sie zagapiłem :O

Tak spokojnie sobie to pobiegam, to popływam, to bujnę rowerkiem do sąsiedniej wioski. Jak się odechcę to spokojnie gryząc ździebełko właśnie wschodzej trawki leżę i patrzę na gęgające ptaki zlatujące się na sąsiednie jeziorka. Aż tu nagle popatrzyłem na wiszący w pracy kalendarz i dotarło do mnie że mój pierwszy start jest za mniej-więcj  2 miesiące.

Nie wiem czemu jestem zaskoczony skoro zapisałem się duuuużo wczesniej :).

Eeeeech….nie lubię słowa reżim, a tym bardziej tego co ono oznacza, ale jak to mówią rolnicy z rana '…pora doić…’.

Od dzisiaj tylko dieta, trening, spanie i błagalne spojrzenia z prośbą o wybaczenie w kierunku żony i dzieci.

Dzień pierwszy : tona warzyw, 7km z interwałami i basen ( nie wiem co przygotuje ten rzeźnik na którego mówimy trenerze ).

Pozdrawiam żyjących inaczej….!

Powiązane Artykuły

6 KOMENTARZE

  1. A mnie tam intuicja mówi, że nie będzie źle… Oby nie było tak, jak w tym dowcipie o studencie i jego intuicji 😉

  2. Uwielbiam strony imprez triathlonowych gdzie jest odliczany czas, odwiedzenie jej od czasu do czasu pozwala na uświadomienie się że sezon zbliża się już wielkimi krokami:)

  3. Od leżenia na zimnej ziemi można wilka dostać :-). Tę formę wypoczynku zostawiam sobie na sierpień a trawę zamienię na zboże 🙂

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,815ObserwującyObserwuj
21,600SubskrybującySubskrybuj

Polecane