Kolejny tydzień treningowy minął. Od kilku tygodni stwierdzam ( odpukać) , że nic mnie nie boli . Pasmo juz sie nie odzywa , stan zapalny stopy został opanowany.Odkrywam przyjemność i fakt ze może nic nie boleć:))Czuję ,że zaczyna forma wskakiwać na wyższy poziom. Szczególnie trening tempowy w bieganiu wywiązuje sie dobrze ze swojej roli. Podziwiam fakt jak pieknię tętno w kilka dni po takim treningu potrafi sie obiniżyć. Można to nazwać zboczeniem zawodowym:) ale naprawdę mnie to 'rajcuje’ i jednocześnie zachęca do konsekwentego i systematycznego trenowania. Bo efekty są widoczne gołym okiem.Spadek wagi , spadek tętna , wzrost formy:))). Basen nie był oszałamiajacy w tym tyg – raptem 1700 m.Na szczęście czucie wody nie uciekło. W nowym tygodniu jest duża szansa na 3 jednostki treningowe .
Rower…. trenażer zabija moją psychike więc sie już trochę zakurzył. Za to góral ma się dobrze i jest w obrotach:) . CO wyszło w tym tyg?
pływanie – 1700
bieganie- 54km
rower- 54 km
Dodatkowo duzo rozciągania i cwiczeń wzmacniajacych korpus i nogi .
P.S byle do wiosny- szosówko moj rowerze wtedy wezmę Cię w obroty:),
Wow! 54/km na tydzień to szacun! Co do stacjonarnego rowerka to też ,,zabija moją psyche’…. Powodzenia 🙂
Skontaktuje się Administrator:)
Ekstraaaa!!! Chyba czuję się teraz zobowiązana pisać regularnie i zdawać relację z moich poczynań treningowych:). Nagroda trafiona w 100% i powiększy moją kolekcję na półce z odżywkami:)). Pytanie tylko na jaki adres mailowy mam wysłać dane do przesyłki. Pozdrawiam
I gratulacje dla Blogerki stycznia/lutego:)!
No to szcegolnie zycze powodzenia biorac pod uwage dlugi dystans:) A wiosna juz ponoc blisko…
Mam nadzieję,że opanowane:) . Staram się poświęcić w odpowiednim momencie czas na odpoczynek.Jak juz kiedyś pisałam mam możliwości dłuuugo spać :). Szykuję formę pod Sieraków a nastepnię z lekką dozą nieśmiałości na cały IM w Wolsztynie.Specjalnie nie sprawiają mi wiekszych trudności treningi więc liczę że forma urosnie do odpowiedniego poziomu:) w odpowiednim czasie:)
No to widac, ze kontuzje opanowane bo treningi juz na ostro:)) Super! Powodzenia!:)