Pierwszy etap przygotowań do HTG 2013

No i zaczęło się. Wczoraj zrobiłem pierwszy mocny trening od prawie miesiąca. Zrobiłem wczoraj 3x2km na bardzo wysokim tętnie. Razem wyszło z 12 km biegania. Mieszkam w takiej okolicy, że nie ważne gdzie pobiegnę, zawsze będzie jakaś górka i nie ma szans żeby znaleźć 2 km płaskiej trasy. Świetnie mnie to przygotowuje pod względem siły biegowej.

No i wczoraj poszedłem na maxa. Był kilkustopniowy mróz a uda paliły ;). Dzisiaj troszkę to czuję ale i tak idę na 10 km rozbiegania. Później lecę na basen pierwszy raz od 3 tygodni.

 

Jeśli chodzi o kolarstwo to powoli buduję jakąś tam bazę. Trenuje 3 razy w tygodniu na trenażerze. Myślę, że tak pociągnę do marca, później zacznę wychodzić na dłuższe przejażdzki, zacznę pracowac nad siłą. Nie mam kompletnie doświadczenia w tym temacie. Jestem chyba na takim etapie, że nie ważne w jaki sposób będę trenował to i tak będą jakieś efekty. Trzymam sie tego, co zawsze powtarzam początkującym biegaczom: najważniejsza jest systematyczność. Często poczatkujący biegacze zamiast skupić się po prostu na wyjsciu na trening i zrobienu go, szukają 'cudownych’ planów w internecie, których i tak nie realizują. Jeżeli zaczyna się przygodę ze sportem, to poprostu trzeba go zacząć uprawiać, poczuć w czym się jest mocnym a w czym nie. Zobaczyc jakie się ma slabe strony. Poznać swój organizm. Powoli zwiększać objętość i intensywność. Tego też sie trzymam. Wiadomo, że jeśli chodzi o bieganie to jakieś tam doświadczenie mam. Z pływaniem i kolarstwem dopiero się zapoznaje i na specjalistyczne planu treningowe przyjdzie czas chyba w przyszłym sezonie, kiedy będe wiedział na czym się skupić.

 

Podsumowując. Przygotowania do Herbalife Triathlon Gdynia 2013 ruszyły. Można powiedzieć, że pełną parą jak na moje możliowści i doświadczenie. Powoli sobie myślałem o tym, jaki rezultat mógłbym osiągnąć podczas swojego debiutu w HIM. Tak soboie myślałem, że fajnie bylo by popłynąć w 45min, pojechać w 2:45 i pobiec w 1:35. Dodając zmiany wyszlo by okoo 5h i 10min. Z drugiej strony naprawdę nie wiem na co mnie stać w pierwszych dwóch konkurencjach więc równie dobrze mogę popłynąć 1:00 i przejechać w 3:00. Dawało by to wynik w granicach 5:40/5:45. Zatem na dzień dzisiejszy planem minimum jest ukonczyć i zejść poniżej 5:50. Planem realnym, o którym będę najgłośniej mówił to złamać 5:30. I tego bedę sie trzymał! Pozdrawiam wszystkich, ide biegać!

Powiązane Artykuły

3 KOMENTARZE

  1. Trening mam już rozpisany do 11 sierpnia 😉 Rzeczywiście nie mogę sobie pozwolić na trenera. Książkę Joe Friela właśnie zamierzam kupić, cały czas się dokształcam. Triathlon jest tak złożona dyscypliną, że ciężko początkującemu od razu wszystko przyswoić. Z dnia na dzień wiem coraz więcej. Między innymi portal AT mi w tym pomaga 😉 Pozdrawiam

  2. Mateusz, polecam 'Triathlon – biblia treningu’ Joe Friela. Znajdziesz tam wszystkie niezbędne informacje o tym, jak się przygotować do zawodów, jak trenować. Oczywiście najlepszy jest trener i zindywidualizowany plan treningowy, ale mam świadomość, że nie każdy może pozwolić sobie na tak komfortową sytuację. Kiedy zaczynałem przygodę z tri, korzystałem właśnie z Friela. Masz jakiś plan tygodniowy, czy trenujesz instynktownie, z dnia na dzień? Pozdrawiam.

  3. Zycze powodzenia:) Weryfikacja nastapi w Gdyni… Z doswiadczen zawodnikow amatorow ta weryfikacja nastepuje znacznie wczesniej:)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,773ObserwującyObserwuj
19,400SubskrybującySubskrybuj

Polecane