Dzisiaj zrobiłem zestawienie swoich treningów z dwóch lat. Przede wszystkim sprawiło mi to wielką trudność, bo zapiski są porozrzucane po kilku komputerach. Tak więc kolejne doświadczenie pokazuje, żeby spisywać to co się robi i robić to w jednym miejscu.
Po drugie lepiej częściej robić zestawienia. Wtedy jednorazowo będzie łatwiej, a i łatwiej będzie śledzić postępy.
Po ostatnie jako ciekawostkę mogę sprzedać, że w ramach specjalizowanego treningu przed zawodami w Klagenfurcie 2010 w dwa i pół miesiąca przepłynąłem 76km, przerowerowałem 2,5 tys km, a pobiegałem 480km.
O ile kilometrami można się podniecać lub nie, to należy dodać, zaznaczyć i podkreślić, że był to trening specjalizowany, czyli treningowe stejki, a nie jakieś tam kanapeczki. Było dużo zakładek i dużo kilkunastokilometrowych biegów w tempie startowym, ale wynik także był – choćby maraton na IM w 36 stopniowym upale w czasie 3:45.
Mówisz masz.
Kuba będę czekał na wpis.
Hej, zestawienie z wpisu: 'Po ostatnie jako ciekawostkę mogę sprzedać, że w ramach specjalizowanego treningu przed zawodami w Klagenfurcie 2010 w dwa i pół miesiąca przepłynąłem 76km, przerowerowałem 2,5 tys km, a pobiegałem 480km.’ Bardzo mi jest miło, że nazywsz mnie skarbicą wiedzy, chociaż wiem jak daleko mi do takiego określenia. Z tej odpowiedz zrobię wpis, ok?
Kurcze nie widzę zestawienia. Ale Kuba czy mógłbyś podać ile zabrało Ci to czasu, jak to dzieliłeś z pracą, domem, życiem. Jaki proggres przyrostu objętości treningu zakładałeś, i jeszcze w ile lat do tego doszedłeś. Sorry za tak dużo pytań ale z Łukaszem J. jesteście skarbnicą wiedzy, nie wspominając o portalu. Pozdrawiam