromym i miejscami śliskim. W ostatnich dniach na tej wysokości panowały niskie temperatury i występowały opady.
Śmierć Dominika Bogdanowicza to ogromna strata dla całego środowiska triathlonowego. Przesyłamy jako redakcja szczere wyrazy współczucia jego rodzinie i bliskim.
🙁