Mało łostatnio piszę, więc żeby nadrobić zaległości wrzucę ten krótki wpis z filmikiem w tle.
Dedykuję ten film wszystkim, którzy próbują wmówić mi, że sport można uprawiać tylko w tak młodym wieku jak mój (czyli ta granica jest ruchoma), a później (’ja będziesz w moim wieku’) już się nie da, bo … żona/dziecko/praca/hemoroidy. Tysiące przykładów, że jest inaczej są tylko odstępstwem od reguły, wyjątkami potwierdzającymi regułę.
Na okoliczność takiej rozmowy zawsze przytaczałem sobie w myślach słowa Brassensa 'Tu czas i wiek nie ma znaczenia, jak ktoś jest wał, to jest wał.’
W tej chwili mam argument innego kalibru. Film jest świetny i obowiązkowo trzeba go zobaczyć! Opowiada o pasji, o przyjaźni, o marzeniach!
No i postać pani Basi … co za krejzol!
http://www.tvp.pl/bialystok/reportaz/bialostocka-szkola-reportazu/wideo/mastersi/849699
Dowidzenia!